Anulować II Sobór Watykański!
Spotkałem się z opinią, iż katoliccy tradycjonaliści chcą „podważyć dokonania Kościoła z ostatnich, powiedzmy, 80 lat”.
Powiedzmy, że raczej ostatnich 40 lat, ale to właściwie drobiazg.
Natomiast moderniści (i żydzi udający katolików) chcą obrócić w niwecz 2000 lat tradycji Kościoła. Ale prześlizgują się nad tym faktem bez cienia refleksji. Albo więc są skończonymi durniami i jako tacy są niegodni zwracania na nich uwagi – albo też stanowią świadomą swych celów Piątą Kolumnę w Kościele i powinni być zwalczani na wszystkich frontach.
O „dokonaniach” Kościoła ostatnich 40 lat, czyli o słynnych „dobrych owocach” II Soboru Watykańskiego wiemy aż nadto. Należy do nich niemal totalna ateizacja całej Europy, w tym wielu krajów, które stanowiły mocne ośrodki katolicyzmu, jak Holandia czy Francja. Należy do nich coraz bardziej odczuwalny brak powołań kapłańskich i zakonnych, co powoduje, iż kościoły parafialne idą pod młotek. Należy do nich – nazwijmy to po imieniu – ohydne plugawienie liturgii Mszy Świętej i głoszenie coraz bardziej bezczelnych herezji, za które niegdyś groziła ekskomunika. Nie zapominajmy też o nagminnym lekceważeniu i gwałceniu obowiązujących Kościół bulli poprzednich papieży. Pisaliśmy o tym nie raz i nie dwa.
Jest rzeczą znamienną, iż wszystkie powyższe zjawiska (i wiele innych, na których wymienianie nie ma tu miejsca) zaczęły się, bądź bardzo nasiliły, właśnie po II Soborze Watykańskim. Wielki wkład w destrukcję Kościoła wniósł niestety Największy z Rodu Polaków, filosemita Jan Paweł II, który zażydził hierarchię kościelną i wpuścił do Kościoła synkretyzm pod zwodniczą nazwą „ekumenizmu”; niech Mu Bóg będzie miłosierny.
Powrót Mszy Świętej (tzw. Trydenckiej) kanonizowanej po wsze czasy przez Piusa V to najważniejszy z kroków na drodze przywrócenia Tradycji. Msza Święta jest bowiem centralnym punktem naszej wiary. Nigdy jeszcze w historii Kościoła nie stworzono całkiem nowego nabożeństwa, jakim jest NOM (Novus Ordo Missae). Nigdy nie dokonywano w nim zmian rewolucyjnych: wszystko dokonywało się drogą spokojnej, łagodnej ewolucji, a papieże jedynie zatwierdzali to, co już zdążyło się utrwalić i co było zgodne z nauczaniem Chrystusa oraz nie sprzeciwiało się dotychczasowej nauce Kościoła.
II Sobór Watykański, w którym zresztą brali prawem kaduka „doradcy” z heretyckich sekt, był odpowiednikiem Rewolucji Francuskiej. Pod pięknymi hasłami wpuszczono do Kościoła demony.
Nie wystarczy „poprawiać” II Sobór Watykański, nie wystarczy zrzucać wszystkich horrendalnych posunięć hierarchii na „błędy i wypaczenia”. II Sobór Watykański powinien zostać potępiony i anulowany.
I dlatego apeluję do wszystkich katolików, aby przestali się bać. Nie jesteśmy winni posłuszeństwa ani heretykom, ani osłom. Musimy głośno domagać się od naszych kapłanów i biskupów – nawet ryzykując ich gniewem – aby odrzucali modernistyczne herezje i wszelkie ekscesy w liturgii. Aby przywracali wszędzie prawdziwą Mszę Świętą. Aby odcinali się od II Soboru. Przypominajmy im o istnieniu ważnych po wsze czasy dokumentach papieskich, zwłaszcza o wiecznej ważności Mszy Świętej Trydenckiej i groźbie wyklęcia tych, którzy jej odprawianie utrudniają. Przypominajmy o zakazie wszelkich dyskusji z żydami ogłoszonym przez Piusa V. Przypominajmy o istnieniu Syllabusa, wciąż obowiązującego, gdyż nikt go nie ma prawa unieważnić (marucha.wordpress.com/…/papiez-pius-ix-…)
Nie liczmy na natychmiastowe zrozumienie. Wielu z kapłanów i hierarchów to po prostu świadomi dywersanci, zainteresowani jedynie wykonywaniem zleceń lucyferian, a nie zainteresowanych prawdą. Inni będą się bali. Ale miejmy nadzieję, że wiele kropel w końcu wydrąży skałę.
Mamy zresztą potężne narzędzie nacisku: TACA. Odwrót od modernistycznego Kościoła i masowe uczestniczenie we Mszach Świętych oprawianych przez tradycjonalistów sprawi, iż owa taca stanie się pusta. I to będzie początkiem ich końca
Gajowy Marucha
Źródło: marucha.wordpress.com/…/anulowac-ii-sob…
Powiedzmy, że raczej ostatnich 40 lat, ale to właściwie drobiazg.
Natomiast moderniści (i żydzi udający katolików) chcą obrócić w niwecz 2000 lat tradycji Kościoła. Ale prześlizgują się nad tym faktem bez cienia refleksji. Albo więc są skończonymi durniami i jako tacy są niegodni zwracania na nich uwagi – albo też stanowią świadomą swych celów Piątą Kolumnę w Kościele i powinni być zwalczani na wszystkich frontach.
O „dokonaniach” Kościoła ostatnich 40 lat, czyli o słynnych „dobrych owocach” II Soboru Watykańskiego wiemy aż nadto. Należy do nich niemal totalna ateizacja całej Europy, w tym wielu krajów, które stanowiły mocne ośrodki katolicyzmu, jak Holandia czy Francja. Należy do nich coraz bardziej odczuwalny brak powołań kapłańskich i zakonnych, co powoduje, iż kościoły parafialne idą pod młotek. Należy do nich – nazwijmy to po imieniu – ohydne plugawienie liturgii Mszy Świętej i głoszenie coraz bardziej bezczelnych herezji, za które niegdyś groziła ekskomunika. Nie zapominajmy też o nagminnym lekceważeniu i gwałceniu obowiązujących Kościół bulli poprzednich papieży. Pisaliśmy o tym nie raz i nie dwa.
Jest rzeczą znamienną, iż wszystkie powyższe zjawiska (i wiele innych, na których wymienianie nie ma tu miejsca) zaczęły się, bądź bardzo nasiliły, właśnie po II Soborze Watykańskim. Wielki wkład w destrukcję Kościoła wniósł niestety Największy z Rodu Polaków, filosemita Jan Paweł II, który zażydził hierarchię kościelną i wpuścił do Kościoła synkretyzm pod zwodniczą nazwą „ekumenizmu”; niech Mu Bóg będzie miłosierny.
Powrót Mszy Świętej (tzw. Trydenckiej) kanonizowanej po wsze czasy przez Piusa V to najważniejszy z kroków na drodze przywrócenia Tradycji. Msza Święta jest bowiem centralnym punktem naszej wiary. Nigdy jeszcze w historii Kościoła nie stworzono całkiem nowego nabożeństwa, jakim jest NOM (Novus Ordo Missae). Nigdy nie dokonywano w nim zmian rewolucyjnych: wszystko dokonywało się drogą spokojnej, łagodnej ewolucji, a papieże jedynie zatwierdzali to, co już zdążyło się utrwalić i co było zgodne z nauczaniem Chrystusa oraz nie sprzeciwiało się dotychczasowej nauce Kościoła.
II Sobór Watykański, w którym zresztą brali prawem kaduka „doradcy” z heretyckich sekt, był odpowiednikiem Rewolucji Francuskiej. Pod pięknymi hasłami wpuszczono do Kościoła demony.
Nie wystarczy „poprawiać” II Sobór Watykański, nie wystarczy zrzucać wszystkich horrendalnych posunięć hierarchii na „błędy i wypaczenia”. II Sobór Watykański powinien zostać potępiony i anulowany.
I dlatego apeluję do wszystkich katolików, aby przestali się bać. Nie jesteśmy winni posłuszeństwa ani heretykom, ani osłom. Musimy głośno domagać się od naszych kapłanów i biskupów – nawet ryzykując ich gniewem – aby odrzucali modernistyczne herezje i wszelkie ekscesy w liturgii. Aby przywracali wszędzie prawdziwą Mszę Świętą. Aby odcinali się od II Soboru. Przypominajmy im o istnieniu ważnych po wsze czasy dokumentach papieskich, zwłaszcza o wiecznej ważności Mszy Świętej Trydenckiej i groźbie wyklęcia tych, którzy jej odprawianie utrudniają. Przypominajmy o zakazie wszelkich dyskusji z żydami ogłoszonym przez Piusa V. Przypominajmy o istnieniu Syllabusa, wciąż obowiązującego, gdyż nikt go nie ma prawa unieważnić (marucha.wordpress.com/…/papiez-pius-ix-…)
Nie liczmy na natychmiastowe zrozumienie. Wielu z kapłanów i hierarchów to po prostu świadomi dywersanci, zainteresowani jedynie wykonywaniem zleceń lucyferian, a nie zainteresowanych prawdą. Inni będą się bali. Ale miejmy nadzieję, że wiele kropel w końcu wydrąży skałę.
Mamy zresztą potężne narzędzie nacisku: TACA. Odwrót od modernistycznego Kościoła i masowe uczestniczenie we Mszach Świętych oprawianych przez tradycjonalistów sprawi, iż owa taca stanie się pusta. I to będzie początkiem ich końca
Gajowy Marucha
Źródło: marucha.wordpress.com/…/anulowac-ii-sob…