Jej zdaniem "utrzymywanie społeczeństwa w permanentnym, panicznym strachu śmiercionośnego wirusa" spowodowało, że pomocy medycznej, z powodu takich objawów jak gorączka, katar, kaszel, ból głowy, szuka dziś dwa razy więcej osób niż w latach ubiegłych, choć liczba osób chorych na infekcje dróg oddechowych nie różni się od tej notowanej w latach poprzednich.
dorzeczy.pl
Prof. Chazan o epidemii: Wyłącz telewizor, włącz myślenie
W domach powinny pozostawać osoby z objawami choroby, a nie osoby zdrowe – uważa prof. Ryszarda Chazan z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych …
na 'naszymdzienniku' podano dość rzeczowo: "z powodu COVID-19 zmarło 9 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 98 osób. Łącznie zmarło 107 kolejnych osób."
203 "Może jednak warto wrócić do normalności" Lekarce trudno uwierzyć w to, że koronawirus zatrzymał świat. "W tym samym czasie na świeci zmarło 60 mln osób, 3 mln z powodu infekcji dróg oddechowych, 1,5 mln na AIDS, 1,8mln na gruźlice, 3 mln na malarię, 1,5 mln na biegunki, ale najwięcej zgonów było z powodu tych chorób które w Polsce z powodu «pandemii» maja utrudniony dostęp do diagnostyki …Więcej
203
"Może jednak warto wrócić do normalności"
Lekarce trudno uwierzyć w to, że koronawirus zatrzymał świat.
"W tym samym czasie na świeci zmarło 60 mln osób,
3 mln z powodu infekcji dróg oddechowych,
1,5 mln na AIDS,
1,8mln na gruźlice,
3 mln na malarię,
1,5 mln na biegunki,
ale najwięcej zgonów było z powodu tych chorób które w Polsce z powodu «pandemii» maja utrudniony dostęp do diagnostyki i leczenia:
7,5 mln osób z powodu choroby niedokrwiennej serca,
7,5 mln na udar mózgu,
4 mln z powodu POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc – red)
i 15 mln na nowotwór" – wylicza.
"Może jednak warto wrócić do normalności. W domach powinny pozostawać osoby z objawami choroby, a nie osoby zdrowe" – kończy swój wpis prof. Chazan.
Lekarz uważa, że zbyt dużą wagę przywiązuje się do masowych testów na COVID-19. "Zwiększenie liczby wykonywanych testów, w grupie osób z tzw. kontaktu, zwiększa tylko liczbę osób na kwarantannie, na której obecnie przebywa już ponad 300 tys. Według mojej skromnej wiedzy przydatność tych testów w procesie terapeutycznym jest znikoma, a koszty ogromne. Testy wymazowe PCR, które wykorzystują do …Więcej
Lekarz uważa, że zbyt dużą wagę przywiązuje się do masowych testów na COVID-19. "Zwiększenie liczby wykonywanych testów, w grupie osób z tzw. kontaktu, zwiększa tylko liczbę osób na kwarantannie, na której obecnie przebywa już ponad 300 tys. Według mojej skromnej wiedzy przydatność tych testów w procesie terapeutycznym jest znikoma, a koszty ogromne. Testy wymazowe PCR, które wykorzystują do namnażania DNA wirusa, nie są w stanie wykryć materiału genetycznego wirusów RNA, a koronawirusy to właśnie wirusy RNA. Oczywiście mamy możliwość dalszej identyfikacji, używając np. bakterii pałeczki okrężnicy do namnażania materiału genetycznego, ale ten proces jest bardzo długi,trwa tygodnie, jest kosztowny i wymaga dużego doświadczenia i nie jest rutynowo stosowany w diagnostyce" – tłumaczy.