sters
6558
Członkowie i zwolennicy Konfederacji krzyczą, jakimi to są wielkimi patriotami, gdyż walczą z roszczeniami żydowskimi, a tymczasem inni nazywają ich rosyjską agenturą. Nie o szpiegostwo tu chodzi, jak chcieliby konfederaci wyśmiewający zarzuty, tylko o zatruwanie umysłów rosyjską propagandą. Jeden słuszny punkt za program nie wystarczy, chyba że ma legendować zasadniczy przekaz.
fronda.pl

Jerzy Targalski: Pytania do obrażonych patriotów

Członkowie i zwolennicy Konfederacji krzyczą, jakimi to są wielkimi patriotami, gdyż walczą z roszczeniami żydowskimi, a tymczasem inni nazywają ich …
yagu
Ten człowiek jest niewiarygodny , o typowy oportunista . Dawniej flirtował z ruskiem-bolszewikiem dziś jako szabes goj wysługuje się bezbożnikiem tracąc resztki godności . Goj według przeklętego talmudu to użytkowe demoniczne bydle . Przepraszam za dosadność w słowach .Przykro mi słuchać tych bredni i oskarżeń badz co badz profesora .
yagu
Przepraszam wszystkich profesorów za zrównanie tak zaszczytnego stanowiska z osobą o tak kontrowersyjnej tożsamości.
Doktor wiee
Jakim prawem pan Targalski jako były członek PZPR ma moralne prawo do nazywania kogoś patriotą lub ruską agenturą?
Radek33
Mit „ruskiej agentury”
"Warto na początek zdefiniować ową „ruską agenturę”, by mieć już ten absurd za sobą.Otóż „ruskim agentem” jest każdy, kto w jakimkolwiek punkcie nie zgadza się z aktualną linią polityczną PiS i jej medialnego nośnika, czyli „Gazety Polskiej” - jaka w danym momencie owa linia by nie była. Jak widać, „ruskim agentem” w tym ujęciu może zostać właściwie każdy, kto nie wykazuje …Więcej
Mit „ruskiej agentury”
"Warto na początek zdefiniować ową „ruską agenturę”, by mieć już ten absurd za sobą.Otóż „ruskim agentem” jest każdy, kto w jakimkolwiek punkcie nie zgadza się z aktualną linią polityczną PiS i jej medialnego nośnika, czyli „Gazety Polskiej” - jaka w danym momencie owa linia by nie była. Jak widać, „ruskim agentem” w tym ujęciu może zostać właściwie każdy, kto nie wykazuje się odpowiednim refleksem i elastycznością. Przykładowo, Tomasz Sakiewicz przypomina, że swojego czasu to „Gazeta Polska” podejmowała temat wołyńskiego ludobójstwa i żydowskich roszczeń majątkowych – i jest to akurat prawda, jako były czytelnik „GaPola” pamiętam, że faktycznie tak było. Jednak teraz, gdy obowiązuje nowa „mądrość etapu”, podnoszenie tych tematów ma świadczyć o działaniu na rzecz Rosji – no chyba, że znów zmienią się wytyczne. Prawda, jakie to proste? Wystarczy być na bieżąco...
Jako żywo, przypomina to metodę „młotkowania” przeciwników rodem z „Gazety Wyborczej” - z tą różnicą, że „Wyborcza” lubuje się w oskarżeniach o „antysemityzm”, a media okołopisowskie – o „agenturalność((od siebie)wpadka Grzegorza Brauna,udzielający wywiadu kremlowskiemu Sputnikowi,dający argument do tego zarzutu)”. Przy czym zarzuty te stosowane są czysto instrumentalne, jako polemiczna maczuga na przeciwników, zwalniająca z obowiązku rzeczowej argumentacji. Skutkiem ubocznym jest dewaluacja obu oskarżeń – mało kto przejmuje się już wrzaskami o „antysemityzmie”, podobnie rzecz się ma z zarzutem o „agenturalność(”. "Piotr Lewandowski(Warszawska Gazeta)
jacek61
Wygląda na to, ze on jest ruską onucą
yagu
Żeby tylko ruską . Szef Gazety Polskiej dostał medal od służb specjalnych Ukrainy FSB . Co za skandal !