Edward7
1974

Kościół Antychrysta

EMILA MANGIARACINA LIFESITENEWS
Wysokiej rangi mason, okultysta i współzałożyciel Lucifer Publishing Company 50 lat temu przewidział kluczowe cechy nadchodzącego jednego rządu światowego, w tym „społeczeństwo bezgotówkowe” i ogólnoświatowy socjalizm. Jednak jego plan nowego porządku świata jest wyjątkowy pod względem konkretnych przewidywań dotyczących jednej światowej religii, która ma być prowadzona przez nadchodzącego „Chrystusa” – a raczej Antychrysta.

W książce „Things to Come” (wydanej przez wydawnictwo zwane obecnie Lucis Publishing Company) Foster Bailey, autor książki „The Spirit of Masonry” i mąż Alice Bailey, „matki chrzestnej” ruchu New Age, podaje podpowiada, jak będzie wyglądać nadchodząca religia jednego świata, i pomaga czytelnikowi wyobrazić sobie to, co nie do pomyślenia: że rząd jednego świata rzeczywiście będzie promował nową religię, a nawet będzie z nią związany.

W rzeczywistości religia jednego świata będzie samym sercem nowego porządku świata, ponieważ najważniejszym podbojem wewnętrznego kręgu globalistów nie będzie twoje ciało, ale twoja dusza. W dużej mierze z tego powodu nadchodzące oszustwo religijne jest ogólnie owiane tajemnicą, w przeciwieństwie do politycznych i ekonomicznych aspektów NWO.

Jeśli ktokolwiek miałby pojąć plany jednej światowej religii, byłby to ktoś taki jak Foster Bailey. Jako mason 33 stopnia był najwyraźniej wtajemniczony w plany tajnego stowarzyszenia mające na celu obalenie Kościoła katolickiego i pomoc w zaprowadzeniu tej jednej światowej religii, o czym świadczą jego pisma. Jego żona Alice sugeruje, że masoneria pomoże przygotować drogę na przyjście „Wielkiego”, znanego również jako „Chrystus”, którego Foster opisuje jako „wielkiego duchowego przywódcę” i „żyjącego człowieka dzisiaj”, który „nie nie przyszedł, aby nas zbawić, ale pomóc nam ocalić siebie” oraz „nie od piekła fizycznego cierpienia”.

Alicja przepowiedziała, że „tajemnice zostaną przywrócone zewnętrznemu wyrazowi za pośrednictwem Kościoła i wspólnoty masońskiej”, nazywając „ruch masoński” „domem tajemnic i siedzibą wtajemniczenia”. „Wielki” (czytaj: Antychryst), mówi, pracuje w tym samym celu, co masoneria: „Kiedy Wielki przyjdzie ze swoimi uczniami i inicjowanymi, będziemy mieli… przywrócenie Tajemnic” – napisał Bailey w „The Eksternalizacja hierarchii”. Przyznała, że masoneria jest w swej istocie grupą okultystyczną, pisząc, że „ruch masoński” „jest organizacją o wiele bardziej okultystyczną, niż można sobie wyobrazić, i ma być szkołą szkoleniową dla przyszłych zaawansowanych okultystów”.

Lucyferiańskie przedsięwzięcie
Okultystyczne zaangażowanie Alice i Fostera uwiarygadnia twierdzenia byłych masonów, że wspólnota jest szatańska na najwyższym poziomie – że „Wielkim Architektem Wszechświata” jest Szatan. Jako zagorzali okultyści, para otwarcie wychwalała Lucyfera i dosłownie została „podłączona” do demonów poprzez to, co określają jako praktyki „New Age”.

Na przykład w „Things to Come” Bailey opisał „proces przyćmiewania”, dzięki któremu „Chrystus” (a nie Jezus Chrystus, jak Go rozumieją chrześcijanie) lub „wniebowstąpiony Mistrz” czyni „ucznia” „znacznie bardziej użytecznym”. Sugeruje to, że celowo otworzył się na opętanie lub przynajmniej wpływ „duchów”, które – jak może poświadczyć wielu byłych zwolenników New Age – są często ukrytymi demonami.

Alice twierdziła, że „telepatycznie” otrzymuje wiadomości od „Mistrza Mądrości”, którego nazywała „Tybetańczykiem” lub „Djwalem Khulem (DK), i które, jej zdaniem, stanowiły większość jej pism. Te przesłania są prawdopodobnie również pochodzenia demonicznego, tym bardziej ze względu na jej szacunek dla Lucyfera/Szatana. Możemy zatem, przyjmując przepowiednie Bailey dotyczące przyjścia „Chrystusa” z przymrużeniem oka, rozumieć je jako prawdopodobną zapowiedź tego, jak Antychryst zwodniczo osłodzi siebie i swoją złą religię.

Jeśli chodzi o „Chrystusa”, który będzie przewodził religii jednego świata, Foster Bailey daje kilka wskazówek na temat tego, jaki będzie (rozszerzone przez Alicję, jak szczegółowo opisano poniżej): „Słowo Chrystus jest imieniem w Hierarchii dla posiadacza wszechobejmującego, ogólnoświatowego boskiego przywództwa i jako takie używane przekracza ortodoksyjne ograniczenia. Chrystus dla współczesnego umysłu jest aktywnym, inteligentnym przywódcą światowym i żyjącym człowiekiem dzisiaj. Jego wizja i jego działanie są przeznaczone dla wszystkich ludzi. Nie ogranicza się on wcale do chrześcijaństwa”.

Tym samym Antychryst odrzuci jedno z podstawowych przekonań chrześcijaństwa, które głosi, że Jezus Chrystus jest jedyną drogą do Ojca: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”. (Jana 14:6)

Foster natomiast upiera się, że pogląd, że chrześcijaństwo jest „jedyną prawdziwą religią”, czyni chrześcijan winnymi „szczególnego grzechu” w postaci „separatyzmu”. Jednak takie przekonanie jest zgodne nie tylko ze słowami samego Jezusa Chrystusa, ale także z logiczną zasadą niesprzeczności: dwie sprzeczne rzeczy nie mogą być jednocześnie prawdą.
Foster sygnalizuje, że nadchodzący „Chrystus” nie będzie uważał za konieczne wiary w Niebo ani w Piekło, ponieważ napisał: „Zadaniem żadnej religii ani żadnej organizacji kościelnej nie jest… straszenie ludzi do mitycznego nieba”.

Więcej na temat natury Antychrysta i jego religii jednego świata możemy dowiedzieć się z uwag Fostera na temat głównych religii. Wymowne jest, że pogarda Fostera dla chrześcijaństwa kontrastuje z jego szacunkiem dla islamu, buddyzmu i hinduizmu, którym całkowicie oszczędzono krytyki („liberalni Żydzi” otrzymują bardzo krótką pozytywną wzmiankę, podczas gdy o innych Żydach, takich jak katolicy, mówi się, że są „nadmiernie oddzielający”).

Katolicyzm: największy wróg Baileya – i masonerii
Jeszcze bardziej odkrywczy jest fakt, że katolicyzm jest religią najbardziej odrażającą dla Fostera, postawą nieodłącznie związaną z masonerią, która jest diametralnie przeciwna przede wszystkim wierze katolickiej. Dzieje się tak dlatego, że katolicyzm jest bardziej niż jakakolwiek inna religia przeciwny idei Fostera/masonerii, że powinniśmy „być posłuszni naszemu wewnętrznemu duchowemu ja”. Innymi słowy, katolicyzm najbardziej sprzeciwia się „najwyższemu nakazowi” głoszonemu przez okultystę i „maga” Aleistera Crowleya: „Czyń, co chcesz”. (Warto zauważyć, że Crowley, który, jak publicznie przyznano, celowo przyzywał demony, powiedział, że swoje przełomowe dzieło napisał pod dyktando bezcielesnego głosu, podobnie jak Alice Bailey.)

To dlatego masoni, gdy osiągną 30 stopień, miażdżą stopami papieską tiarę, przysięgając uwolnić ludzkość z „niewoli duchowej tyranii”, według ojca Alexa Zenthoefera. Dr Taylor Marshall wyjaśnia w swojej książce Infiltracja , że głównym celem masonerii (powtarzającym się w „ Things to Come ”) jest w rzeczywistości zastąpienie katolicyzmu: „Strategia… masonerii polega na organizowaniu tajnych stowarzyszeń w celu obalenia obecnego (katolickiego) porządku i zastąpienia z oświeconym porządkiem, w którym wszystkie religie są przybliżeniami prawdy – wszystkie religie stają się alegoryczne i równe. Kościół katolicki to Vetus Ordo Saeculorum – Stary Porządek Świata. Masoneria to Novus Ordo Saeculorum – Nowy Porządek Świata”.

Sobór Watykański II jest dowodem wpływu „New Age”.
Zgodnie ze swoimi masońskimi i okultystycznymi przekonaniami, choć Foster Bailey jasno daje do zrozumienia, że katolicyzm jest zbyt „dogmatyczny”, widzi iskrę nadziei w Soborze Watykańskim II, który uważa za moment przełomowy głównie dlatego, że duchowieństwo dystansuje się od „bezużytecznych dogmatów”:

Coraz większa liczba przywódców religijnych zdaje sobie sprawę, że Kościół musi porzucić bezużyteczne dogmaty i że nie nadąża za dzisiejszym rozwojem ludzkiej inteligencji. Na polu religijnym pojawia się ferment, który wymusza reformę kościelności. Niesamowite rzeczy dzieją się na przykład w Kościele rzymskokatolickim. Przez stulecia Kościół rzymskokatolicki był zdominowany i kontrolowany przez Kurię, grupę ultrakonserwatywnych doktrynerów, którzy sprawowali niekwestionowaną władzę nad wszystkimi kardynałami i biskupami. Dopóki ta kontrola nie została złamana, nadzieja na jakąkolwiek duchową zmianę była niewielka. Papież Jan XXIII złamał go na pierwszej sesji Soboru Ekumenicznego II. Dziś obecny papież jest w dużej mierze wolny od tego krępującego wpływu, a nowe kolegia zyskują władzę i wielki wpływ na wszystkie sprawy Kościoła. Jest to daleko idąca zmiana w samej organizacji, której owoce będą naprawdę zaskakujące.

Foster nie mówi o różnicy stopni w tym, czego i jak naucza Kościół katolicki, ale o zasadniczym „zerwaniu”, rozłączeniu się z jego przeszłością. Następnie wyjaśnia, w jaki sposób: „Na drugiej sesji Soboru Ekumenicznego ogłoszono doktrynę, że każdy człowiek może swobodnie oddawać cześć Bogu według własnego uznania, bez potępiania Kościoła” – napisał Foster, przepowiadając, że „ta nowa wolność religijna w Kościele katolickim, gdy zostanie wdrożona, całkowicie zmieni system, za pomocą którego Kościół od wieków kontrolował swoich wyznawców”.

Idea wolności religijnej jest dziś tak szanowana, nawet przez pobożnych chrześcijan, że ludziom trudno jest zastanowić się, dlaczego Kościół katolicki od dawna nauczał, że „błąd nie ma praw”. Nie oznacza to, że Kościół kiedykolwiek nauczał, że ludzie powinni być prawnie zmuszani do praktykowania katolicyzmu. Jednak nauczanie, że człowiek ma prawo do publicznego praktykowania religii fałszywej, jest sprzeczne z pragnieniem Kościoła, aby wszyscy ludzie odnaleźli prawdę i zostali zbawieni.

Najłatwiej to zrozumieć, zastanawiając się, czy satanista ma prawo wznieść pomnik Bafometa na stolicy stanu lub prowadzić satanistyczny klub dla dzieci w szkole. Większość dzisiejszych chrześcijan z pasją będzie upierać się, że sataniści nie mają takiego prawa. Dlaczego? Ponieważ jest to szkodliwe zarówno dla sprawiedliwego społeczeństwa, jak i dla dusz. Ale robimy wyjątki dla innych religii, ponieważ nie są one wyraźnie lub w oczywisty sposób przeciwne Bogu, zapominając, że inne religie również szkodzą duszom i narażają je na ryzyko, ponieważ odrzucają to, czego nauczał Jezus – że On jest jedyną drogą do Ojca – i pełnię prawa moralnego.

Zapominamy, że na przykład dlatego, że przyjęliśmy tę samą zasadę wolności religijnej w USA, sataniści mogą wznosić pomniki i wystawy przed stolicami stanów oraz zakładać „ po szkole kluby szatana”. ”Wielu zapomniało, że indyferentyzm religijny – pogląd, że tak naprawdę nie ma znaczenia, do której religii się należy – jest ideą masońską, na co zwróciło uwagę także tradycyjne katolickie Towarzystwo Kapłańskie Św. Piusa X (FSPX) i jego założyciel, arcybiskup Marcel Lefebvre . Choć są one szeroko krytykowane i uważane przez Watykan za „nieprawidłowe” za odmowę przyjęcia całości Soboru Watykańskiego II, FSSPX słusznie wskazuje, że nauczanie Soboru Watykańskiego II - że nikogo nie należy „powstrzymywać od postępowania zgodnie z własnymi przekonaniami” "czy to prywatnie, czy publicznie” wywodzi się z masonerii, zrywa z odwiecznym nauczaniem Kościoła i podważa nawrócenie dusz na wiarę katolicką.

Sobór Watykański II w rzeczywistości znacznie osłabił wiarę i praktykę katolicką, co widać po dramatycznym spadku liczby powołań zakonnych, a nawet frekwencji w Kościele po Soborze. Zachęcany przez nią klimat religijnej obojętności doprowadził do nowo odkrytej apatii religijnej wśród katolików, co zauważył Foster Bailey, pisząc: „Młodzież nie boi się już nieposłuszeństwa Kościołowi”. Przewidział, że z ich „wolności” wyłoni się „nowe podejście do religii, oparte na rozsądku i współpracy”. Mając na uwadze, że ruch New Age był (świadomie lub nie) inspirowany przez demony i że masoneria jest nierozerwalnie związana z okultyzmem leżącym u podstaw praktyki New Age, możemy zrozumieć, dlaczego Foster Bailey powiedział, że Sobór Watykański II pokazał wpływ „ duchowa energia nowej ery”:

„Ważne jest, że Sobór nie wydał żadnych klątw, nie potępił żadnych ruchów, nawet komunizmu i uniknął dogmatycznych deklaracji, jak mądrze zauważono. Tutaj znowu mamy dowód na obecność duchowej energii nowej ery wpływającej na myśl religijną. Zagrożony był cały gmach prawa, zwyczajów i praktyk religijnych, który wspierał stabilność katolicyzmu od czasu Soboru Trydenckiego.

„Szatan będzie rządził w Watykanie”
Foster posuwa się nawet do przewidywania: „Może się zdarzyć, że najbardziej skrystalizowany, materialistyczny i dogmatyczny Kościół w świecie chrześcijańskim stanie się przywódcą chrześcijańskiego odrodzenia religijnego”. To powinno wydawać się dziwną uwagą. Co kazało Fosterowi sądzić, że religia najbardziej sprzeciwiająca się supremacji własnego „wewnętrznego przewodnictwa” ostatecznie stanie się jej największym orędownikiem? Jak dobrze udokumentował dr Marshall w swojej książce na ten temat Infiltracja, masoneria rzeczywiście od dawna planowała infiltrację Kościoła katolickiego, nawet do tego stopnia, że uczyniła jednego ze swoich papieżem.

Zostało to ujawnione w „Stałej Instrukcji Alta Vendita ”, która, jak zauważa dr Marshall, została odtworzona w tłumaczeniu na język angielski w wykładzie prawego księdza ks. George Dillon DD, w Edynburgu w październiku 1884. Jej autor, piszący pod pseudonimem Piccolo Tigre lub „Mały Tygrys”, wyjaśnia długoterminowy cel masonów:

Naszym ostatecznym celem jest Wolter i Rewolucja, zniszczenie na zawsze katolicyzmu, a nawet idei chrześcijańskiej, która pozostawiona na ruinach Rzymu będzie późniejszym wskrzeszeniem chrześcijaństwa. Papież, kimkolwiek będzie, nigdy nie przyjdzie do tajnych stowarzyszeń. Zadaniem tajnych stowarzyszeń jest przede wszystkim przybycie do Kościoła w celu pozyskania ich obu. Praca, której się podjęliśmy, nie jest dziełem dnia, miesiąca ani roku. Może to trwać wiele lat, może stulecie, ale w naszych szeregach żołnierz umiera, a walka trwa. A zatem, aby zapewnić sobie papieża według własnego serca, trzeba ukształtować dla tego papieża pokolenie godne królestwa, o którym marzymy. Zostaw z jednej strony starość i życie średnie, idź do młodzieży, a jeśli to możliwe, nawet do dzieci.

Ostatecznym celem masonerii jest publiczne panowanie szatana na świecie. Św. Maksymilian Kolbe zeznał w swoim magazynie Milicja Niepokalanej , że w 1917 roku widział masonów maszerujących na Placu Świętego Piotra z transparentem z napisem: „Szatan będzie rządził w Watykanie”. W japońskim numerze magazynu z listopada 1935 roku św. Kolbe napisał: „Wiele lat później masoni w Rzymie zaczęli otwarcie i wojowniczo demonstrować przeciwko Kościołowi. Umieścili czarny sztandar „Giordano Brunisti” pod oknami Watykanu. Na tym sztandarze przedstawiono archanioła św. Michała leżącego pod stopami triumfującego Lucyfera… Właśnie wtedy wpadłem na pomysł zorganizowania aktywnego społeczeństwa, aby przeciwdziałać masonerii i innym niewolnikom Lucyfera.

W 1939 r. rozwinął tę kwestię: „Lekkomyślna ręka nie czuła odrazy, pisząc: szatan będzie rządził w Watykanie, a papież będzie mu służył… Ta śmiertelna nienawiść do Kościoła Jezusa Chrystusa i Jego Namiestnika nie była tylko żartem ze strony obłąkanych jednostek, lecz systematyczne działanie wywodzące się z zasady masonerii: zniszczyć całą religię, jakakolwiek by ona nie była, zwłaszcza religię katolicką”. Jakkolwiek oburzający może się to wydawać niektórym katolikom, taki scenariusz przepowiedziała także Matka Najświętsza w przesłaniu do dzieci w La Salette w 1846 r. W 1879 r. opublikowano tajemnicę La Salette w formie napisanej przez jedną z wizjonerek, Mélanie Calvat , ubolewając nad zepsuciem tak wielu kapłanów i przepowiadając, że „Rzym straci wiarę i stanie się siedzibą antychrysta”. [1]

Teraz, w roku 2024, 10 lat po pontyfikacie Franciszka, możemy w końcu zrozumieć przepowiednię Fostera Baileya, że Kościół może stać się „liderem chrześcijańskiego odrodzenia religijnego”, a także przepowiednię masonów, że papież będzie służył szatanowi. W ciągu ostatniej dekady Franciszek dawał znak za znakiem, że tak naprawdę nie jest zainteresowany podtrzymywaniem katolickiej doktryny i praktyki, ale raczej podważaniem jej, na rzecz mniej „sztywnej”, bardziej „inkluzyjnej” wiary.

Dokonał tego poprzez:

-Wzmacnianie obojętności religijnej (np. stwierdzenie, że nawet ateiści mogą zostać odkupieni, że „nie jest zainteresowany nawracaniem ewangelików na katolicyzm”; wypuszczenie filmu promującego jego intencje modlitewne, przedstawiającego muzułmańskie koraliki modlitewne, posąg Buddy i menorę wraz z Dzieciątko Jezus (ale bez krzyża); mówiące: „Nie wypada przekonywać kogoś do swojej wiary”;)
-Promowanie bezbożności, a nawet bluźnierstwa (np. stwierdził, że
Pope Francis: God was “unjust with His Son, He sent Him to the Cross” - Veritas Vincit: The Truth Shall Prevail Bóg był niesprawiedliwy wobec swego Syna” i zażartował , że „W Trójcy Świętej wszyscy kłócą się za zamkniętymi drzwiami”)
-Mianował także wielu prałatów do Synodu o synodalności, którzy bezczelnie przeciwstawiają się nauczaniu Kościoła
Pope Francis picks notorious pro-LGBT clerics to participate in October Synod on Synodality - LifeSite
-Najbardziej bezczelne ze wszystkiego jest atakowanie samych podstaw katolickiej nauki moralnej, na przykład poprzez twierdzenie , że można przyjąć Komunię Świętą w przypadku grzechu śmiertelnego i że dozwolone są związki partnerskie osób tej samej płci. Twierdzenia te zostały potępione jako heretyckie.

Wyraźnie zgodził się także z masońskim poglądem na religie w swoim stwierdzeniu, że „najważniejszą rolą religii jest promowanie kultury spotkania wraz z promowaniem prawdziwej edukacji w zakresie odpowiedzialnego zachowania w trosce o stworzenie”. Żadnej wzmianki o Bogu, Chrystusie i zbawieniu. Jeśli pozostają jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy Franciszek ma skłonności masońskie, należy wziąć pod uwagę, że jego wybór został natychmiast pochwalony przez Wielkiego Mistrza Gustavo Raffi z Loży Masońskiej Wielkiego Wschodu Włoch, który powiedział: „Braterstwo i dialog to jego pierwsze konkretne słowa: być może nic w Kościół będzie taki, jaki był wcześniej”. Czy jest on długo oczekiwanym papieżem „według serca” masonów?

Cechy antychrysta i jego oszustwa „New Age”.
Tak jak naturalizm i indyferentyzm religijny są jedynie środkami do osiągnięcia celu kultu Lucyfera dla wtajemniczonych w masonerię, tak też są one uwzględnione w planie masonów dotyczącym jednej światowej religii. Bailey pomagają pokazać, że religia ta będzie opakowana w praktyki i wierzenia nowej ery, które zostaną przyjęte przez Antychrysta, który będzie przewodził tej religii.

Za papa Franciszka Watykan już zasygnalizował, że popiera taką religię nowej ery, niezależnie od tego, jak jest antykatolicka . W 2018 r. watykańska konferencja na temat „Jak nauka, technologia i XXI wiek wpłyną na kulturę i społeczeństwo” obejmowała przemówienie gwiazdy muzyki pop Katy Perry na temat medytacji transcendentalnej oraz przemówienie guru New Age Deepaka Chopry . Perry to szczególnie niepokojący wybór jako gościnny mówca, ponieważ włączyła do swojej muzyki motywy lesbijstwa i kanibalizmu.

Alice Bailey w swojej książce „Ponowne pojawienie się Chrystusa” z 1948 roku wyjaśnia niektóre cechy przyszłego „Chrystusa” i, jej zdaniem, po jego pojawieniu się jedna światowa religia. Warto zauważyć, że tak jak tradycyjnie rozumiany jest antychryst, Bailey opisuje go jako „drugie przyjście” Jezusa Chrystusa, który wcielił się 2000 lat temu. Jednak będzie zauważalne różnice, mówi.

Alice Bailey twierdzi, że „nadmiernie podkreślano” boskość „Jezusa Chrystusa”, a także, że sam człowiek jest „boski”, co zasadniczo podważa samo znaczenie i wyjątkowość Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego. Twierdzi, że dzisiaj „rośnie i rozwija się wiara, że Chrystus jest w nas, tak jak był w Mistrzu Jezusie”. To pierwsza wielka czerwona flaga.

Wyjaśnia też, że zgodnie z indyferentyzmem religijnym postawi (przynajmniej początkowo) wszystkie religie na jednym poziomie, pisząc: „Chrystus nie ma w swojej świadomości barier religijnych. Nie ma dla Niego znaczenia, jaką wiarą człowiek może się nazywać”. Nazywa nawet „Buddę duchowym przywódcą Wschodu i Chrystusa duchowym przywódcą Zachodu”.

Jaka będzie jego głoszona misja? Według Baileya będzie to zasadniczo pokój na świecie i „współpraca międzynarodowa”: „Jego głównym zadaniem jest z pewnością ustanowienie właściwych stosunków międzyludzkich w każdym aspekcie życia ludzkiego”, stwierdzając następnie, że „kiedy Organizacja Narodów Zjednoczonych przekształci się w faktyczną i rzeczywistą władzę, dobrobyt świata będzie wtedy zapewniony.” „Czym jest dobroć, jeśli nie miłością w działaniu? Czym są właściwe relacje międzyludzkie, jeśli nie miłością między ludźmi, grupami i narodami? Czym jest współpraca międzynarodowa jeśli nie miłością w skali światowej? To właśnie wyraziła miłość Boża w Chrystusie…”

Zatem koncepcja „miłości” Antychrysta będzie podkreślać pokój na świecie – co jest oczywiście dobrem samym w sobie – ale to dążenie do „pokoju” zostanie wykorzystane jako pretekst dla jednego rządu światowego, o czym bezpośrednio rozmawiali Bailey . Alice Bailey mówi, że w przeciwieństwie do Jezusa Chrystusa ten człowiek „ nie będzie «człowiekiem boleści»” i „ nie będzie postacią cichą, zamyśloną”. Ponadto „tym razem odegra swoją rolę nie w zapomnieniu, jak to robił wcześniej, ale na oczach całego świata… ze względu na powszechność radia, telewizji i szybkość komunikacji, Jego rolę będą wszyscy oglądać … "

Ale czy Jezus nie powiedział, że podczas swego prawdziwego Powtórnego Przyjścia przyjdzie „na obłokach niebieskich z wielką mocą i majestatem?” Alice Bailey próbuje odrzucić to Pismo jako pozbawione znaczenia w epoce samolotów, pisząc: „On rzeczywiście przyjdzie „w obłokach powietrza”, jak mówią Pisma Chrześcijańskie, ale jakież wielkie zainteresowanie ma to, że miliony przylatują i odchodzą w chmury w każdej godzinie dnia i nocy?” Jest to raczej słabe zaprzeczenie prawdziwego znaczenia Pisma Świętego, ale niestety nadal będzie zwodzić ludzi gotowych przyjąć Antychrysta.

Na koniec Alice Bailey przedstawia niepokojącą przepowiednię, która sugeruje, że Antychryst może opętać umysły swoich wyznawców. Twierdzi, że „Hierarchia” „wywrze wrażenie na umysłach oświeconych ludzi na całym świecie duchowymi ideami ucieleśniającymi nowe prawdy” oraz „poprzez przyćmienie wszystkich uczniów świata i Nowej Grupy Sług Świata”. Czy może dzieje się tak za sprawą implantu chipowego, bez którego ludzie nie będą mogli kupować ani sprzedawać („znak bestii”), jak przepowiedziano w Księdze Apokalipsy?

Przypomnijmy sobie słowa Chrystusa dotyczące tych czasów:

„Uważajcie, żeby was nikt nie zwiódł; gdyż wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem Chrystus, i wielu zwiodą”. (Mateusza 24: 4-5) „... Wtedy, jeśliby wam kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie mu. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, tak że wprowadzą w błąd (jeśli to możliwe) nawet wybranych. Oto mówiłem wam to już wcześniej. Jeśli więc wam powiedzą: "Oto jest na pustyni", nie chodźcie tam!; "Oto wewnątrz domu", nie wierzcie! 27 Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego (Mateusza 24: 23-27)

BIBLIOGRAFIA

[1] Johannes Maria Höcht, Die Große Botschaft von La Salette [ Wielkie przesłanie z La Salette ], Stein am Rhein 2004 (wyd. 8), s. 10-10. 161. ecclesiastical-freemasonry.com - ecclesiastical-freemasonry.com/2024/03/25/the-church-of-anti-christ/
Walczyć o prawdę
Diabeł chce zjednoczenia wszystkich religii i zdegradowania katolicyzmu do religii jednej z wielu. Czy to nie na czasie?