Jota-jotka
131,2 tys.

Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

.:ILG:. - 21 stycznia 2023: CZYTANIA LITURGICZNE
Oto święta, która aż do śmierci walczyła w obronie prawa Bożego; * nie bała się gróźb prześladowców, * bo Chrystus był jej mocą.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków


Bracia:
Pierwsze przymierze zawierało przepisy służby Bożej i posiadało ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części, zwanej Miejscem Świętym, znajdował się świecznik, stół i na nim chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę «Święte Świętych».
Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego i osiągnął wieczne odkupienie.
Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu.

Oto słowo Boże.
EWANGELIA – komentarze
Rodzina niepokoi się o Jezusa

Mk 3, 20-21

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

Oto słowo Pańskie.
****"
#Ewangelia: Zwariować z Miłości

"Odszedł od zmysłów" to eufemizm dla wyrażenia tego, że Jezus zwariował. Tak, On zwariował na punkcie człowieka, zwłaszcza tego najuboższego, najbardziej zagubionego i cierpiącego. Jezus zwariował z miłości! Co gorsza - to zwariowanie jest całkowicie świadome i chciane przez Niego. Nie jest wynikiem chwilowego stanu emocjonalnego, ale autentycznej Miłości.
Kto potrafi być tak "zwariowanym", ten szybko będzie doświadczał szczęścia, bo nie ma nic wspanialszego od sytuacji, gdy pełną kontrolę nad naszym postępowaniem przejmuje prawdziwa Miłość.,,
🌺🌺🌺🌺🌺Dzień babci...
Jota-jotka
Co by nie napisać ,lepiej jest mieć okazję do świętowania ,aniżeli ,jej nie mieć.
Ale ja wolę ,kiedy obchodzi się wspomnienie Anny I Joachima dziadków Jezusa
A dzisiaj aby każde dziecko miało w pamięci dobre wspomnienia z dzieciństwa i pewną przystań.
Jota-jotka
W sobotę nie można nie wspomnieć Maryi naszej Pani i Królowej.
Z Dzienniczka Siostry Faustyny
SPOTKANIE ŚW. FAUSTYNY Z
MATKĄ NAJŚWIĘTSZĄ

5 sierpnia 1935 – święto Matki Bożej Miłosierdzia. Przygotowałam się do tego święta
z większa gorliwością, niżeli w inne lata. W dniu tym rano doznałam walki wewnętrznej na
myśl, że musze opuścić Zgromadzenie , które się cieszy szczególną opieka Maryi. W tej …Więcej
W sobotę nie można nie wspomnieć Maryi naszej Pani i Królowej.
Z Dzienniczka Siostry Faustyny

SPOTKANIE ŚW. FAUSTYNY Z
MATKĄ NAJŚWIĘTSZĄ

5 sierpnia 1935 – święto Matki Bożej Miłosierdzia. Przygotowałam się do tego święta
z większa gorliwością, niżeli w inne lata. W dniu tym rano doznałam walki wewnętrznej na
myśl, że musze opuścić Zgromadzenie , które się cieszy szczególną opieka Maryi. W tej
walce przeszła mi medytacja, pierwsza Msza św., podczas drugiej Mszy św. prosiłam Matkę
Najświętszą, że trudno mi jest się rozłączyć ze Zgromadzeniem tym,, które jest pod
szczególną opieka Twoją, o Maryjo. Wtem ujrzałam Najświętszą Pannę niewymownie
piękną, która się zbliżała się do mnie od ołtarza do mojego klęcznika i przytuliła mnie do
Siebie i rzekła mi te słowa: -

Jestem wam Matką z niezgłębionego Miłosierdzia Boga. Ta
dusza Mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą. –
Dała mi zrozumieć, ze wiernie
wypełniłam wszystkie życzenia Boga i w ten sposób znalazłam laskę w oczach Jego.
Bądź odważna, nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w Mękę Syna Mojego, a tym
sposobem zwyciężysz. (Dz 449)
Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej - Zeszyt pierwszy rękopisu (201-521)
nihil quicquam
Jestem wam Matką z niezgłębionego Miłosierdzia Boga. Ta dusza Mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą.
Jakże to czasami trudne pełnić i nie sprzeciwiać się WOLI BOŻEJ, a to konieczne by dojść do nieba. Tak jak Siostra Faustyna symbolicznie zniszczyła wolę swoją i my musimy zdeptać tę swoją wolę i pójść za Panem Jezusem, cokolwiek będzie się działo.
Jota-jotka
Pewniejszej DROGI nie znam.
M K
Nie ma nic wspanialszego od sytuacji, gdy pełną kontrolę nad naszym postępowaniem przejmuje prawdziwa Miłość.
Jota-jotka
Z Dzienniczka Siostry Faustyny
PAN JEZUS POCIESZA ŚW. FAUSTYNĘ WIZJĄ CHRZEŚCIAJAN UKRZYŻOWANYCH DLA NIEGO
Wtem rzekł do mnie Pan: -
Widzę szczery ból serca twego, który przyniósł
niezmierna ulgę Sercu Mojemu, patrz i pociesz się
: -
Wtem ujrzałam Pana Jezusa
przybitego do krzyża.
Kiedy Jezus chwilę na nim wisiał ujrzałam cały zastęp dusz
ukrzyżowanych, tak jak Jezus.
I ujrzałam trzeci zastęp i …Więcej
Z Dzienniczka Siostry Faustyny
PAN JEZUS POCIESZA ŚW. FAUSTYNĘ WIZJĄ CHRZEŚCIAJAN UKRZYŻOWANYCH DLA NIEGO

Wtem rzekł do mnie Pan: -
Widzę szczery ból serca twego, który przyniósł
niezmierna ulgę Sercu Mojemu, patrz i pociesz się
: -
Wtem ujrzałam Pana Jezusa
przybitego do krzyża.
Kiedy Jezus chwilę na nim wisiał ujrzałam cały zastęp dusz
ukrzyżowanych, tak jak Jezus.
I ujrzałam trzeci zastęp i drugi zastęp dusz.
Drugi zastęp nie
był przybity do krzyża, ale dusze trzymały silnie w ręku krzyż;
trzeci zaś zastęp dusz, nie był
ukrzyżowany, ani trzymał w ręku krzyża silnie, ale wlokły te dusze krzyż za sobą i były
niezadowolone.
Wtem rzekł mi Jezus: -
Widzisz te dusze, które są podobne w cierpieniach
i wzgardzie do Mnie, te też będą podobne i w chwale do Mnie, a te, które maja mniej
podobieństwa do Mnie w cierpieniu i wzgardzie – te też będą miały mniej podobieństwa
i w chwale do Mnie
.

Duszami ukrzyżowanymi najwięcej ich było dusz ze stanu duchownego, widziałam
także i dusze znajome ukrzyżowane, co mi sprawiło wielka radość. Wtem rzekł mi Jezus: -
W jutrzejszym rozmyślaniu zastanawiać się będziesz nad tym, cos dziś widziała. –I zaraz
znikł mi Jezus. (Dz 446),,
448.
MODLITWA ŚW. FAUSTYNY SKIEROWANA DO ŚW. IGNACEGO

30 lipiec 1935.
Dzień św. Ignacego – modliłam się gorąco do tego świętego, robiąc mu wyrzuty, jak
może patrzeć na mnie, a nie przyjść mi z pomocą w tak ważnych sprawach, to jest w
spełnieniu woli Bożej. Mówiłam do tego świętego:
Ty Patronie nasz, któryś był zapalony
żarem miłości i gorliwości o większą chwałę Bożą, proszę Cię pokornie, dopomóż mi w
spełnieniu zamiarów Bożych. Było to w czasie Msz św. Wtem ujrzałam po lewej stronie
ołtarza św. Ignacego z dużą księgą w ręku, który mi rzekł: -
Córko moja, nie jestem obojętny
na sprawę twoją, reguła ta da się zastosować i w tym zgromadzeniu – wskazując ręka na
księgę znikł. Ucieszyłam się niezmiernie tym, jak bardzo święci o nas myślą i jak ścisła
łączność jest z nimi.
O, dobroci Boża, jak piękny jest świat wewnętrzny, ze już tu na ziemi
obcujemy ze świętymi.
Cały dzien. odczuwałam bliskość drogiego mi Patrona. (Dz 448)
Jeszcze jeden komentarz od Jota-jotka
Jota-jotka
,,łagodność (cichość) jest „matką poznania”. Największą cnotą kontemplatyka jest bowiem – ujmując negatywnie – jego „wolność od gniewu”, lub też – pozytywnie – łagodność, jak w dalszym ciągu tych rozważań jeszcze zobaczymy dokładniej. Obie cnoty zajmują kluczowe miejsce w życiu duchowym.
Modlitwa wyrasta z łagodności i wolności od gniewu.
Nic więc dziwnego, że demony czynią wszystko, żeby …Więcej
,,łagodność (cichość) jest „matką poznania”. Największą cnotą kontemplatyka jest bowiem – ujmując negatywnie – jego „wolność od gniewu”, lub też – pozytywnie – łagodność, jak w dalszym ciągu tych rozważań jeszcze zobaczymy dokładniej. Obie cnoty zajmują kluczowe miejsce w życiu duchowym.

Modlitwa wyrasta z łagodności i wolności od gniewu.

Nic więc dziwnego, że demony czynią wszystko, żeby zniszczyć ten „pełen pokoju stan duszy rozumnej”; dobrze wiedzą bowiem, że „żadna z cnót nie rodzi z natury tyle mądrości, co cichość”. Dlatego tutaj właśnie zabierają się do dzieła.,,(...)
,Zamykaj usta tym, którzy obmawiają innych w twojej obecności i nie dziw się, jeśli wielu cię oskarża.

Jest to bowiem pokusa pochodząca od demonów.

Gnostyk powinien być wolny od nienawiści i urazów, nawet jeśli to nie podoba się demonom.,,

*****

Gnostycyzm jest filozoficznym i religijnym ruchem, który swój początek miał w czasach przed-chrześcijańskich.
Termin „gnostycyzm" wywodzi się od greckiego słowa `gnosis`, co oznacza „wiedzę". Gnostycy twierdzili, że posiedli tajną wiedzę o Bogu, ludzkości i reszcie uniwersum, o której to wiedzy reszta ludzkości nie miała pojęcia.
Gnostycyzm stał się jednym z 3 głównych nurtów w Chrześcijaństwie 1 wieku n.e. — i był znany z nowego spojrzenia na Bogów, Biblię i świat, które to spojrzenie różniło się znacznie od reszty chrześcijaństwa, oraz z tolerancji wobec innych religii, i w końcu z braku dyskryminacji wobec kobiet.

Ruch religijny i jego literatura zostały praktycznie całkowicie zniszczone do końca 5 w. n.e. i ośmieszone przez łowców herezji, z głównego nurtu chrześcijaństwa.

Wierzenia gnostyków przechodzą obecnie bujny rozkwit na całym świecie.
Z tego względu stowarzyszenia anty-sektowe i inni apologeci chrześcijaństwa rozsiewają wiele kłamliwych informacji o gnostycyzmie, próbując powstrzymać jego rozwój.


Historia

Gnostycyzm zawierał wiele synkretycznych elementów w skład których wchodziły między innymi wierzenia wzięte z religii pogańskich Azji Mniejszej, Babilonu, Egiptu, Grecji i Syrii, elementy z astrologii, oraz Judaizmu i chrześcijaństwa. Gnostycyzm był jednym z trzech głównych nurtów chrześcijaństwa pierwszego stulecia n.e. — dwa pozostałe to `żydowskie chrześcijaństwo`, które stworzyli uczniowie Jezusa, z Piotrem na czele, oraz kościoły stworzone przez Pawła z Tarsu, które przyjmując każdego, w końcu się rozrosły i stały się główną gałęzią chrześcijaństwa pod koniec 3 wieku n.e.

W drugim wieku n.e., sformowało się wiele różnych sekt gnostyckich w Imperium Rzymskim. Niektórzy gnostycy byli związani z pozostałymi nurtami chrześcijaństwa mając na nie wielki wpływ, niektórzy tworzyli własne wspólnoty. Inni byli samotnikami.

Kiedy główny nurt chrześcijaństwa stawał się coraz silniejszy i lepiej zorganizowany, sekty gnostyckie zaczęły być poddawane naciskom i po prostu prześladowane.
Do 6 w. n.e. gnostycy zniknęli niemal zupełnie. Jedyną wspólnotą gnostycką, która przeżyła do czasów obecnych jest sekta mandeńczyków, zlokalizowana w Iranie i Iraku. Wspólnota ta liczy między kilka a kilkanaście tysięcy członków, posiada dokumenty, które potwierdzają, że wywodzi się od oryginalnych gnostyków.

Wiele nowych religii, które pojawiły się na Zachodzie adaptowało wiele z gnostyckich praktyk i wierzeń.
racjonalista.pl/kk.php/s,1506
Jota-jotka
Pod wpływem gniewu człowiek zmienia się w „demona”…
Demon bowiem jest istotą opanowaną przez gniew, a jego biblijnym symbolem są „dzikie zwierzęta polne”. Kiedy więc Ewagriusz mówi, że gniew duszę „czyni zwierzęciem”, chce przez to powiedzieć, że dusza przez swoje postępowanie sama staje się „demonem”, „bazyliszkiem”.
Zgodnie z rozumieniem Ewagriusza wszystkie wady powstają ze spaczenia samych …Więcej
Pod wpływem gniewu człowiek zmienia się w „demona”…

Demon bowiem jest istotą opanowaną przez gniew, a jego biblijnym symbolem są „dzikie zwierzęta polne”. Kiedy więc Ewagriusz mówi, że gniew duszę „czyni zwierzęciem”, chce przez to powiedzieć, że dusza przez swoje postępowanie sama staje się „demonem”, „bazyliszkiem”.

Zgodnie z rozumieniem Ewagriusza wszystkie wady powstają ze spaczenia samych w sobie dobrych czynności trzech władz duszy. W ten sposób każde działanie „zgodne z naturą”, to znaczy odpowiadające pierwotnej stwórczej woli Boga, ma swe przeciwieństwo w postaci działania „przeciwnego naturze” i wtórnego.

Dusza rozumna działa zgodnie z naturą, gdy jej część pożądliwa dąży do cnoty, popędliwa walczy o cnotę, a rozumna oddaje się kontemplacji bytów.

Popędliwość z natury ma więc istotę waleczną. Dlatego właściwymi jej cnotami są odwaga (lub męstwo) i wytrwałość, a także owa specyficznie chrześcijańska miłość, przejawiająca się jako łagodność cnota silnych, jak uczy przykład Mojżesza (por. Lb 12,3), Dawida (por. Ps 131,1) i Chrystusa (por. Mt 11,29), o których Pismo Święte mówi, że byli „łagodni”.

Przedmiotem tej miłości odsuwającej siebie na drugi plan jest bliźni. Pozostaje on nim nawet wtedy, gdy demony skalają ten „obraz Boży”. Człowiek bowiem właśnie dlatego, że jest „obrazem i podobieństwem Boga”, nawet jako grzesznik zawsze pozostaje godny miłości.

W tym właśnie punkcie koncentrują swe machinacje demony, obracając nasz słuszny gniew na grzech w gniew na grzesznika, gdy tymczasem gniew skierowany przeciw grzesznikowi żadną miarą nie jest słuszny. Wszystkie na pozór usprawiedliwione powody takiego gniewu zawsze są tylko „pretekstami”. Całą antynaturalność tego gniewu na naszego bliźniego najwyraźniej widać, gdy się zważy, że „naturą popędliwości jest walka z demonami” lub też ich „myślami”. Taki gniew w najmniejszym stopniu nie szkodzi duszy, wręcz przeciwnie. To jest owa „doskonała nienawiść” (por. Ps 138,22), którą Ewagriusz uważa za „znak największej i pierwszej beznamiętności”.

Zarazem popędliwość jest, mówiąc obrazowo, „psem” duszy. Jej zadaniem jest „rozszarpywać tylko wilki [tzn. demony], a nie pożerać owiec, okazując wszelką łagodność wobec wszystkich ludzi”. Gdyż „popędliwość jest siłą duszy, która niszczy myśli [w pejoratywnym sensie]”, w ten sposób, że niczym wierny pies wszystkie „namiętne przepędza”, a „niesprawiedliwe oszczekuje”. Gdy więc człowiek całą swoją agresję zwraca przeciw demonom, działa całkowicie „zgodnie z naturą”. Przy czym Ewagriusz niestrudzenie podkreśla, byśmy „gromili demony za tkwiące w nich zło”, a nie jako stworzenia Boże, gdyż przecież „nie są złe z istoty”, to znaczy Bóg nie stworzył ich demonami.,,

Pod wpływem gniewu człowiek zmienia się w "demona"...
Jota-jotka
,,Walka z demonami i ich kusicielskimi myślami jest jednak tylko negatywnym aspektem tego „naturalnego” działania popędliwości. Jak wspomnieliśmy na wstępie, jego zadanie polega także na „walce o cnotę”, dlatego Ewagriusz pisze również, co następuje: „Naturą popędliwości jest walka z demonami i sprzeciwianie się każdej przyjemności”. Człowiek bowiem jest stworzony do „szczęścia”, a nawet do „…Więcej
,,Walka z demonami i ich kusicielskimi myślami jest jednak tylko negatywnym aspektem tego „naturalnego” działania popędliwości. Jak wspomnieliśmy na wstępie, jego zadanie polega także na „walce o cnotę”, dlatego Ewagriusz pisze również, co następuje: „Naturą popędliwości jest walka z demonami i sprzeciwianie się każdej przyjemności”. Człowiek bowiem jest stworzony do „szczęścia”, a nawet do „przyjemności”. Jednak podobnie jak wszystko, tak też i ta otwartość czy też „podatność”, jak mówi Ewagriusz, może ulec wypaczeniu.

Dlatego aniołowie, stawiając nam przed oczami przyjemność duchową i szczęście z niej płynące [których przyczyną może być tylko prawdziwe poznanie], zachęcają, by popędliwość skierować przeciwko demonom. One zaś przeciwnie: ciągnąc nas ku światowym żądzom, zmuszają popędliwość, aby wbrew naturze walczyła z ludźmi. Skutkiem tego umysł pogrążony w mroku i oderwany od poznania staje się zdrajcą cnót.

Tutaj widać już wyraźnie, że zwalczanie poruszeń gniewu nie może się sprowadzać do czysto negatywnej postawy obronnej. Człowiek gniewliwy będzie musiał zrobić wszystko, żeby na powrót doprowadzić „popędliwą część duszy” do jej „działania zgodnego z naturą”. Dlatego głównym lekarstwem dla rozpłomienionej popędliwości będzie cnota stanowiąca dokładne przeciwieństwo gniewu: duchowa miłość we wszystkich jej przejawach.

W poniższej szkolnej „definicji”, jakie Ewagriusz tak lubi, próbuje on bliżej określić i rozgraniczyć poruszenia „zapalczywości” i „gniewu”. Ewagriusz postępuje tu, co nie jest odosobnionym przypadkiem, za Klemensem Aleksandryjskim i filozofią swego czasu.

„Zaprzestań gniewu i porzuć zapalczywość”: Zapalczywość jest pragnieniem zemsty, a zemsta jest odpłatą złem za zło. „Gniew jest atakiem żądzy w pokojowo usposobionej duszy, [która] przede wszystkim [pragnie] zemsty”.

Także następujący po tym opis gniewu ma filozoficzne (arystotelesowsko-stoickie) korzenie, które Ewagriusz przejmuje i rozwija. Pozwala on wyraźnie rozpoznać skrzywienie walecznej natury popędliwości.

Gniew jest bardzo gwałtowną namiętnością. Mówi się, że jest to wrzenie i poruszenie popędliwości skierowane przeciw temu, kto rzeczywiście lub też rzekomo wyrządził krzywdę. Przez cały dzień przywodzi duszę do szaleństwa, a szczególnie podczas modlitw opanowuje umysł, ukazując jak w zwierciadle twarz tego, kto sprawił mu ból.

Zatem rzeczywiste lub domniemane przewinienie ze strony naszego bliźniego doprowadza naszą popędliwość do „wrzenia” i wytrąca duszę z jej naturalnego, „pokojowego” usposobienia. Wzbiera w niej dzika żądza zemsty, domagająca się odpłacenia złem za zło, co przecież chrześcijaninowi jest surowo zabronione (por. Rz 12,17). Niezwykle silne, „gwałtowne” poruszenie, napadające na duszę jak zwierz, również ją samą czyni „dziką”, dosłownie „zwierzęcą”, jak często mówi Ewagriusz, i to nie tylko metaforycznie.

Gniew jest szaleńczą namiętnością i tych, którzy już posiadają poznanie, łatwo psuje.
Czyni duszę dzikim zwierzęciem
i sprawia, że cofa się [ona] przed wszelkim spotkaniem.
Gniewny mnich jest samotnym dzikiem,
zaledwie kogoś zobaczy, już wyszczerzył zęby.
Lew będąc w klatce, wciąż porusza zawiasy,
a gwałtownik w celi – gniew.


Jak już widzieliśmy w rozdziale II, przez to „czynienie zwierzęciem” Ewagriusz rozumie zamianę człowieka w „demona”. Demon bowiem jest istotą opanowaną przez gniew, a jego biblijnym symbolem są „dzikie zwierzęta polne”. Kiedy więc Ewagriusz mówi, że gniew duszę „czyni zwierzęciem”, chce przez to powiedzieć, że dusza przez swoje postępowanie sama staje się „demonem”, „bazyliszkiem”. A również ów „dzik”, który pustoszy „winnicę” duszy, nie jest niczym innym, jak tylko biblijnym symbolem Szatana,,
Jota-jotka
,,Jako gwałtowne wrzenie, gniew i zapalczywość zwykle są krótkotrwałe. Jednak jeśli się tej wady nie leczy, wówczas to chwilowe poruszenie łatwo zamienia się w „urazę”, dosłownie: w „przypominanie-sobie-zła” i czystą „nienawiść”. Z tą „myślą” spotkamy się jeszcze, gdy zapytamy o skutki wady gniewu.
Powiedzieliśmy już, że „namiętności ciała” są stosunkowo „krótkotrwałe”, natomiast namiętności …Więcej
,,Jako gwałtowne wrzenie, gniew i zapalczywość zwykle są krótkotrwałe. Jednak jeśli się tej wady nie leczy, wówczas to chwilowe poruszenie łatwo zamienia się w „urazę”, dosłownie: w „przypominanie-sobie-zła” i czystą „nienawiść”. Z tą „myślą” spotkamy się jeszcze, gdy zapytamy o skutki wady gniewu.

Powiedzieliśmy już, że „namiętności ciała” są stosunkowo „krótkotrwałe”, natomiast namiętności duszy – zwłaszcza zazdrość i pamiętliwość – „trwają do starości”. Otóż trzeba powiedzieć więcej: grzechy gniewu są nawet charakterystyczne dla starości!

Wzywaj starców, by panowali nad popędliwością, a młodych – by panowali nad żołądkiem. Tych pierwszych bowiem nękają demony duchowe, tych drugich zaś najczęściej – cielesne.

Owe „demony duchowe” to oczywiście te, które rozpalają namiętności duszy, a cielesne to te, które rozbudzają namiętności cielesne. Gdyż również demony mają różne pola działania. Rozróżnienie między „młodymi” i „starcami” nie jest, jak by na pierwszy rzut oka można sądzić, jedynie kwestią różnicy wieku i związanych z tym odmiennych potrzeb. „Młodzi” to raczej „nowicjusze” w życiu duchowym, natomiast „starcy” to zaawansowani lub nawet doskonali. „Dni”, w które – jak Abraham (Rdz 25,8) – są lub powinni być bogaci, symbolizują poznanie. Tak więc owi „starcy” to kontemplatycy, którym dokucza głównie demon gniewu, bo nic tak nie mąci intelektu, a tym samym nie niszczy kontemplacji, jak gniew, rozpamiętywanie krzywd itp. Pod tym względem niekiedy role się odwracają.

Łagodny młodzieniec wytrzyma wiele, kto jednak zniesie starca małodusznego? Widziałem starca gwałtownego, chełpiącego się swoim krzesłem, jednak nadziei miał więcej młodszy od niego.

Gdyż łagodność (cichość) jest „matką poznania”. Największą cnotą kontemplatyka jest bowiem – ujmując negatywnie – jego „wolność od gniewu”, lub też – pozytywnie – łagodność, jak w dalszym ciągu tych rozważań jeszcze zobaczymy dokładniej. Obie cnoty zajmują kluczowe miejsce w życiu duchowym.

Modlitwa wyrasta z łagodności i wolności od gniewu.

Nic więc dziwnego, że demony czynią wszystko, żeby zniszczyć ten „pełen pokoju stan duszy rozumnej”; dobrze wiedzą bowiem, że „żadna z cnót nie rodzi z natury tyle mądrości, co cichość”. Dlatego tutaj właśnie zabierają się do dzieła.,,

Pod wpływem gniewu człowiek zmienia się w "demona"...
Jota-jotka
,,Zamykaj usta tym, którzy obmawiają innych w twojej obecności i nie dziw się, jeśli wielu cię oskarża.
Jest to bowiem pokusa pochodząca od demonów.
Gnostyk powinien być wolny od nienawiści i urazów, nawet jeśli to nie podoba się demonom.

„Gnostyk”, o którym tu mowa, to Ewagriuszowy „kontemplatyk”,
ktoś, kto nie tylko mówi o Bogu, lecz „poznaje” Go w najbliższej zażyłości, „stał się godnym …Więcej
,,Zamykaj usta tym, którzy obmawiają innych w twojej obecności i nie dziw się, jeśli wielu cię oskarża.

Jest to bowiem pokusa pochodząca od demonów.

Gnostyk powinien być wolny od nienawiści i urazów, nawet jeśli to nie podoba się demonom.


„Gnostyk”, o którym tu mowa, to Ewagriuszowy „kontemplatyk”,

ktoś, kto nie tylko mówi o Bogu, lecz „poznaje” Go w najbliższej zażyłości, „stał się godnym poznania” Boga.,,

Pod wpływem gniewu człowiek zmienia się w "demona"...
2 więcej komentarzy od Jota-jotka
Jota-jotka
Jota-jotka
Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie, *
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy i straszliwy, *
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, *
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Pan wśród radości …Więcej
Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie, *
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy i straszliwy, *
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, *
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, *
hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami, *
Bóg zasiada na swym świętym tronie.