Papież: uznanie mnie za rewolucjonistę to zaszczyt
"Europa musi umocnić się politycznie i moralnie" -
powiedział papież Franciszek w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica", opublikowanym w czwartek. To piąta rozmowa przeprowadzona przez założyciela gazety Eugenio Scalfariego z papieżem.
W rozmowie z 94-letnim nestorem włoskich dziennikarzy papież stwierdził: "Europa to kontynent, który przez stulecia zaznał wojen, rewolucji, rywalizacji i nienawiści, nawet w Kościele. Ale była ona też ziemią, na której religijność osiągnęła swoje maksimum i właśnie dlatego przyjąłem imię Franciszka: to jeden z wielkich wzorów Kościoła, który należy pojąć i naśladować".
Zaznaczył też, że najbardziej pobożne są obecnie "masy narodów Ameryki Południowej, również Ameryki Północnej, Oceanii oraz Afryki, od wschodu po zachód".
Afryce trzeba bardzo pomóc, ponieważ "stamtąd wyruszyły masy niewolników ze swym ładunkiem cierpienia" - dodał Franciszek.
Tematem rozmowy jest też stworzenie świata.
- Stwórca, czyli Bóg na wysokości niebios, stworzył cały wszechświat, a energia przede wszystkim jest narzędziem, przy pomocy którego stworzył Ziemię, góry, morze, gwiazdy, galaktyki, żywą naturę, a nawet cząsteczki i atomy oraz różne gatunki, które boska natura ożywiła - podkreślił papież.
- Każdy gatunek trwa tysiące czy może miliardy lat, a potem znika. Energia spowodowała wybuch wszechświata, który od czasu do czasu się zmienia - dodał.
Jak stwierdził, "nowe gatunki zastępują te, które zniknęły, a Bóg Stwórca reguluje tę naprzemienność".
W wywiadzie papież mówił też o miłości chrześcijańskiej. - Kościół rozszerza się na świętość obywatelską i chrześcijańską w szerszym znaczeniu - powiedział. Zaznaczył, że religia ma dla niego wielkie znaczenie, ale jest świadom tego, że religijny sens można mieć w domu także nie będąc praktykującym.
"Albo też - jak zaznaczył - można wyznawać religię, ale tylko w jej rytuałach, a nie z sercem i duszą".
Papież uważa też, że "nie istnieje piekło". Zapytany o to, gdzie "złe dusze" są karane, odparł: "Nie są karane. Te, które żałują, otrzymują przebaczenie Boga i trafiają do szeregu dusz, które go kontemplują". - Ale te, które nie żałują i którym nie można zatem przebaczyć, znikają. Nie istnieje piekło, jest zanikanie grzesznych dusz - oświadczył Franciszek.
Wyznał, że uważa za zaszczyt nazywanie go przez włoskiego dziennikarza "rewolucjonistą".
PAP
Fot: PAP/EPA
Czytaj oryginalny artykuł na: www.stefczyk.info/…/papiez-uznanie-…
www.liberoquotidiano.it/…/vaticano-papa-f…
powiedział papież Franciszek w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica", opublikowanym w czwartek. To piąta rozmowa przeprowadzona przez założyciela gazety Eugenio Scalfariego z papieżem.
W rozmowie z 94-letnim nestorem włoskich dziennikarzy papież stwierdził: "Europa to kontynent, który przez stulecia zaznał wojen, rewolucji, rywalizacji i nienawiści, nawet w Kościele. Ale była ona też ziemią, na której religijność osiągnęła swoje maksimum i właśnie dlatego przyjąłem imię Franciszka: to jeden z wielkich wzorów Kościoła, który należy pojąć i naśladować".
Zaznaczył też, że najbardziej pobożne są obecnie "masy narodów Ameryki Południowej, również Ameryki Północnej, Oceanii oraz Afryki, od wschodu po zachód".
Afryce trzeba bardzo pomóc, ponieważ "stamtąd wyruszyły masy niewolników ze swym ładunkiem cierpienia" - dodał Franciszek.
Tematem rozmowy jest też stworzenie świata.
- Stwórca, czyli Bóg na wysokości niebios, stworzył cały wszechświat, a energia przede wszystkim jest narzędziem, przy pomocy którego stworzył Ziemię, góry, morze, gwiazdy, galaktyki, żywą naturę, a nawet cząsteczki i atomy oraz różne gatunki, które boska natura ożywiła - podkreślił papież.
- Każdy gatunek trwa tysiące czy może miliardy lat, a potem znika. Energia spowodowała wybuch wszechświata, który od czasu do czasu się zmienia - dodał.
Jak stwierdził, "nowe gatunki zastępują te, które zniknęły, a Bóg Stwórca reguluje tę naprzemienność".
W wywiadzie papież mówił też o miłości chrześcijańskiej. - Kościół rozszerza się na świętość obywatelską i chrześcijańską w szerszym znaczeniu - powiedział. Zaznaczył, że religia ma dla niego wielkie znaczenie, ale jest świadom tego, że religijny sens można mieć w domu także nie będąc praktykującym.
"Albo też - jak zaznaczył - można wyznawać religię, ale tylko w jej rytuałach, a nie z sercem i duszą".
Papież uważa też, że "nie istnieje piekło". Zapytany o to, gdzie "złe dusze" są karane, odparł: "Nie są karane. Te, które żałują, otrzymują przebaczenie Boga i trafiają do szeregu dusz, które go kontemplują". - Ale te, które nie żałują i którym nie można zatem przebaczyć, znikają. Nie istnieje piekło, jest zanikanie grzesznych dusz - oświadczył Franciszek.
Wyznał, że uważa za zaszczyt nazywanie go przez włoskiego dziennikarza "rewolucjonistą".
PAP
Fot: PAP/EPA
Czytaj oryginalny artykuł na: www.stefczyk.info/…/papiez-uznanie-…
www.liberoquotidiano.it/…/vaticano-papa-f…