Krwawa niedziela w Stężarzycach

Ksiądz Karol Baran urodził się w roku 1882, kształcił się na Kapłana w seminarium, w Żytomierzu i święcenia prezbiteriatu otrzymał w roku 1906. Był potem wikarym w parafii Wniebowzięcia NMP w Latyczowie (do 1909), w czasie I wojny światowej posługiwał w parafiach dekanatu Kowel. W roku 1918 został zatrzymany przez bolszewików. Administrował następnie parafiami w Koniuchach, Szelwowie i Łokaczach na Wołyniu a od roku 1933 do 1935 parafią Kuty w dekanacie krzemienieckim. W roku 1936 został proboszczem w Korytnicy na Wołyniu a w roku 1939 otrzymał pod opiekę również parafię Stężarzyce (Stężarycze), gmina Korytnica, powiat Włodzimierz Wołyński. Zamieszkiwał w Stężarzycach.

Po tym jak do wsi doszły wieści o mordach w polskich osadach a miejscowi ukraińscy policjanci zbiegli do UPA, w marcu 1943 roku we wsi i należącej do niej kolonii zawiązała się samopomoc obejmująca zmienne strażowanie nocą na wypadek napadu. Nocowano w stodołach i stogach siana a gdy przyszła wiosna i ciepło – w zaroślach i na łąkach. We wsi tymczasem zainstalowała się placówka UPA. W czerwcu 1943 roku UPA napadła na kolonię Stężarzyc: zgromadzono wszystkich polskich mężczyzn na łące jednego z Ukraińców ogrodzonej drutem kolczastym – niespodziewane przybycie oddziału sowieckiej partyzancki zmusiło jednak ukraińskich nacjonalistów do odstąpienia od rzezi.

11 lipca 1943 roku, w ramach ludobójczej akcji „Krwawa niedziela” bandyci z UPA planowali napad na kościół w Stężarzycach podczas Mszy Świętej, jednakże jedną z polskich dziewcząt ostrzegła szkolna koleżanka Ukrainka. Matka dziewczyny poinformowała o tym ks. Barana, który wywiesił ogłoszenie na drzwiach kościoła, że niedzielna Msza nie odbędzie się z powodu jego choroby.

12 lipca nacjonaliści ukraińscy „Krwawego Potapa” napadli na mieszkających we wsi Polaków – uprowadzono ks. Barana oraz siedmiu innych mieszkańców, udało się natomiast uciec organiście. Oprawcy zaprowadzili ks. Barana do pobliskiego lasu, gdzie bestialsko zamordowali go, przerzynając piłą w drewnianym korycie.

Zamordowano również pozostałych uprowadzonych mieszkańców Stężarzyc – ich ciała nosiły ślady katuszy (niektórzy mieli ręce związane drutem kolczastym). Mord 12 lipca spowodował ucieczkę części polskich rodzin ze wsi, pod koniec lipca ci, którzy pojawili się by zabrać swój dobytek zostali napadnięci i zamordowani (w liczbie 22) przez ukraińskich sąsiadów.

W końcu lipca 1943 roku we wsi pojawił się stały posterunek Schutzmannschaften, w którym służyli Polacy, liczący 30 osób. Utworzono też samoobronę w kolonii Stężarzyce, która zapobiegała napadom. Pod koniec listopada, wobec zbliżania się frontu zlikwidowano posterunek a 6 grudnia 1943 roku Ukraińcy napadli na polskie domy, mordując ponad 40 pozostałych Polaków. W styczniu 1944 roku, wobec zapewnień ukraińskich sąsiadów do wsi wróciło 12 Polaków, z których 11 zostało następnie zamordowanych. 20 lutego 1944 r. oddziały 27 Wołyńskiej Dywizji AK rozbiły placówkę UPA w Stężarzycach.

opr. za: W. E. Siemaszko – Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia. 1939-1945. Tom I

Zdjęcie ofiar ludobójstwa wołyńskiego we wsi Lipniki, powiat Kostopol
NOE NOE udostępnia to
2
11 lipca 1943 roku, w ramach ludobójczej akcji „Krwawa niedziela” bandyci z UPA planowali napad na kościół w Stężarzycach podczas Mszy Świętej, jednakże jedną z polskich dziewcząt ostrzegła szkolna koleżanka Ukrainka. Matka dziewczyny poinformowała o tym ks. Barana, który wywiesił ogłoszenie na drzwiach kościoła, że niedzielna Msza nie odbędzie się z powodu jego choroby.
V.R.S. udostępnia to
763
11 lipca 1943 roku, w ramach ludobójczej akcji „Krwawa niedziela” bandyci z UPA planowali napad na kościół w Stężarzycach podczas Mszy Świętej, jednakże jedną z polskich dziewcząt ostrzegła szkolna koleżanka Ukrainka. Matka dziewczyny poinformowała o tym ks. Barana, który wywiesił ogłoszenie na drzwiach kościoła, że niedzielna Msza nie odbędzie się z powodu jego choroby.
tekla
Serce pęka.
Piotr2000
Wg członków neo-banderowskiego Batalionu Ochotniczego „Bractwo” Dmytra Korczyńskiego, jednego z liderów ukraińskich nacjonalistów, Ukraińcy nie będą brać rosyjskich żołnierzy do niewoli, poza wysokimi rangą oficerami, a „wszystich innych” będą rozstrzeliwać. „Dla was jest cmentarz, a nie więzienie”.Dmytro Korczynśki to były współzałożyciel i lider UNA-UNSO, poprzedniczki Prawego Sektora. …Więcej
Wg członków neo-banderowskiego Batalionu Ochotniczego „Bractwo” Dmytra Korczyńskiego, jednego z liderów ukraińskich nacjonalistów, Ukraińcy nie będą brać rosyjskich żołnierzy do niewoli, poza wysokimi rangą oficerami, a „wszystich innych” będą rozstrzeliwać. „Dla was jest cmentarz, a nie więzienie”.Dmytro Korczynśki to były współzałożyciel i lider UNA-UNSO, poprzedniczki Prawego Sektora. Obecnie jest liderem niedużej ukraińskiej organizacji nacjonalistycznej „Bractwo”, ale jako „działacz społeczny” jest na Ukrainie znaną postacią. Często zapraszany jest do mediów jako komentator, gdzie słynie z wygłaszania kontrowersyjnych i prowokacyjnych wypowiedzi. W 2016 roku w rozmowie z jednym z ukraińskich mediów powiedział, że po obaleniu sowieckich pomników na Ukrainie należy zająć się Cmentarzem Orląt Lwowskich. Zwrócił uwagę, że na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie znajduje się memoriał Orląt Lwowskich, poległych w walce z Ukraińcami. – Ten pomnik koniecznie trzeba zniszczyć– podkreślał ukraiński nacjonalista. Rok później wzywał do wyrzucenia z Ukrainy arcybiskupa Lwowa Mieczysława Mokrzyckiego. Lider „Bractwa” wcześniej wzywał też do budowy obozów koncentracyjnych dla mieszkańców Donbasu i proponował, by ukraińskie wojsko bombardowało kwartały mieszkalne na obszarach kontrolowanych przez separatystów, żeby obniżyć ich morale. Jako przykład podał postępowanie USA podczas II wojny światowej wobec niemieckich miast oraz mieszkających w Stanach Zjednoczonych Japończyków. W grudniu 2018 roku zagroził ukraińskiemu mistrzowi świata w boksie Ołeksandrowi Usykowi połamaniem nóg, bądź „kulą z kałasznikowa”, jeśli będzie on bronił Ławry Kijowsko-Peczerskiej przed ukraińskimi radykałami.w przeszłości do ukraińskiej partii nacjonalistycznej „Bractwo” należał obecny doradca prezydenta Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz. Przez pewien czas był nawet zastępcą jej szefa, Dmytro Korczynśkiego.
megur udostępnia to
3
olek19801
Polacy co roku powinni upamiętniać ofiary ludobójstwa dokonanego przez banderowców w sposób szczególny.
Uroczystości o randze państwowej, msze święte w całym kraju, modlitwa pokutna. Podręczniki do historii obowiązkowo powinny zawierać obszerne miejsce dla tych strasznych wydarzeń. Wymagana jest ustawa potępiająca oddziały UPA na równi z hitlerowskimi, niemieckimi i sowieckimi zbrodniami.
Wstyd …Więcej
Polacy co roku powinni upamiętniać ofiary ludobójstwa dokonanego przez banderowców w sposób szczególny.
Uroczystości o randze państwowej, msze święte w całym kraju, modlitwa pokutna. Podręczniki do historii obowiązkowo powinny zawierać obszerne miejsce dla tych strasznych wydarzeń. Wymagana jest ustawa potępiająca oddziały UPA na równi z hitlerowskimi, niemieckimi i sowieckimi zbrodniami.

Wstyd i hańba, że nie upominamy się z zaciekłością o pamięć wielkiej tragedii narodowej.

Zbierzemy tego gorzkie owoce.
Monika Sękowska
Wstyd!!!!!😭
Monika Sękowska
Hańba ...rządowi...to nie jest polski rząd...
olek19801
W naszym kraju ruszyły akcje śpiewu Czerwonej Kaliny. Historię tej śpiewki tłumaczy pani Kulińska:
Czy to już UKRPOL? Czy rząd chce poświęcić pamięć pomordowanych na Wołyniu? Dr L. Kulińska wRealu24!
PROTESTUJĘ WOBEC BANDEROWSKICH AKCJI, KTÓRE LEWICA WRAZ Z V KOLUMNĄ REKOMENDUJE WŚRÓD POLAKÓW !
W rządzie są osoby ukraińskiego pochodzenia i do was mówię WON!
Piotr2000
Panie Boze! Przyjmij ich do siebie.