Urugwajski biskup nazywa homoseksualne [pseudo] błogosławieństwo karnawałowym show dla bogatych

Niedawne [pseudo] błogosławieństwo dwóch homoseksualnych konkubentów Carlosa Perciavalle i Jimmy'ego Castilhosa w Maldonado w Urugwaju, zarządzone przez nuncjusza apostolskiego [= Franciszka], było "karnawałowym show" i skandalem - pisze biskup Alberto Sanguinetti Montero, były biskup Canelones w Urugwaju, na stronie Amicus-Sponsi.com (29 lutego).

Ksiądz biskup Sanguinetti opisuje to wydarzenie jako "niemal teatralne błogosławieństwo dwóch mężczyzn siedzących obok siebie".

Zwrócił uwagę, że chociaż homoseksualna propaganda Franciszka "Fiducia Supplicans" teoretycznie dotyczy "spontanicznych błogosławieństw" w sposób nieformalny i swobodny, to "można było przewidzieć", że doprowadzi to do takich incydentów.

Błogosławieństwo [pseudo] w Maldonado było "show-biznesem" dla "bogatych i sławnych" z szerokim zasięgiem medialnym, pisze Sanguinetti.

"Fikcja 'prywatności' nie mogła być większa. Wydarzenie zostało ogłoszone w prasie. Liczby są więcej niż dobrze znane. Same błogosławieństwa, w obecności niewielu osób, odbyły się przed dziennikarzami i fotografami, którzy mieli misję ogłoszenia ich "urbi et orbi"".

Jednak wiara katolicka nie uznaje homoseksualnego konkubinatu, ponieważ "jest on sprzeczny z rozumem, słowem Bożym i całą rzeczywistością istoty ludzkiej". Oraz: "Katolicy nie powinni w żaden sposób popierać jego istnienia".

Monsignor Sanguinetti przypomina, że dwa dni wcześniej dwie konkubiny wyraziły zgodę na cywilny konkubinat homoseksualny: "To właśnie w tym kontekście udzielono błogosławieństwa. Przygotowano również ucztę dla kilkuset osób".

Biskup dodaje truizm, że praktykowana homoseksualność jest "poważnie zła w swej naturze" i obraża Boga.

Jednak przesłaniem [pseudo] błogosławieństwa było "pójście naprzód" z cywilnymi "małżeństwami" homoseksualnymi i grzechami homoseksualnymi.

Obraz: Alberto Sanguinetti Montero, facebook.com, Tłumaczenie AI

01:54
Walczyć o prawdę
Komu on służy, oprócz Watykanu...
Izabela Sylwia - IS 2201
To jest łagodne określenie, nazywajmy rzeczy po imieniu.
Konfederaci Korony Polskiej
......jeśli posoborowy -to nie żaden biskup -tylko faryzeusz i wilk w owczej skórze -ekskomunikowani ipsco -facto -jak wszyscy z posoborowia za współprace z masonerią !
Posoborowe absurdy
I dobrze że głos biskupów na całym świecie jest słyszalny co do pseudo błogosławieństw sodomitów. ALE POWINNI KRZYCZEĆ, PRZYPOMINAĆ CO MÓWI BIBLIA, NAUCZANIE KATOLICKIE zw. z Sodomią i piekle do, którego dążą