Yes-Man: "Jestem absolutnie zgodny z papieżem"

65-letni kardynał Jean-Claude Hollerich z Luksemburga jest "bardzo szczęśliwy", że jego kraj wprowadził w 2015 r. radykalny rozdział między państwem a Kościołem, powiedział portalowi LEssentiel.lu (19 lutego).

Wraz z tym rozdziałem państwo przestało płacić pensje księżom i innym pracownikom kościelnym oraz anulowało katolicką edukację religijną w szkołach.

Kardynał narzeka jednak, że Kościół musi płacić czynsz za kościoły utrzymywane przez państwo i że edukacja religijna w szkołach została zniesiona: "Ale musimy wiedzieć o religiach (sic), jeśli chcemy zrozumieć świat jutra".

Obwinia Covid - a nie duchowieństwo - za spadek frekwencji w kościele, ale wierzy, że "zyskujemy katolików spoza Luksemburga".

Hollerich, kumpel Franciszka, mówi, że jego szef ma się dobrze jak na 87-letniego mężczyznę: "Męczy się trochę szybciej, ale jest pełen energii".

Spotyka się z Franciszkiem "cztery lub pięć razy w roku na trzydniowe spotkania": "To bardzo intensywne".

Jeśli chodzi o suplikantów Sodomy, w pełni popiera on swojego Pana: "Jestem absolutnie zgodny z papieżem". Nic dziwnego, skoro Franciszek dopuszcza wokół siebie tylko tak-menów.

Hollerich powtarza pokrętny argument Franciszka: "Czy odmówilibyśmy błogosławieństwa parze homoseksualnej, ponieważ są 'grzesznikami' i pobłogosławilibyśmy przedsiębiorcę, który zamierza inwestować przeciwko ludzkości? To hipokryzja".

W rzeczywistości Franciszek błogosławi obu. Ale Chrystus nie błogosławi ani jednym, ani drugim.

Prałat kontynuuje: "Franciszek uważa się za 'grzesznika', podobnie jak ja. Papież nie lubi potępiać grzechów innych, nie patrząc na swoje". To prawda, ale nie jest to argument za "błogosławieniem" grzechu.

Nie zdając sobie z tego sprawy, Hollerich zadaje sobie i Franciszkowi śmiertelny cios: "Dlaczego interesuje nas tylko moralność poniżej pasa?". O to właśnie chodzi: czy Franciszek nie ma pilniejszych rzeczy do zrobienia niż propagowanie homoseksualnych błogosławieństw?

Według Hollericha "czasy, w których żyjemy, zmieniły się fenomenalnie, a Kościół musi być rozumiany przez ludzi". To prawda. 95% praktykujących katolików na całym świecie jest zbulwersowanych takimi prałatami jak Bergoglio i Hollerich, którzy mają obsesję na punkcie homoseksualnej propagandy i "moralności poniżej pasa".

I rzeczywiście, Hollerich trzyma się poniżej pasa: "Wielu biskupów zastanawia się na przykład, czy księża powinni się żenić" - i przyznaje, że jest jednym z nich.

"Niektórzy księża uważają, że ich celibat jest trudny", narzeka i wydaje się wierzyć, że małżeństwo byłoby "łatwiejsze".

Kardynał Hollerich został zapytany, czy jego diecezje przeanalizowały problem wykorzystywania nieletnich przez homoseksualistów. Jego odpowiedź: "Kazałem moim pracownikom przeszukać wszystkie archiwa, ale niewiele znaleźliśmy".

Spotkał się z nowym premierem Luksemburga, Lucem Friedenem, ale "miałem również bardzo dobre relacje z panem Bettelem", który - niespodzianka? - był pierwszym na świecie otwarcie homoseksualnym premierem.

Obraz: Jean-Claude Hollerich © Mazur/cbcew.org.uk, CC BY-NC-ND, Tłumaczenie AI

JEZUS DO LUDZKOŚCI
jac05
W czasach Pana Jezusa też było wielu duchownych, którzy zgadzali się z Herodem, a nawet z przyciśnięty do muru Piłatem jak wydał zadowalających ich wyrok na Pana Jezusa.