Pan Jezus:

+"Widzisz, mała Moja, im bardziej uciekacie od Krzyża, tym bardziej tracicie łączność z Waszym Bogiem. Nie na darmo cierpiałem na Krzyżu, sam stając się błogosławionym Owocem, kto Go zerwie znajdzie życie i to życie nie byle jakie, lecz życie w obfitości i w takiej jedności ze Mną, że słowa te ludzkie staną się zbędne, bo w miłości komunikacja między Bogiem, a Jego stworzeniem jest niczym niezakłoconą doskonałą harmonią"

+" Nie zakopujcie w ziemi tak ważnego Skarbu. Jest pewna niesamowita jedność: Moja z wami i was z innymi, a podtrzymują ją sakramenty.
Nie marnujcie tego, co jest wam dane. Nic nie usprawiedliwia braku wiernych w kościołach podczas niedzielnej, ale i codziennej Eucharystii. "

+" Zauważ jednak, że po grzechu pierworodnym, Moje stworzenia nie czekają na Mnie z tęsknotą, ale z szeroko rozumianym lękiem i obawą: On przestał mnie kochać... Takie kłamstwo zasiał w ich sercach, wąż starodawny, dlatego pozwoliłem się przybić do innego drzewa, aby Moje dzieci odzyskały słuch, wzrok i wolności"

+"Krzyczę na tym Drzewie życia: Kocham was!
Ale i tu znajdą się i tacy zaślepieni duchem tego świata, którzy zatkają sobie uszy, mówiąc: nie znam Tego Człowieka. Ja jednak nie przestanę wstawiać się za wami u Ojca, bo Moja miłość nie wyczerpie się nigdy."


,,Tak, Anetko Moja, wszystko, co Moje należy w zupełności do ciebie, mojej drobinki jedynej i niepowtarzalnej. Ty mówisz do tych małych jak ich kocham, a one słuchają jak zahipnotyzowane".

Bo to maluchy, co im się powie jest święte, bo ufają, że siostra ich nie okłamie. Znowu dziś rano, mówiłeś przeze mnie, Jezu. To przedziwne, że w tej klasie, gdzie zwykle rozrabiają, dziś słuchały.

,,Ach, Anetko to dzieło Moje i Ojca, pamiętaj, by nie przypisywać nic sobie. Wczoraj na czytaniu, myślałaś o tym, jak to jest z pokorą u ciebie. A oto Twój Oblubieniec już dawno się tym zajął. Niejako uprzedzam ciebie w drodze do Jerozolimy, abyś wiedziała kim i jak potężnym Władcą i Panem jest Ten, który cię prowadzi.

Możesz dziś w duchu pokory spojrzeć wstecz na wszystko co do tej pory tobie powiedziałem i zapisałaś, aby razem z Psalmistą zawołać: służcie Panu z bojaźnią, z drżeniem całujcie Mu stopy. Widzisz ukochana, że w niczym nie musisz wynosić się nad innych z tej przyczyny, że dałem tobie święte zdziwienie i wciąż zdumiewasz się tym, co otrzymujesz. Dlatego dziś byłaś zaskoczona, gdy dzieci powiedziały, że kiedy mówią do Mnie, nie słyszą, abym odpowiadał ".

Tak, bo dla mnie to wydaje się, że wszyscy tak mają: mówią do Ciebie, a Ty dajesz odpowiedź.

,,O najmilsza Anetko, tak było w Raju, rozmawialiśmy z wielką swobodą i czułością, a dziś jakiś potężny mur wznosi się między Mną a stworzeniem. Uwierz, nie Ja Jestem budowniczym tego, co oddziela ode mnie Moje dzieci. Mówię i nie słyszą lub nie słuchają, oni przemawiają, a nie słyszą odpowiedzi. Skąd tak słaba komunikacja? Brak łączności ze Stwórcą, choć uczyniłem wystarczająco wiele, aby pojednać was z Ojcem.

Widzisz, mała Moja, im bardziej uciekacie od Krzyża, tym bardziej tracicie łączność z Waszym Bogiem. Nie na darmo cierpiałem na Krzyżu, sam stając się błogosławionym Owocem, kto Go zerwie znajdzie życie i to życie nie byle jakie, lecz życie w obfitości i w takiej jedności ze Mną, że słowa te ludzkie staną się zbędne, bo w miłości komunikacja między Bogiem, a Jego stworzeniem jest niczym niezakłoconą doskonałą harmonią.

Tam nie ma miejsca dla grzechu, lęku i ciemności opuszczenia, panuje radość, szczęście i pokój, którego świat dać nie może. Dlatego, kiedy z miłością ostrzegałem pierwszych rodziców, by nie zrywali owocu z drzewa, myślałem przede wszystkim o ich wolności, największym moim darze, który można tak łatwo utracić. Widzisz, drobinko, jeśli wtedy nie posłuchali, niech nie dziwią się, że trudno na nowo złapać tę cudowną łączność ze Mną.
Powiesz, ukochana, że potrzeba wielu godzin nasłuchiwania Moich kroków. Zauważ jednak, że po grzechu pierworodnym, Moje stworzenia nie czekają na Mnie z tęsknotą, ale z szeroko rozumianym lękiem i obawą: On przestał mnie kochać... Takie kłamstwo zasiał w ich sercach, wąż starodawny, dlatego pozwoliłem się przybić do innego drzewa, aby Moje dzieci odzyskały słuch, wzrok i wolności. Pozbawiłem mocy wyrok potępienia i umiłowałem ich z Serca, na nowo, w sposób najdoskonalszy.

Krzyczę na tym Drzewie życia: Kocham was!
Ale i tu znajdą się i tacy zaślepieni duchem tego świata, którzy zatkają sobie uszy, mówiąc: nie znam Tego Człowieka. Ja jednak nie przestanę wstawiać się za wami u Ojca, bo Moja miłość nie wyczerpie się nigdy. Tak też nie możesz, Anetko, ani przez chwilę zapominać o mówieniu Moim dzieciom jak ich kocham. Mamy za sobą małe zwycięstwo i porażkę dziś rano, pamiętasz?".

Tak, wczoraj przy kolacji, dzięki Tobie, Jezu zamilkłam, by po raz kolejny nie rozmawiać o tym ,co złe w świecie, a rano sama specjalnie poruszyłam niepotrzebny temat...taka słaba jestem.

,,O drobinki, Anetko, bywają słabe, ale dobrze przyznać się odważnie do swoich słabości, abym mógł Cię podźwignąć. Ukochana, każdy wasz upadek nawet mały jest wspaniałą okazją do spotkania z Miłością Miłosierną, a więc nie musi być źródłem smutku albo samooskarżania się.

Wyobraź sobie, że po grzechu pierworodnym, Moje dzieci zamiast chować się przede Mną, ze skruszonym sercem, wpadłyby w Moje ramiona. Och czy mógłbym ich odrzucić, Anetko? Ale wasz wyidealizowany obraz Boga, często nie pozwala na szybki powrót w Moje ramiona. Tyle lęku, najmilsza, tyle lęku, jakby Moim jedynym celem było: karać, zabijać i niszczyć. Czy nie powiedziałem, najdroższa: Ja jestem drogą, prawdą i życiem? Czy w tym stwierdzeniu jest coś, co powoduje twój lęk albo smutek? Widzisz, ukochana, problemem nie jest tylko rozmazany i fałszywy obraz Boga, który noszą w swym umyśle i sercu, Moje zranione grzechem stworzenia, ale niechęć, by słuchać i usłyszeć Moje Słowo.

Podobało mi się twoje pytanie w piątej klasie: w jaki sposób odpowiadasz na Słowo Boże? O i okazało się że nie mają ale i nie czytają Pisma świętego. Nie wystarczy, Moja mała nauczycielko, dać im namiary na poszukiwanie w internecie. Trzeba tych małych zarazić głodem Słów Bożych, jak to zrobimy?"

Nie wiem, Jezu.

,,Świadectwo, dziecko Moje i żądanie refleksji. Mów im zawsze, jak Ciebie prowadzę przez Moje Słowo, podawaj przykłady, proś, abym otwierał, mocą Ducha, ich umysły i budził pragnienie słuchania. Ach, ukochana, gdy kobieta zamiata całą izbę, aby znaleźć drogocenną drahmę, powiedz, że Pan dziś chce każdemu z nich coś powiedzieć, aby zechcieli usłyszeć, musisz ich nauczyć zamiatać całą izbę. Bo Duch Pański nade Mną namaścił Mnie i posłał abym ubogim niósł Dobrą Nowinę. Pomóż im odnaleźć choć jedno Moje Słowo, jedna monetę, za którą można kupić wszystko. Ja ci pomogę. Tak, nie mówię tylko o dzieciach, które uczysz, chcę, aby Moje Słowa, dotarły dalej i dalej aż na krańce świata. Wiesz, że Moje najlepsze, bo niebiańskie wi-fi, działa przede wszystkim w Kościele i utrzymuje tajemniczą łączność ze wszystkimi członkami Mojego mistycznego Ciała, poprzez sakramenty.
Nie zakopujcie w ziemi tak ważnego Skarbu. Jest pewna niesamowita jedność: Moja z wami i was z innymi, a podtrzymują ją sakramenty.
Nie marnujcie tego, co jest wam dane. Nic nie usprawiedliwia braku wiernych w kościołach podczas niedzielnej, ale i codziennej Eucharystii. Przestańcie się odżywiać i pić, co stanie się z wami, jeżeli na czas nie zaspokoicie głodu i pragnienia. Dlaczego nadaje się Eucharystii mniejszą rangę jakby nie była pokarmem w drodze, Pokarmem zdrowia i życia?

Przypomnij Moim pasterzom, najdroższa, żeby swój lęk pozostawili pod Moim Krzyżem i zaczęli częściej i gorliwiej karmić Moje dzieci i siebie samych, Chlebem z Nieba.
Niektórzy zapomnieli po co zostali wybrani i powołani? Nie posłałem ich na odpoczynek, ale dla przynoszenia wiele owoców, w cierpliwości, pośród trudów i cierpień, aby nie zniweczyć Mojego Krzyża. Jestem z tobą dziś, jutro i zawsze. Będę uparcie i stanowczo napominał tych, którzy porzucili Eucharystię. Biada wam, jeśli wzgardzicie Moimi słowami, bez względu na narzędzie, które wybrałem, aby je przekazywać.

Nienawidzę kłamstwa i nim się brzydzę, lecz Prawo Twoje, Panie, miłuję. Pozwólcie, abym was ranił i uzdrawiał, teraz już nie ma innej drogi do nawrócenia.
Kochaj, tak jakby każda sekunda twojego życia była tym małym słowem ,,tak" wypowiadanym Ojcu, na Jego chwałę".
przeciwherezjom
Albo Krzyż , albo śmierć. Trzeba wybrać!