1
2
Wiesiek M.
213
Wybieramy “głowę państwa” (jeszcze...) To, że w I-wszej turze będę głosował na Grzegorza Michała Brauna, nie ulega wątpliwości. “Cud” jednak musiałby się zdarzyć, aby ten szczery i inteligentny …Więcej
Wybieramy “głowę państwa” (jeszcze...)

To, że w I-wszej turze będę głosował na Grzegorza Michała Brauna, nie ulega wątpliwości. “Cud” jednak musiałby się zdarzyć, aby ten szczery i inteligentny facet, katolik i Polak sensu stricto, przeszedł do II-giej. Wówczas także, rzecz jasna, oddałbym na niego głos. Musiałyby zadziałać liczne modlitwy w tej sprawie, jednakowoż Niebo “nie wtrąca się” w wolną wolę Polaków, którzy w większości są otumanieni propagandą telewizyjną. Zresztą nie to, że “otumanieni” jest tu najważniejsze. Owszem są, ale nie tyle nią, ile raczej własną małością, brakiem krytycznego myślenia, a najwięcej jałowością swego własnego charakteru oraz brakiem Wiary, tak całkiem serio, w Boga. Każdy wybiera kandydata, który jest nieco do niego podobny - postawą, poglądami, stylem życia.

Oglądałem właśnie chwilę na internecie jakiś programik w Polsacie, gdzie polemizują Kukiz z Lityńskim. Ten ostatni to mason, który wprowadzał w życie ideowe i polityczne Kaczyńskich. Teraz jest doradcą Komorowskiego. Notabene - znakomicie zachowali się warszawiacy, którzy “wyklaskali” Lityńskiego w Katedrze W-wskiej na pogrzebie Józefa Szaniawskiego, gdy tenże jako przedstawiciel prezydenta usiłował mu “wręczyć” pośmiertnie jakiś medal.

Kukiz może i trochę “przejrzał”, jak Bożena Dykiel, która odważnie powie-działa co myśli o “dokonaniach” Komorowskiego. Z tym, że ten znany muzyk nie zmienił zbytnio swego stosunku do naszej religii, który ujawnił wyraziście, kiedy na czele zespołu “Piersi” sprofanował głęboką pieśń kościelną “Pan Jezus już się zbliża”, swym obraźliwym kiczem pt. “ZChN już się zbliża”. W tekście nawet zaś nie było nawet o ZChN, lecz o... pijanych proboszczach.

Dziś ponoć ma 11% i jest znacznie częściej niż inni dopuszczany do main-streamowych mediów, gdyż - zapewne wedle socjotechników PO - odbiera głosy wszystkim: Dudzie, Braunowi itd. Ale nie Komorowskiemu. Nie sądzę, by ktokolwiek z betonu PO-wskiego i SLD-wskiego, zmienił zdanie i wybrał Kukiza. Że komuniści będą głosować na Bronka? To więcej niż pewne. Piękną twarzyczkę Magdy Ogórek wystawili, bo kogoś musieli, a wszyscy starzy “się ograli”. Wiedzą dziś, że grunt się pali i jeśli nie oficjalnie (tak uczynią w II turze), to już teraz w większości poprą Komorowskiego, o czym swymi kanałami doniosą do Belwederu i PO, by sprzedajne towarzystwo spod znaku PO wiedziało z kim się ma kumać na jesieni. Pod warunkiem, że wejdą do Sejmu. Jeśli zaś nie wejdą, to zasilą szeregi PO.

“Propozycja na 10 maja 2015: młody, zdolny, bardzo dobrze wykształcony, z dużego miasta…. to ANDRZEJ DUDA!” Mąż i ojciec kochający swoją rodzinę. Klasa, tradycja, wykształcenie. Takiego PREZYDENTA potrzebujemy! - tak zaczynającą się ulotkę przesłał mi znajomy.

Odpisałem mu mniej więcej tak:

Tyle, że pan Duda nie jest jak Chrystus (a więc też Kościół), za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. Tyle, że wychowywała go Unia Wolności. Tyle, że jest za in vitro. Tyle, że jest de facto za wchłonięciem Polski przez Unię Europejską. Tyle, że jest (niby nie teraz, ale na pewno) za oddaniem złotego i niezależności finansowej Polski poprzez przyjęcie euro.

Najpierw był w UW, teraz w PiS, który ma “na koncie”: - traktat lizboński, - serdeczne przyjęcie reaktywacji w Polsce loży żydowsko-masońskiej B'nai Brith przez L. Kaczyńskiego (podczas, gdy I. Mościcki ją rozwiązał), - zamknięcie eksumacji w Jedwabnym przez L.K., - udział wiceszefa PiS Macierewicza w pogrzebie "brata" 32 stopnia - masona Winczakiewicza w Paryżu i wygłosznie przez niego mowy chwalebnej, - dobrowolne pozbycie się władzy rządowej przez J. Kaczyńskiego w listopadzie 2007 r., itd, itp.


Wolałbym - mimo wszystko - Dudę niż Komorowskiego, lecz poważnie się obawiam, iż wszystko w wymiarze pryncypiów pozbawiania Polski resztek niezawisłości państwowej i gospodarczej, będzie przebiegało po-dobnie jak za aktualnego prezydenta, a jeśli PiS przejmie władzę na jesieni, to podobnie jak za PO, tylko pod szyldem tzw. "patriotycznym".

Tymi powyższymi faktami i oba-wami podzieliłem się w marcu w Warszawie w namiocie strajkujących przed RM rolników, z dwoma obecnymi tam wówczas znanymi posłami PiS (wiem, że obaj oddani patrioci). Spojrzeli po sobie i na mnie, odpowiadając - tak, ale nie wszyscy są tacy w PiS-ie.

Mam nadzieję, bo gdybym jej nie miał, to na Dudę nie głosowałbym w II turze.

Wiesław Magiera