35:36
adan1
43 tys.
Naukowy kreacjonizm a geologiczny zapis skamielin. ciekaweWięcej
Naukowy kreacjonizm a geologiczny zapis skamielin.

ciekawe
elieli
Bardzo proszę zrozumcie to, ze dla BOGA co trwało 24 godziny lub sześć dni to tyle trwało i nie trzeba kłaniać się mitycznej ewolucji nigdy nie udowodnionej. Zrozumcię, że jesteście okłamywani. Nie było człowieka jaskiniowego. Macie internet to szukajcie prawdy. Lenistwo i bezwład umysłowy jest wstrętny i niegodny człowieka.
biniobill
biniobill
Pasta_for_everyone napisał:
Po co więc zagłębiać się w naukowe dociekania?
--------------------------------------------------------

Po to żeby w końcu, kiedy zdoła się ogarnąć zasady działania otaczającego świata stwierdzić, że jednak Bóg jest tym genialnym architektem i ostatecznym wykonawcą, i przyznać, że to On jest Stwórcą, a nie ślepy przypadek, jak to każe wierzyć jeden z twórców teorii …Więcej
Pasta_for_everyone napisał:
Po co więc zagłębiać się w naukowe dociekania?
--------------------------------------------------------

Po to żeby w końcu, kiedy zdoła się ogarnąć zasady działania otaczającego świata stwierdzić, że jednak Bóg jest tym genialnym architektem i ostatecznym wykonawcą, i przyznać, że to On jest Stwórcą, a nie ślepy przypadek, jak to każe wierzyć jeden z twórców teorii ewolucji, nie mający wtedy wiedzy o budowie komórki, nie mający pojęcia o istnieniu DNA i wielu innych rzeczy jakim w swoim czasie był Darwin.

Nie lepiej być po prostu dobrym człowiekiem, modlić się i u kresu czasu ufnie dokonać żywota?

--------------------------------
To już zależy od indywidualnych potrzeb każdego z nas. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Pasta_for_everyone
Moim zdaniem religia, a w szczególności chrześcijaństwo nie powinno konfrontować się z danymi dostarczanymi przez naukę. Podobnie nie jest rolą nauki wchodzenie w kompetencje systemów metafizycznych, nawet jeśli wnioski płynące z naukowych odkryć zdają się negować lub wręcz ośmieszać zapisy biblijne.
I tak chrześcijaństwo poradziło sobie z pogańskimi wierzeniami i bożkami - poprzez włączenie …Więcej
Moim zdaniem religia, a w szczególności chrześcijaństwo nie powinno konfrontować się z danymi dostarczanymi przez naukę. Podobnie nie jest rolą nauki wchodzenie w kompetencje systemów metafizycznych, nawet jeśli wnioski płynące z naukowych odkryć zdają się negować lub wręcz ośmieszać zapisy biblijne.
I tak chrześcijaństwo poradziło sobie z pogańskimi wierzeniami i bożkami - poprzez włączenie ich w swój własny rytuał, tak samo skutecznie należy doniesienia naukowe asymilować. Nawet jeśli ziemia ma 4 mld lat (a nie jak chce Biblia - 10 tys.), nawet jeśli najpierw był big-bang (a nie Słowo), to przecież wystarczy dodać, że i tak za tym wszystkim stoi Pan Bóg. Za każdym tzw. przypadkiem, za tworzeniem się odpowiedniej dla życia atmosfery, za łączeniem się materii nieorganicznej w nukleotydy stoi Opatrzność i każdy naukowy argument potwierdza tylko genialność boskiego zamysłu. W sumie nie można sobie nawet wyobrazić żadnego takiego zdarzenia i faktu, który nie byłby przyczynowo związany z boską ingerencją. Po co więc zagłębiać się w naukowe dociekania? Po co odkodowywać genom i wchodzić w kompetencje dla ludzi nie przeznaczone? Nie lepiej być po prostu dobrym człowiekiem, modlić się i u kresu czasu ufnie dokonać żywota? 🙄