Aborcja Felka w Oleśnicy: prokuratura umarza śledztwo. Twierdzi, że to nie zabójstwo!

Zabicie Felka w 9. miesiącu ciąży niewyobrażalnie bolesnym zastrzykiem z chlorku potasu w serce zostało uznane przez Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy za legalne i uzasadnione. „Jeśli są spełnione tzw. przesłanki ustawowe to każda metoda przerwania ciąży, która jest zgodna z aktualną wiedzą medyczną i na którą wyraziła zgodę pacjentka, jest dopuszczalna i legalna”, czytamy w uzasadnieniu decyzji prokuratury, które znalazło się w rękach organizacji aborcyjnych i w proaborcyjnych mediach. Prokuratura stwierdziła też, że pani Anity nikt nie zmuszał do aborcji, sama podjęła taką decyzję, w związku z czym szpital nie złamał prawa.
Jednak zastrzyk wykonany przez Gizelę Jagielską nie był de facto aborcją, ale zabiciem dziecka jeszcze PRZED przerwaniem ciąży. Przerwaniem ciąży, czyli właściwą aborcją, było wywołanie porodu, które nastąpiło dopiero później! Odpowiedź prokuratury to zatem ominięcie głównego zarzutu w sprawie Felka. Bo nie chodziło o to, czy ktoś naciskał na zabicie …Więcej

72,4 tys.
Chwała Jezusowi udostępnia to
358
Francio53 udostępnia to
2449
Joa him udostępnia to
31 tys.

Za to warto zająć się Braunem z gaśnicą .

Kultura - antydotum.pl życie w pigułce

IS 2201

Usprawiedliwiać można różnie. Wina jednak pozostaje winą, bez względu na to, jak się ją nazwie.

asia7

Dla nich zabicie dziecka tuż przed porodem to - ofiara dla lucyfera.

Lekarka - jak zapowiedziała - od 1 stycznia nie będzie pracowała w oleśnickiej lecznicy. - Nie jest to moja decyzja - poinformowała Gizela Jagielska.