Biskup Castellucci: Krytyka sztuki perwersyjnej jest "lekceważącym uprzedzeniem"

Biskup Carpi we Włoszech, niejaki Erio Castellucci, broni bluźnierczych obrazów, które kazał umieścić w kościele obok muzeum diecezjalnego.

Castellucci opublikował oświadczenie na stronie DiocesiCarpi.it, w którym przyznaje się do "ryzyka", że haniebna wystawa "przeszkadza niektórym [= katolikom]".

Castellucci nazywa uzasadniony wniosek, że obrazy przedstawiają bluźniercze lub bezczeszczące obrazy "uprzedzeniami", tak jakby fakty nie były na stole.

Dla Castellucciego nazywanie rzeczy po imieniu jest "brakiem szacunku" dla [bluźnierczej] drogi obranej przez malarza i jego zwolenników. Uważa on, że "nic z tego nie jest dostrzegalne, jeśli spojrzy się na prace prawidłowo [to znaczy z zamkniętymi oczami]".

Według niego można "medytować" przed tymi dziełami, które próbują seksualizować i homoseksualizować sacrum. Sam Castellucci bluźni, mówiąc, że perwersyjne obrazy są "darem zarówno dla wierzących, jak i niewierzących".

Reszta jego oświadczenia jest pełna pustych słów mających na celu oszukanie czytelnika i schlebianie Franciszkowi.
Foto: Andrea Saltini, autor bluźnierczych obrazów.

Tłumaczenie AI





jac05
Upodobnił się chyba do swojego idola z lat młodzieńczych, Jeff'a Lynn z ELO.
Wenanty Wenanty
Arcybiskup Erio Castellucci sobie cos stwierdzil i sie trzyma tego czegos. Konsekwencja, upor i wyobraznia calkiem niezla. Problem jest taki, ze to nie wystarczy. Jego glupota jest groźna, a jego decyzje niszcza Kosciół.
jac05
Zwiedzony biskup wprowadza do świątyń ohydę, która sieje spustoszenie. Garstka ludzi we Włoszech przychodzi do kościołów a jak zobaczą ohydę to nie przyjdą, a usunąć jej nie da się po dobroci, za zniszczenie grożą kary.
Koza Nutria
Wyglada jak ten aktor z kac vegas i nawet mówi podobne rzeczy.
Walczyć o prawdę
To służba demonom.