Franciszek wie, że ma problem z wulgarnym językiem, powiedział argentyński homoseksualista, który przyjaźni się z Franciszkiem od ponad 30 lat, cytowany anonimowo (!) przez Reuters.com (6 czerwca).
"Nazywa siebie "bocon", co w jakiś sposób tłumaczy się (z hiszpańskiego) jako ktoś, kto nie potrafi trzymać języka za zębami" - powiedział mężczyzna.
"Franciszek nigdy nie był dyplomatą. Jestem naprawdę zaskoczony, że coś takiego [używanie terminów ze środowiska homoseksualnego] nie wydarzyło się wcześniej".
Kiedy Franciszek pojechał do Irlandii w latach 80-tych, aby (bezskutecznie) nauczyć się angielskiego, przyjaciel przypomniał sobie, że "jego nauczyciele byli przerażeni sposobem, w jaki używał angielskich przekleństw, których nauczył się w klasie" [niedojrzały Franciszek musi prowokować].
Franciszek "przeszedł długą drogę", jeśli chodzi o promowanie homoseksualnej propagandy, mówi anonimowy homoseksualista.
Obraz: © Mazur/cbcew.org.uk, CC BY-NC-ND, Tłumaczenie AI