1
2
Wiesiek M.
243
Dlaczego w I turze na Brauna. Zupełnie nie ma większego znaczenia (jeśli już o prognozach “zwycięskich” mówimy), czy Grzegorz Braun te wybory wygra. Liczby, sondaże i propaganda od tzw. lewa do prawa …Więcej
Dlaczego w I turze na Brauna.

Zupełnie nie ma większego znaczenia (jeśli już o prognozach “zwycięskich” mówimy), czy Grzegorz Braun te wybory wygra. Liczby, sondaże i propaganda od tzw. lewa do prawa wskazuje, że nie wygra. Czy to jednak oznacza, iż powinniśmy być tzw. realistami i już w I turze głosować na Dudę? Moim zdaniem - zdecydowanie nie.

W I turze oddam głos na Grzegorza Brauna. Dopiero w II-giej zagłosuję na kandydata PiS-u, do którego wszak mam wiele zastrzeżeń, no ale Komorowskiemu nie wierzę za grosz.

Już raz dowodziłem na tych łamach, iż Andrzejowi Dudzie w żaden sposób nie “odbierzemy” głosów, gdy w I turze wybierzemy Brauna. Jest obojętne w tym kontekście, czy zagłosujemy na początku na Brauna czy Dudę - swym głosem i tak nie wybierzemy Komorowskiego. Zatem tak czy owak - “przyczynimy się” do tego, iż nie przekroczy on 50% głosów.

Co to nam i Grzegorzowi Braunowi da, jeśli poprzemy go w I turze? Otóż jest on, jako autentyczny (a nie “malowany”) katolik i patriota - swoistym “papierkiem lakmusownym”, który ma zdolności wykrywania prawdziwych właściwości podmiotu. Jest on jedynym kandydatem, który opowiada się za pełną obroną życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.

Podkreśla, że wartości wynikające z Ewangelii i Kościół katolicki, to jedyny fundament polskości i Polski. Nie ogląda się na układy i kompromisy partyjne, celnie diagnozuje sytuację naszego Kraju (mówi, iż jest to dziś “kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym”), odważnie i bez pardonu ocenia w swych komentarzach aktualne przepełnione własnymi interesami elity polityczne i sitwy ekonomiczne oraz antypolskie rządy w Warszawie.

Kandydatura Grzegorza Brauna jest “testem” w stosunku do “autorytetów prawicy”, publicystów czy polityków pozujących na katolików. Jeśli TV-Republika zaprasza Brauna tylko po to, by “czepiać się” cały czas podczas z nim rozmowy, tematu przejazdu przez Polskę rosyjskich motocyklistów; gdy “Nasz Dziennik” odmawia teraz umieszczenia płatnej reklamy tego kandydata, który był kilkakrotnie gościem TV-Trwam; gdy red. S. Michalkiewicz z uporem godnym lepszej sprawy - popiera zawsze Janusza Korwina-Mikke (jeśli teraz mógł-by Grzegorza Brauna, który w przeciwieństwie do Korwina-Mikkego jest katolikiem, a nie liberałem jak JKM) - to wszystko świadczy o tym, iż ci publicyści i te ośrodki medialne tzw. “prawej” czy “katolickiej” strony - poddane są jakimś uwikłaniom lub naciskom. Albo też są tacy sami, jak ci, których popierają.

Zatem dyżurni “prawicowcy” i katolicy na służbie (u kogo - nie chcę sugerować), wskazując w tych wyborach JKM czy innych, prócz Brauna, wyraźnie deklarują swe poglądy, np. na etykę katolicką.

Po drugie - I tura to będzie także “test” na to, ilu Polaków nie dało się omamić pozującą na prawicową propagandą wyborczą. Warto zobaczyć, ilu z nas zagłosuje na Grzegorza Brauna, by wiedzieć - jakie ma on poparcie. Dobrze, że zyskał już takie, iż znalazł się na liście oficjalnych kandydatów na urząd prezydenta.

Warto go poprzeć, by zdobył taką liczbę głosów w I turze, która świadczyć będzie, że myślących jak on jest znacznie więcej, a w przyszłości mogą odegrać liczącą się rolę w doprowadzeniu Polski do normalności.

Wiesław Magiera