SWIETO OFIAROWANIA PANSKIEGO i DZIEN ZYCIA KONSEKROWANEGO

( w Polsce tradycja znana Matki Bozej Gromnicznej ) „...zanieśli Go do Jerozolimy, aby był ofiarowany Panu, według tego, co jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie …Więcej
( w Polsce tradycja znana Matki Bozej Gromnicznej )
„...zanieśli Go do Jerozolimy, aby był ofiarowany Panu, według tego, co jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu.” (Łk 2, 22b-23)

2. lutego, czterdzieści dni po uroczystości Bożego Narodzenie obchodzimy w Kościele Święto Ofiarowania Pańskiego, w polskiej tradycji nazywane Świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Upamiętnia ono ofiarowanie małego Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. Tam bowiem udali się Maryja i Józef z Jezusem, by przedstawić Go Panu. Zadziwiająca jest wierność tradycji. Przynoszą Jezusa do świątyni, bo tak nakazuje tradycja. W ten sposób Jezus Syn Boży, przekracza próg domu Ojca. Jak podaje Ewangelia św. Łukasza, każdy chłopiec miał być poddany symbolicznemu ofiarowaniu Bogu w świątyni. W przypadku Jezusa obrzęd ten miał jednak wyjątkowy charakter, ponieważ ofiarowywał się on swojemu Ojcu. Będąc zarazem człowiekiem, reprezentował również całą ludzkość, która oddaje się woli …Więcej
Matricaria
Kiedy w 380 r. cesarz Teodozjusz I ogłosił chrześcijaństwo religią państwową ,sporo mieszkańców Syrii wyznawało już wiarę w Chrystusa.Nie wszyscy wierzący potrafili jednakże odnaleźć się w nowej sytuacji.Na męczeństwo nie było co liczyć,rosnący dobrobyt konsekwentnie wyziębiał religijny zapał,dosłowne praktykowanie Ewangelii stawało się coraz bardziej kłopotliwe.Co gorliwsi zaczynają więc …Więcej
Kiedy w 380 r. cesarz Teodozjusz I ogłosił chrześcijaństwo religią państwową ,sporo mieszkańców Syrii wyznawało już wiarę w Chrystusa.Nie wszyscy wierzący potrafili jednakże odnaleźć się w nowej sytuacji.Na męczeństwo nie było co liczyć,rosnący dobrobyt konsekwentnie wyziębiał religijny zapał,dosłowne praktykowanie Ewangelii stawało się coraz bardziej kłopotliwe.Co gorliwsi zaczynają więc uciekać na bezludzie,by w samotności (anachoreci - eremici) lub we wspólnocie (cenobici) realizować Chrystusowe ideały.Skazują się na "cywilną śmierć",a zarazem przez szaleńczą ascezę wydaną własnemu ciału,uważanemu za pierwszą przeszkodę na drodze zjednoczenia z Bogiem."Asceza " oznacza dosłownie "ćwiczenie się".
Różnorodność technik ascetycznych wynikała z osobistych predyspozycji lub fantazji,zawsze jednak charakteryzował je wielki radykalizm.Ponieważ poznałem z bliska niejednego Syryjczyka,myślę że miało to swoje podłoże w ich zapalczywym i bezkompromisowym charakterze.
Ulubionymi miejscami eremitów były stare grobowce,jaskinie,opuszczone przez legiony rzymskie wieże wartownicze.Niektórzy mieszkali w konarach drzew lub zamykali się w klatkach.Inni z kolei żyli na otwartym powietrzu,zdani na łaskę i niełaskę pogody i dzikich zwierząt oraz oczy ciekawskich.Do tej kategorii należał św.Maron (+410r.)Koczował na wierzchołku góry,w ruinach pogańskiej świątyni i tylko czasami chronił się pod prowizorycznym namiotem z koziej sierści.Jego uczniowie dali początek Maronitom,którzy tworzą dzisiaj jeden z największych katolickich kościołów wschodnich,a zarazem odrębny naród.
Prawdziwą elitę w świecie mnichów stanowili słupnicy (stylici).Żyli na kamiennych kolumnach,których wysokość dochodziła nawet do kilkunastu metrów.Pochodziły one zazwyczaj z różnych opuszczonych budowli,gdy zaś eremita cieszył się sławą i sponsorów nie brakowało,wznosili je najlepsi architekci.
Do kapitelu wieńczącego kolumnę przytwierdzano drewniany pomost,otoczony wokół barierką,mającą chronić przed upadkiem.Czasami dodawano jeszcze coś w rodzaju parasola oraz zsyp na nieczystości.Taka kawalerka, jak się niegdyś mawiało.Obok problemów atmosferycznych i natarczywych insektów mnisi musieli stawiać czoło zbyt egzaltowanym pielgrzymom.Napierali oni bowiem ze wszystkich stron na kolumnę,bądź usiłowali zabrać ze sobą choćby najdrobniejszy jej fragmencik,co stwarzało prawdziwe zagrożenie życia.Z czasem więc zaczęto otaczać kolumny ogrodzeniem.
Pomimo tego zabezpieczenia z kolumny najsławniejszego słupnika św.Szymona Starszego pozostała do dzisiaj tylko kamienna baza z trzema schodkami oraz około dwumetrowy głaz (oryginalna kolumna mierzyła aż 18 metrów).
Współcześni Szymonowi pielgrzymi znali doskonale jego program dnia.Od zachodu słońca aż do wczesnego popołudnia eremita oddawał się modlitwie.Zawsze na stojąco,z wyciągniętymi ku niebu rękoma,zamierał w bez ruchu na kilka godzin niczym posąg.Następnie jako wyraz uniżenia wobec majestatu Boskiego,wykonywał wielokrotnie głębokie skłony.Ktoś chciał je policzyć,ale gdy doszedł do 1244 zrezygnował z dalszych rachunków.
Około godziny 15-tej eremita wygłaszał kazanie do zgromadzonych wokół kolumny pielgrzymów.Mówił o potrzebie miłości Boga i bliźniego,wzywał do nawrócenia,a przy okazji udzielał różnych praktycznych zaleceń.Wzywając do solidarności międzyludzkiej,propagował na przykład ideę niskoprocentowych pożyczek (nie więcej niż 6%),krytykował także zbyt duże podatki,które zresztą stały się z czasem przyczyną upadku całego regionu.Może dlatego obok zwolenników miał przeciwników,głównie wśród elity z wielkich miast.Jednak wystarczyło,ze ktoś taki znalazł się w tarapatach,a szybko zapominał o swoim wykształceniu,piastowanej godności czy wyrafinowanych manierach i speszył pod kolumnę.Po kazaniu Szymon czynił bowiem cuda:uzdrawiał chorych,wypędzał złe duchy,wypowiadał proroctwa.
Na koniec dnia rozstrzygał kontrowersje przedkładane mu przez ludność z okolicznych wsi - zwykłe spory w rodzaju Kargula i Pawlaka z "samych swoich". Jednak zdarzały sie sprawy znacznie poważniejsze.Na przykład cesarz Teodozjusz II prosił go o pomoc w przywróceniu pokoju pomiędzy podzielonym doktryną Nestoriusza Kościołami.Szymon zainterweniował poprzez swoich emisariuszy,przekonując patriarchę antiocheńskiego do przyjęcia uchwał Soboru Efeskiego (431r.).
Sława Szymona zwiększała się z dnia na dzień,chrześcijanie umacniali swą wiarę,inni zaś masowo się nawracali,przyjmując pod kolumną chrzest.Wokół wyrastały niczym grzyby po deszczu kościoły,klasztory,hoteliki,a także inne kolumny,gdyż wielu chciało naśladować eremitę.
W Syrii będzie można spotkać słupników jeszcze w X wieku,pojawią się oni nawet w Gruzji,Niemczech oraz carskiej Rosji.
Niektórzy badacze utrzymują że na kolumnie eremity wzorowane są minarety meczetów,co wydaje się całkiem prawdopodobne.Czyż muezin który pięć razy dziennie nawołuje z minaretu do modlitwy,nie jest podobny do Szymona Słupnika? A przecież plemiona arabskie gościły często pod kolumną świętego.
Koło historii toczy się nieubłaganie.Chrześcijanie w Syrii są znowu "małą trzódką",natomiast relikty świetności starożytnego Kościoła interesowały przez długie lata głównie archeologów.
Fragment książki Bp Krzysztofa Nitkiewicza Tam i z powrotem
m.rekinek
,,W niektórych rejonach Polski gospodarze błogosławili gromnicą swój dobytek w stajni, a kawałek gromnicy obciętej od spodu dawano psu, by dobrze pilnował obejścia." 😲
Laudetur Jesus Christus et Maria Immaculata !
Znane są powszechnie liczne przysłowia związane z dniem Matki Bożej Gromnicznej, określające pogodę i urodzaje na najbliższe lato:
Gromnica, zimy połowica;
Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się odwlecze;
Gdy na Gromniczną rozstaje - rzadkie będą, urodzaje;
Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce;
Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj wóz.
maksimusX
Najstarsze świadectwa mówiące o symbolicznym używaniu światła znajdują się w pismach św. Hieronima (+419 r.), który pisze: "We wszystkich kościołach Wschodu zapala się świece, gdy Ewangelia ma być czytana, chociaż już słońce świeci". Dzieje się to, oczywiście, nie dlatego, aby ciemności rozproszyć, lecz aby dać wyraz radości. Chrześcijanie zapalali światła przy grobach męczenników, gdy odbywały …Więcej
Najstarsze świadectwa mówiące o symbolicznym używaniu światła znajdują się w pismach św. Hieronima (+419 r.), który pisze: "We wszystkich kościołach Wschodu zapala się świece, gdy Ewangelia ma być czytana, chociaż już słońce świeci". Dzieje się to, oczywiście, nie dlatego, aby ciemności rozproszyć, lecz aby dać wyraz radości. Chrześcijanie zapalali światła przy grobach męczenników, gdy odbywały się nabożeństwa ku ich czci. Od X wieku istnieje zwyczaj stawiania świec na ołtarzu. Z biegiem czasu ustalono stosowne przepisy dotyczące palenia światła w kościele podczas mszy św. W zasadzie, na ołtarzu powinno palić się sześć świec. Ich liczba powinna być większa w czasie nabożeństw solennych i z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Nie można też ich całkowicie zastąpić światłem elektrycznym. Zapalanie światła w kościele, samo w sobie, stanowi modlitwę liturgiczną.
Laudetur Jesus Christus et Maria Immaculata !
Gromnica! Już sama ta nazwa mówi że świeca ta chroni od gromów.
maksimusX
"Zadaniem zakonnic jest przede wszystkim być w Kościele, pozostawiać ślad Trójcy Świętej w świecie, pielęgnować życie wspólnotowe, być wzorem rodziny wielopokoleniowej, być mistrzami i mistrzyniami komunii i „znakiem czułej miłości dla ludzkości” – jak napisał Jan Paweł II w adhortacji „Vita consecrata”"
Laudetur Jesus Christus et Maria Immaculata !
Życzę wszystkim osobom konsekrowanym nieustannego trwania przed Tabernakulum duszy...
Niech wasze życie będzie jednym, wielkim hymnem dziękczynienia Bogu za łaskę powołania; a zarazem żywym świadectwem wiary, nadziei i miłości... Świadectwem dla wielu młodych, którzy chcą poświęcić swoje życie Chrystusowi, gdyż niewątpliwie jest to w dzisiejszym świecie bardzo potrzebne.
Dziękuję za dar powołania …Więcej
Życzę wszystkim osobom konsekrowanym nieustannego trwania przed Tabernakulum duszy...
Niech wasze życie będzie jednym, wielkim hymnem dziękczynienia Bogu za łaskę powołania; a zarazem żywym świadectwem wiary, nadziei i miłości... Świadectwem dla wielu młodych, którzy chcą poświęcić swoje życie Chrystusowi, gdyż niewątpliwie jest to w dzisiejszym świecie bardzo potrzebne.

Dziękuję za dar powołania każdej i każdego z was... a jednocześnie proszę Pana żniw,aby wyprawił nowych robotników na swoje żniwo.
Pamiętam przed Panem!
s. Małgorzata