euzebiusz
1606
25:43
JEZUS UZDRAWIA DZIŚ ! ALE... Jezus podczas swojej służby, przez te 3,5 roku nie siedział w wygodnym fotelu w kapciuszkach przed kominkiem, popijając gorącą czekoladę. Większość chrześcijan tak spędza czas …Więcej
JEZUS UZDRAWIA DZIŚ ! ALE...
Jezus podczas swojej służby, przez te 3,5 roku nie siedział w wygodnym fotelu
w kapciuszkach przed kominkiem, popijając gorącą czekoladę.
Większość chrześcijan tak spędza czas
zgłębiają teoretyczne poznanie, wciąż stroniąc od praktyki
zawsze solidnie usprawiedliwiając swoją bierność
ale w przeciwieństwie do nich szatan, pałając wielkim gniewem,
nie stroni od praktyki bo wie, iż czasu ma niewiele(Ap12:12) cały czas atakuje otaczający nas świat i ludzi dookoła Na szczęście coraz częściej na niektórych z nas spada miłość, miłosierdzie i budzi się niezgoda, niektórzy znajdują się w takiej sytuacji, gdy wróg zaczyna atakować ich najbliższych inni są zdjęci litością gdy widzą dzieła diabła u ludzi na ulicy i zaczynamy być na prawdę źli i to jest zdrowy gniew. Zdrowy i prawidłowy. To Gniew Boży. To gniew na niesprawiedliwość. To ten sam gniew, który czuł Jezus, gdy widział tych, których mu przynosili. To gniew przeciwko dziełom diabelskim, przeciw którym mamy moc …Więcej
mkatana
Niedawno świat obiegła wiadomość o niewytłumaczalnym uzdrowieniu Teresy Daoud, nauczycielki biologii z Izraela, u której wykryto wielkiego i złośliwego raka. Biopsja wykazała, że sarkoma – jeden z najagresywniejszych guzów nowotworowych – ma już wielkość pomarańczy. Aby pacjentka miała szansę przeżyć musi się poddać amputacji nogi. Nie mogło być mowy o żadnej pomyłce. Tę opinię lekarzy z Tel …Więcej
Niedawno świat obiegła wiadomość o niewytłumaczalnym uzdrowieniu Teresy Daoud, nauczycielki biologii z Izraela, u której wykryto wielkiego i złośliwego raka. Biopsja wykazała, że sarkoma – jeden z najagresywniejszych guzów nowotworowych – ma już wielkość pomarańczy. Aby pacjentka miała szansę przeżyć musi się poddać amputacji nogi. Nie mogło być mowy o żadnej pomyłce. Tę opinię lekarzy z Tel Awiwu potwierdzili niestety także specjaliści amerykańscy. Nie było wyjścia. Teresa coraz bardziej oswajała się z myślą, że aby ratować swe życie musi poświęcić nogę.
Zaczęły się jednak dziać dziwne rzeczy. W dniu, w którym miano przeprowadzić amputację okazało się, że z powodów technicznych musi ona być przesunięta. Teresie wyznaczono nowy termin, ale i wówczas nie trafiła na salę operacyjną, gdyż z powodu dużej ilości nagłych przypadków, amputacja znów musiała zostać przełożona. Przed kolejnym terminem zabiegu zachorowała mama Teresy, więc chcąc się nią zaopiekować, musiała zrezygnować z wyznaczonego terminu amputacji. Wkrótce podjęła też decyzję, która bardzo zbulwersowała lekarzy. „Trzy razy zmieniał się termin zabiegu. Dla mnie był to jasny sygnał z Nieba, żebym nie dawała się zoperować" – wyznała. Lekarze byli przekonani, że dla Teresy nie ma już zatem żadnego ratunku i z całą pewnością niedługo umrze. Ale tymczasem kobieta zwróciła się do innego Lekarza. Widziano ją nieraz, jak gorliwie modli się w jednym z kościołów. Kiedy trzy miesiące później odwiedziła znów gabinet lekarski, na jej twarzy gościł uśmiech. Lekarz nie potrafił uwierzyć w to, co widział. Wysłał Teresę na badanie tomografem komputerowym. Okazało się, że nowotwór znacznie się zmniejszył, a przecież to było niemożliwe. „Guz takiej wielkości nigdy nie może się skurczyć tak jak to miało miejsce w przypadku Teresy" – stwierdził po prostu. Kiedy lekarze jeszcze raz wykonali biopsję, żadnego nowotworu już nie stwierdzono; zniknął! „Nie mogliśmy po prostu zaakceptować tego, że bez żadnego zabiegu rak po prostu zniknął" – wyznał profesor. Na powtarzające się pytania żądnych sensacji mediów Teresa odpowia po prostu: „Modliłam się. Jezus, Mesjasz Izraela, uzdrawia również dzisiaj”. Chcąc nie chcąc wszyscy musieli uznać, że przypadek Teresy jest niewytłumaczalny, a jedynym możliwym wyjaśnieniem jest… siła jej wiary.
„Bo zaprawdę powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: «Przesuń się stąd tam», i przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was" (Mt 17, 20). Czy wystarczy nam wiary, byśmy z mocą mogli powtórzyć za izraelską nauczycielką i tyloma innymi dotkniętymi Bożą łaską: „Tak, Jezus i dziś uzdrawia”.