Księża zawsze to powtarzają że adorowanie krzyża i adorowanie cierpienia to jedno i to samo tylko inaczej nazwane. Czyli my chrzescijanie nie adorujemy wczasów, pięknych koloni nie adorujemy znacznych potraw ani pieniędzy i zdrowia ale adorujemy cierpienie. Czyli to właśnie dlatego chrześcijaństwo jest niewgobrazalnie trudne bo polega na tym żeby adorować wszsytko to czego się nienawidzi. Zawsze w wielki piątek w kościołach nocny są się adoracja cierpienia. Adlrując krzyż nie adorujemy szczęścia, obfitości dobrobytu ale adlrujemy cierpienie. Czyli my chrześcijanie adorujemy cierpienie całego świata.