Przepaść pomiędzy Franciszkiem a holenderskimi biskupami
Holenderski episkopat "zamienia się w chłodnię, kiedy pada imię [Franciszka]", twierdzi Jan-Willem Wits, były rzecznik konferencji holenderskiego episkopatu.
24 kwietnia na blendle.com Wits napisał, że "Holendrzy" [czytaj: komercyjne media agnostyczne] lubią Franciszka, zupełnie inaczej niż biskupi [którzy przewodniczą Kościołowi, który wyprzedził ideologię Bergoglio i dziś zostały z niego tylko strzępy].
Według Witsa, holenderski episkopat uważa Franciszka za "populistę", który wystawia wieczną prawdę Kościoła "na sprzedaż".
Wits twierdzi, że pomysł papieskiej wizyty w Holandii został przez biskupów odrzucony ze względu na ich "napięty harmonogram".
Do Soboru Watykańskiego II Kościół holenderski było ostoją katolicyzmu. Później wprowadzono tam w życie postulowaną przez Sobór "odnowę", a ta zakończyła się katastrofą.
W ciągu ostatnich 10 lat zamknięto ponad 1000 kościołów. Dziś wierni skupieni są w małych społecznościach, tworzonych zresztą głównie przez imigrantów.
Grafika: © Mazur, catholicchurch.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsHkqxgbjyhx
24 kwietnia na blendle.com Wits napisał, że "Holendrzy" [czytaj: komercyjne media agnostyczne] lubią Franciszka, zupełnie inaczej niż biskupi [którzy przewodniczą Kościołowi, który wyprzedził ideologię Bergoglio i dziś zostały z niego tylko strzępy].
Według Witsa, holenderski episkopat uważa Franciszka za "populistę", który wystawia wieczną prawdę Kościoła "na sprzedaż".
Wits twierdzi, że pomysł papieskiej wizyty w Holandii został przez biskupów odrzucony ze względu na ich "napięty harmonogram".
Do Soboru Watykańskiego II Kościół holenderski było ostoją katolicyzmu. Później wprowadzono tam w życie postulowaną przez Sobór "odnowę", a ta zakończyła się katastrofą.
W ciągu ostatnich 10 lat zamknięto ponad 1000 kościołów. Dziś wierni skupieni są w małych społecznościach, tworzonych zresztą głównie przez imigrantów.
Grafika: © Mazur, catholicchurch.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsHkqxgbjyhx