Przypomnę jedno świadectwo dotyczące Medjugorie, którego jeszcze nikt rzeczowo nie skomentował:
Wojna na Bałkanach, Mostar, Medjugorie
"Jugosławia stanęła w ogniu! Medjugorie, otoczone szczelnie wojną było cudowną oazą pokoju. Przez całą wojnę od 1991 aż do 1995 roku nie zginął żaden mieszkaniec. Ponoć nawet zabita krowa nie była miejscowa. Około 300 psów leżało sobie przy kościele, uciekły z okolicy szukając spokoju. Franciszkanie karmili je chlebem. My także…Bomby zrzucane przez serbskie lotnictwo owszem, spadały na osadę choć niecelnie. Żadna z nich nie wybuchła. A obok śmierć, ruiny…Mostar w ogniu walk, Sarajewo oblężone. Brat walczy przeciw bratu a wojska SFOR, ONZ przypatrują się prawie bezczynnie..ludzie modlą się, by ta wojna wreszcie się skończyła. Zachód kalkuluje."
---
Z powyższego świadectwa wynika jednoznacznie, że powstało miejsce Kultu Matki Bożej, a nie diabła, jak to niektórzy próbują to nam wmówić. Że wokół Medjugorie są tworzone wątpliwości, to tu na ziemi jest normą taki atak na wszelkie miejsca, gdzie są miejsca Kultu na Chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego.
Jak można tak na podstawie jakiś publikacji wrogich Wierze Katolickiej mówić, że tam tylko mąci diabeł ?
Czy w tym miejscu modląc się na Różańcu do Matki Bożej też się wspiera diabła ?
To jest niedorzeczne doszukiwanie się w tym tylko zła.
A co dobro już przestało istnieć ?
Dzieła z udziałem człowieka obarczonego grzechem pierworodnym nie są doskonałe, jakim to miejsce jest, to decydują o tym prawdziwie wierzący i modlący się, a nie opinie niedowiarków.
Tu na ziemi nie istnieje miejsce, gdzie by diabeł nie atakował, tak się stało, jak człowiek zapragnął poznania dobra i zła, to jest taka próba dla nas, jeżeli chce się dostąpić Zbawienia to należy szukać dobra, a nie powielać zło i w tym, co przy powierzchownej ocenie wydaje się tylko złe, to w tym też mogą być składniki dobra.
---
Św. Mateusza 13:24-30
"Inną przypowieść im przedłożył: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli.
Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł.
A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast.
Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?
Odpowiedział im: Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Rzekli mu słudzy: Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?
A on im odrzekł: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy.
Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza."
---
Jeżeli jeszcze macie choć trochę wiary, to zaprzestańcie siania tego chwastu na tym forum, zacznijcie poszukiwać dobra miłego Bogu, a nie skupić się głównie na powielaniu zła.