Pewnie się ucieszył. A kto by chciał sądzić w procesie politycznym? Z czasem się role odwrócą i zostałby z przysłowiową ręką w nocniku.
Pewnie się ucieszył. A kto by chciał sądzić w procesie politycznym? Z czasem się role odwrócą i zostałby z przysłowiową ręką w nocniku.