Pierwszy miecz Christianitas

Boski Zbawiciel uświęcił swoją Osobą wody Jordanu. Jordan rozlał swoje chrzcielne wody na cały świat. W osobie księcia Mieszka Polska nie tylko została ochrzczona, ale przez jego chrzciciela biskupa Jordana, alter Christi przecież, Opatrzność stworzyła u nas jakby drugą Ziemię Świętą. Po co? Ze względu na to, że [Ps 132, 11-12]
"Pan zaprzysiągł Dawidowi
trwałą obietnicę, od której nie odstąpi:
«[Potomstwo] z ciebie zrodzone
posadzę na twoim tronie.
Jeżeli zachowają twoi synowie
moje przymierze
i moje napomnienia, których im udzielę,
także ich synowie na wieki
zasiądą na twoim tronie»."
I jeśli sama Najświętsza Maria Panna akurat to królestwo obrała dla siebie, to dlatego, że w Polsce żyją potomkowie króla Dawida.
A miecz? Nie ma króla bez miecza. Papież Jan XIII w roku 968, gdy książę Mieszko ledwo został ochrzczony, przysłał mu przez Jordana, naszego chrzciciela i pierwszego biskupa, miecz samego świętego Piotra Apostoła, w istocie pierwszy miecz całego Christianitas (figuralnie: 'pierwszą szablę'). Czyż nie było wówczas godniejszego królestwa dla takiego wyróżnienia? Nie - ze względu na realizację obietnicy danej przez Najwyższego królowi Dawidowi.
Jordan, pierwszy biskup Polski, zmarł około roku 984 i pochowano go zwyczajowo w jego własnej katedrze. Upamiętnia go epitafium na posadzce pośrodku świątyni, i gdy zatrzymują się nad nią Polacy, to właśnie stoją nad brzegami Jordanu. Jordan płynie w Polsce od 1057 lat, a miecz czeka na króla od 1055 lat. Ponieważ jest to pierwszy miecz całego chrześcijaństwa, więc czeka na władcę całego Christianitas, nie tylko naszego polskiego. Tak jak król Dawid był władcą całego Izraela, tak ten oczekiwany jego potomek będzie władał całym ludem Nowego Izraela, czyli całym Christianitas.
Książę Mieszko, obdarowany bezcenną łaską Chrztu Świętego dla siebie i swego ludu, i tak wspaniałym mieczem-relikwią, odwdzięczył się Rzymowi iście po pańsku: w roku 991 ofiarował papieżowi Janowi XV całe swoje państwo. To dopiero donacja! - Należymy do samego Świętego Piotra, który poprzez widzialną głowę Kościoła na ziemi włada Polską. Ostatnim i realnym władcą będzie Piotr Rzymianin, znany z 113-tego akapitu Przepowiedni Świętego Malachiasza.
Nie dziwi zatem, że katedra w Poznaniu otrzymała wezwanie właśnie Świętego Piotra. Jednak w roku 1821, z woli papieża Piusa VII, została podniesiona do rangi archikatedry i otrzymała drugiego patrona: świętego Pawła Apostoła. Pojawił się święty, którego głównym atrybutem jest miecz: święty Piotr oddał swój oręż świętemu Pawłowi! I stało się to w Poznaniu. Książę Apostołów poniósł męczeństwo i został pogrzebany w Rzymie. Apostoł Narodów poniósł męczeństwo i został pochowany za murami Rzymu. Paweł, Paulus znaczy 'Mały' i w połączeniu z opisanymi wyżej zaszłościami w Wielkopolsce, otrzymujemy proroctwo: poza widocznymi murami instytucjonalnego kościoła rzymskiego jest jakiś 'Mały', który z woli Bożej, ująwszy sławny miecz, teraz już świętego Pawła, zostanie wielkim monarchą całego Christianitas czasów ostatecznych czyli Królestwa Bożego na ziemi.

Choć ciemności w świecie się zagęszczają, przyjdzie wybawienie
- miecz apostolski Piotra i Pawła nie poszedł w zapomnienie.

2 lutego 2023, w święto Ofiarowania Pańskiego