V.R.S.
11,6 tys.

Niedokończona Msza

I gdy już Kyrie zabrzmiało
głosy błagalnemi,
zanim lud rozesłano
na świata strony cztery,
pod pochyloną ścianą,
gdzie wiernych już nie stało,
gdzie piekło namalowano
na ruinach ziemi,
zaczęły błyszczeć siekiery.

Zaś gdy się Kapłan odwrócił
od Boga by trzódce rzucić:
Pan z wami a z nimi
czart kusy,
zobaczył złożone dłonie
i widły po drugiej stronie,
i wizję ostatniej pokusy.

Bo gdzieś na końcu, na chórze,
chór panów stał w garniturze,
spokojnych przy całym horrorze.
Z tych jedni wzrok odwracali,
w milczeniu drudzy klaskali,
w koronie spał przy nich zaś orzeł.

I słyszał dźwięki też mroczne:
jam ojciec, to kłamstwo pocznę,
albowiem czas mojej dziś siły.
Wy - nie znajdziecie obrony
a oni dzieciom męczonych
przykażą by słowa ważyły.

Lecz pojął, iż z diablej złości
znał sekret ten nieprawości,
Wróg liczył, że wszyscy przepadną,
więc gdzie miłości krynica
i większa jest Tajemnica
od razu się zwrócić zapragnął.

Nim ducha w ręce powierzył,
rozgrzeszył wiernych żołnierzy,
by szepnąć, nim wzniesie się lament,
nim ruszy z piekła orkiestra:
... custodiat animas vestras
ad vitam aeternam. Amen.

inspiracja:
Krwawa niedziela porycka

V.R.S. udostępnia to
618
Zamawiajmy Msze Święte w intencji tych, których nagła i okrutna śmierć spotkała.