.
.

Grzegorz Braun:
.
STOP IMIGRACJI SOCJALNEJ i UKRAINIZACJI Polski!

.
.

.

@CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU Blokujesz mnie.
>> Wielkie zagrożenie dla Polaków !!!.PiS ściąga do Polski Ukraińców z innych krajów, w którym cofnięt… >> Wielka Brytania, Hiszpania i inne kraje pozbywają się rzekome "ofiary na Ukrainie". Jednak (nie)Rząd Polski współczuje tym biednym Ukraincom pozbawinych świadczeń socjalnych i zachęcają aby osiedlili się w Polsce. Taka Polska jest bogata.

.
.

Grzegorz Braun:
.
STOP IMIGRACJI SOCJALNEJ i UKRAINIZACJI Polski!

.
.

.

.

.

To prawda. Ukraincy, Ukrainki pokazują już swoje różki. Jak w mojej miejscowości i już padłam ich ofiarą.
Chodzi o sprzedawczynię Ukraińską, która jako dobra pracownica - wagę ma w oczach, kalkulator w głowie. Zdobyła zaufanie polskiego właściciela sklepu zachowuje się tak jakby była już jakby to Ona była właścicielką sklepu. Zrobił z niej kierowniczką zmiany. I już samodzielnie może sprzedawać bez kontroli szefa.

Już nie kryje swojej ukraińskiej mowy i ściąga z okolicy wszystkich ukraińców do tego sklepu. Głośno się zachowują, dyskutują z nią, oczywiście gdy nie ma polskiego szefa. Gdy jest szef to jest prawie milcząca, pozornie pokorna. Mówi po polsku do klientów przy szefie.

Mówiąc w dużym skrócie.

Wczoraj 27 sierpnia na 98% młody, nastoletni Ukrainiec najprawdopodoniej jej syn, albo "syn sąsiada UK" przebił mi oponę w tylnym kole rowera pod sklepem. Chłopak stał przy stojaku na rowery, oparty o ścianę i słuchał głośno Ukraińskich piosenek z telefonu wpatrując się w wygaszony monitor.

Robił wrażenie jakby czekał na osobę, która jest w sklepie. Właściciela sklepu nie było. Ten chłopak nawet na mnie nie spojrzał wpatrzyony w wygaszony ekram. Trochę to było dziwne. W sklepie w tym czasie nie było żadnego Ukrainca, ani nikt w tym momencie nie wchodził z nich do sklepu. Jednak spojrzał z lekkim uśmiechem na tę pomocnię ze sklepu, która wyszła za mną.

Dziura z boku opony była zrobiona jakimś szpiulcem. Gdy ujechałam kilkanaście metrów opona padła.

Dlaczego?

Z pewnego powodu wściekłam się i ostro krytykowałam Ukrainców w tym sklepie, który jest jedynym i najbliższym sklepem przy dworcu PKP. Między innymi chodziło o to, że kontrolerka służbistka w pociągu PKP skasowała mi podwójnie bilet. bo nie kupiłam go na Głównym Dworcu. Skasowała mnie w obecności licznych ukrainców w tym przedziale, którzy jeżdżą za darmo, a Polak, Polka ma podwójnie płacić za bilet. Na dworcu głównym w moim wojewódzkim mieście nie można dopchać się do kasy, które są oblegane przez Ukraińców, którym kasjerzy udzielają infromacji dot. miejsca pobytu, gdzie sa skierowani przez władze polskie, lokalne. Ta kontrolerka nie miała litości. Gdybym powiedziała że wsiadłam na innej stacji gdzie nie ma kasy biletowej to byłoby OK. ale tak nie powiedziałam.

Zapytałam tę kontrolerkę czy ona ma sumienie kasować podwójnie Polaka, gdy ci "goście z Ukrainy" jeżdżą na nasz koszt za darmo? I w dodatku uczy mnie cygaństwa, cwaniactwa. Na drugi raz powiem, że wsiadałam z innej stacji. Oprócz mnie byli też oburzeni inni Polacy na tę kontrolerkę.

Dodatkowo tę krytykę sprowokowała jej koleżanka - pomocnica tego sklepu - Polka broniąc Ukrainców ciągle zerkając na tę Ukrainkę, która udawała, żę nie słyszy rozmowy i wykonywała swoje obowiązki. Właściciel tego sklepu wyszedł za mną i długo przysłuchiwał mi się co mam do powiedzenia po za jej uszami. Jednak pary nie puścił, że zatrudnił Ukrainkę, ani tego faktu, że pracodawcy mają profity za zatrunienie Ukraińców. Za każdym razem, gdy przychodziłam do sklepu to On mnie osobiście obsługiwał.

WTEDY NIE MIAŁAM POJĘCIA, ŻE TEN SZEF ZATRDUNIŁ UKRAINKĘ I ONA TEJ ROZMOWY SŁUCHA. Dlatego ona prawie nigdy mnie nie obsługiwała, patrzyła na mnie ze skwaszoną miną, jednak zawsze starała się mówić poprawną polszczyzną

Po okresie próbnym. Praktycznie gdy została zatrudniona przez tego pracodawcę i nabrał do niej zaufania to Ona teraz dokazuje za jego plecami.

Po miesiącu zemścili się na mnie przebijając mi oponę w tylnym kole rowera.

Ukraina – jak to z tą wojną na początku było

Ukraina – jak to z tą wojną na początku było

Joanna M.Wiórkiewicz NEon24 Ukraina - jak to z tą wojną na początku było

Rząd ukraiński rozpoczął przygotowania do „wielkiej wojny” z Rosją jeszcze w 2019 roku, po tym jak Zelenski odmówił podpisania nowych porozumień mińskich. Takie oświadczenie złożył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Ukraina w grudniu 2019 roku odmówiła uregulowania konfliktu w Donbasie na warunkach zaproponowanych przez Rosję, Niemcy i Francję, po czym groźba starcia z Rosją stała się bardziej realna.

Według Daniłowa, Kijów widział nieuchronność wojny i dlatego rozmieścił wszystkie siły na granicy z Donbasem, aby się do niej przygotować.

–Przygotowywaliśmy się do wojny, a przygotowania zaczęły się po 9 grudnia 2019 roku, kiedy prezydent Żeleński nie zgodził się w Paryżu na warunki, które proponowały nam Rosja, Francja i Niemcy. Mówiąc delikatnie, powiedział – „nie, przyjaciele, nie będzie Mińska 3, będziemy bronić naszego kraju”. Następnego dnia zrozumieliśmy, że wielka wojna z Federacją Rosyjską jest nieunikniona. – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Narodowej.

Daniłow podkreślił, że przygotowania były prowadzone w tajemnicy, rząd nie zamierzał narażać ludności na ewentualne rozpoczęcie działań wojennych, dlatego można było przygotować się na „rosyjskie uderzenie”. To właśnie tajne przygotowania spowodowały, że po sześciu miesiącach działań bojowych armia rosyjska „nadal nie mogła zająć Donbasu”.

-Gdybyśmy uprzedzili, że jutro będzie wojna, gdybyśmy nie mieli pewnych wydarzeń, to do dzisiaj wróg byłby już w Warszawie, Tallinie, Wilnie i innych miastach
– dodał.
Wcześniej Kreml mówił, że rozpoczynając operację specjalną, rosyjskie wojsko wyprzedziło dosłownie o kilka dni armię ukraińską, która była już gotowa do ataku na Doniecką i Ługańską Republikę Ludową.
Daniłow tylko przezornie nie wspomniał ani słowem, że w tych przygotowaniach do „wielkiej wojny” intensywnie pomagali Ukraińcom już od 2014 roku agenci CIA oraz oficerowie armii USA – ukryci, ale prawdziwi aktorzy tego spektaklu.