John Bashobora – charyzmatyczny czarnoksiężnik z Ugandy i jego sekta! Polacy powinni zanim pójdą na …
22 kwietnia, 2015 — sekty
John Bashobora – charyzmatyczny czarnoksiężnik z Ugandy i jego sekta
O. John Bashobora objeżdża Polskę z rekolekcjami. 29 kwietnia 2015 roku kontrowersyjny kapłan z Ugandy jest znowu i naucza na Jasnej Górze. A w lipcu 2015 ma się odbyć powtórka z „Jezusa na Stadionie” w Warszawie. – Fenomen o. Bashobory ma miejsce tylko w Polsce – komentuje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Kontrowersje wokół o. Bashobory biorą się głównie z tego, że przypisywane są mu wskrzeszenia ludzi i inne cuda. Prawdziwe nazwisko czarownika z Ugandy to: John Baptist Rubara Bashobora – urodzony 5 grudnia 1946 w Bushenyi − oficjalnie ugandyjski kapłan katolicki, charyzmatyk, doktor teologii duchowości, psycholog.
Na stronach częstochowskiego sanktuarium jasnogórskiego, w dawnych czasach zrabowanego lokalnym słowiańskim kultom, jest informacja o rekolekcjach, które ma poprowadzić właśnie ten sekciarski duchowny – o. John Bashobora. „Katolicki charyzmatyczny kapłan z Ugandy” – tak …Więcej
Piast Kołodziej
Dziadzie kalwaryjski ciebie nie trzeba reklamować, wiemy kim jesteś i jakie treści zamieszczasz... w przeważającej większości antykatolickie! I sam jesteś tego przykładem, bo język masz niewyparzony, demoniczny i z piekła rodem, który emanuje smrodem! Poniżej dowód, że język siarczysty: ,, zajebiste '', a tu jaka zaciekła obrona świeckich szafarzy, i wyrażona opinia o tych, którzy tego nie akceptują :
,,TAK MAJĄ PRZEZ DIABŁA ODWRÓCONE WE ŁBACH!
NIESIENIE PANA JEZUSA CHORYM I POTRZEBUJĄCYM WG TYCH PRZEKRĘTÓW JEST PRZEKLEŃSTWEM!!!
IDIOCI, OCKNIJCIE SIĘ!!!''
,,Ks. Isakowicz-Zaleski dziwi się jednak, dlaczego o. Bashobora widzi swoją misję właśnie w Polsce. – Przecież to Afryka ma tyle wewnętrznych problemów, że jadą tam księża z Europy.''
W Afryce taką popularność tłumaczy się zdolnościami hipnotycznymi u czarnoksiężników, wpływami demonów oraz umiejętnościami medialnymi cwanych gwiazdorów
‐--------------------------------------------
Omijać szerokim łukiem, żeby co zlego się nie przyczepiło.
Ostrzegam przed Baszaborą, byłam na jego Mszy Świętej... mało zawału nie dostałam...
Omijać szerokim łukiem... my sekciarskich chartzmatyków afrykańczyków nie potrzebujemy!
Człowiek w łasce uświęcającej czuje napierające Zło, gdy znajdzie się w nieodpowiednim miejscu lub wśród nieodpowiednich ludzi. Duch Święty prowadzi.
" I nie wódź nas na pokuszenie". Ludzie wszystko mają na tacy, a szukają cudów.
Czasem uzdrowienie przychodzi w małym kościółku, w dzień powszedni, wśród garstki rozmodlonych wiernych w podeszłym wieku. Wszystko zgodnie z Bożą wolą.
Aby nic nie bolało, aby niczego nie brakowało aby wszystko się układało i aby się żyło tak jak nam się zamarzyło...
Byle by mieć więcej od sąsiada. To jest niewolnictwo. Czy można być tak dziwnym?