Ks. Dominik Chmielewski - Wojownik Maryi

Całe moje życie związane było ze sztukami walki - to był priorytet mojego życia. Medytowałem po dwie godziny dziennie zen, jogę - ćwicząc trzy razy dziennie mentalnie i fizycznie karate. W wieku 21 …Więcej
Całe moje życie związane było ze sztukami walki - to był priorytet mojego życia. Medytowałem po dwie godziny dziennie zen, jogę - ćwicząc trzy razy dziennie mentalnie i fizycznie karate. W wieku 21 zostałem dyrektorem ds. karate w Polskim Związku Sztuk Walki w Bydgoszczy i mając stopień 3 dan szkoliłem ludzi w bojowej odmianie karate. Studiując wtedy teologię i filozofię napisałem pracę licencjacką nt. możliwości synkretyzmu filozofii Dalekiego Wschodu z chrześcijaństwem, za którą otrzymałem stopień bardzo dobry. Był to czas, kiedy religia dopiero wchodziła do szkół i poproszono mnie, abym wykładał w jednej z nich religię. Zgodziłem się. Prowadziłem już wtedy szkolenia w dwóch prywatnych szkołach walki, które jak na tamte czasy dawały mi duże możliwości finansowe. To niesamowicie ładowało moje ego. Na imprezach, na dyskotekach, gdzie się zjawiałem, mówili za mną: "Patrz, to jest ten karateka, który strasznie napie......". Z perspektywy czasu widzę, że było to żenujące, ale wtedy "jarało …Więcej
Tymoteusz
amisz amisz :
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA „Kretynko! (...) Jesteś zjebaną wiedźmą”.
Po katolicku „tak to nie działa!”Więcej
amisz amisz :
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA „Kretynko! (...) Jesteś zjebaną wiedźmą”.

Po katolicku „tak to nie działa!”
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
81 tys.
Czy chcesz być mój na zawsze, tylko dla mnie? Jeśli tego nie chcesz, będę cię kochać, będę cię błogosławić, dam ci szczęśliwą rodzinę. Ale jeśli chcesz zostać moim ukochanym kapłanem, to będziesz najbardziej szczęśliwy."
No i tak się stało. Rok później wstąpiłem do zgromadzenia salezjańskiego...
Koza Nutria
Problem w tym że to co kiedyś jarało ks.Dominika wcale nie przestało go jarać. Wystarczy spojrzeć na większość jego zdjęć gdzie się napina i pokazuje muskuł.
Nie podważam jego powołania ale wiem że do tego powołania trzeba dorosnąć a on jest jesczez w powijakach więc takie maślane oczy wcale mu nie pomagają a szkodzą.Więcej
Problem w tym że to co kiedyś jarało ks.Dominika wcale nie przestało go jarać. Wystarczy spojrzeć na większość jego zdjęć gdzie się napina i pokazuje muskuł.

Nie podważam jego powołania ale wiem że do tego powołania trzeba dorosnąć a on jest jesczez w powijakach więc takie maślane oczy wcale mu nie pomagają a szkodzą.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Koza Nutria
Problem to ty masz z sobą. Radzę ci pośpiewać:Sw. Benedykt
Koza Nutria
Pani medalikowa. Ma pani pewne słabości do niektórych kapłanów a wystarczy poszukać na internecie i tam wszytsko jest. Zdjęcia ...informacje co stało się że wcześniejszą wspólnota ks Dominika...wie pani coś na ten temat???
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Wiem co jest prawdziwe a co jest kłamstwem! Mam taki dar, że potrafię odróżnić prawdę od kłamstwa.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
2 więcej komentarzy od MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
@amisz amisz
Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum,
benedicta tu in mulieribus,
et benedictus fructus ventris tui, Iesus.
Sancta Maria, mater Dei, ora pro nobis peccatoribus
nunc et in hora mortis nostrae.
Amen.Więcej
@amisz amisz

Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum,
benedicta tu in mulieribus,
et benedictus fructus ventris tui, Iesus.
Sancta Maria, mater Dei, ora pro nobis peccatoribus
nunc et in hora mortis nostrae.

Amen.
Wlodek .
Kochaj Boga Wszechmogącego który jest w Niebie.
Nie ufaj komuś, kto namawia Cię byś modlił się do kogokolwiek, bądź czegokolwiek innego choćby był księdzem i choćby niewiem jakich wymówek używał. Tylko Bogu Wszechmogącemu będziesz służył i tylko Jemu pokłon oddaj.
+ + +
,,Po wielu latach prowadzenia przez Maryję w życiu zakonnym, doświadczałem wielkich walk z szatanem, ale na Niej nigdy się nie zawiodłem. Ona zawsze była, jest i będzie przy mnie i przyjdzie po mnie w chwili śmierci, aby mnie przyprowadzić do Ojca Niebieskiego, tak jak to czyni każdego dnia już tu na ziemi - na modlitwie.
Jej moc nad szatanem jest druzgocząca, Ona ma całą moc Boga, aby zmiażdżyć …
Więcej
,,Po wielu latach prowadzenia przez Maryję w życiu zakonnym, doświadczałem wielkich walk z szatanem, ale na Niej nigdy się nie zawiodłem. Ona zawsze była, jest i będzie przy mnie i przyjdzie po mnie w chwili śmierci, aby mnie przyprowadzić do Ojca Niebieskiego, tak jak to czyni każdego dnia już tu na ziemi - na modlitwie.

Jej moc nad szatanem jest druzgocząca, Ona ma całą moc Boga, aby zmiażdżyć szatana. Tak bardzo to widzę w posłudze uwalniania i egzorcyzmach. W posłudze uzdrawiania widzę, że najpiękniejsze uzdrowienia dzieją się wtedy, gdy Ona prosi o nie Jezusa i Jezus dokonuje ich składając nas w Jej ramionach. A jednocześnie widzę jak szatan przeraźliwie Jej się boi i zrobi wszystko, żeby wyeliminować Ją z życia i z serca każdego dziecka Bożego.

Widzę, że - tak jak w życiu ziemskim - relacje w rodzinie są wtedy najpiękniejsze, gdy dziecko ma kochającą mamę i tatę... tak w życiu duchowym dziecko najpiękniej się rozwija, gdy ma kochającego Ojca Niebieskiego i Najwspanialszą Mamę Maryję! Wtedy jest najbezpieczniejsze :),,
+ + +
Usiedliśmy sobie w pokoju i zaczęliśmy rozmawiać tak, jakbyśmy się znali od zawsze. Na końcu powiedziała mi: "Słuchaj, Matka Boża ma dla ciebie wspaniały plan, ale tym, co cię od Niej odgradza jest sztuka walki, którą trenujesz. Wybór należy do ciebie."
Byłem zdumiony… Myślałem, że będę przyprowadzał do Matki Bożej chłopaków, którzy sami od siebie nigdy do kościoła nie przyjdą i to będzie …Więcej
Usiedliśmy sobie w pokoju i zaczęliśmy rozmawiać tak, jakbyśmy się znali od zawsze. Na końcu powiedziała mi: "Słuchaj, Matka Boża ma dla ciebie wspaniały plan, ale tym, co cię od Niej odgradza jest sztuka walki, którą trenujesz. Wybór należy do ciebie."
Byłem zdumiony… Myślałem, że będę przyprowadzał do Matki Bożej chłopaków, którzy sami od siebie nigdy do kościoła nie przyjdą i to będzie taka fajna forma ewangelizacji, by poprzez sztuki walki doprowadzić ich do chrześcijaństwa. Ale ona kręciła tylko głową i mówiła:
"Nie, to są dwa różne źródła mocy, nie można tego łączyć. Nie można być jednocześnie chrześcijaninem i buddystą. Nie można trenować kogoś w bardzo brutalnych technikach walki, a jednocześnie otwierać się na Moc Ducha Świętego, który jest Pokojem, Czułością, Łagodnością całkowicie pozbawioną agresji…".