22Cecylia
2283

Dwudziestu trzech teologów popiera czterech kardynałów. „Łódź Piotrowa dryfuje jak statek pozbawiony …

Dwudziestu trzech teologów z całegom świata wsparło czterech kardynałów, którzy zwrócili się do Franciszka z kilkoma zasadniczymi pytaniami odnośnie interpretacji adhortacji „Amoris laetitia”. Uczeni …Więcej
Dwudziestu trzech teologów z całegom świata wsparło czterech kardynałów, którzy zwrócili się do Franciszka z kilkoma zasadniczymi pytaniami odnośnie interpretacji adhortacji „Amoris laetitia”.
Uczeni, wspierający kardynałów, podkreślają, że Kościół może wchodzić w „poważny kryzys” porównywalny z kryzysem ariańskim. Gdy rozpoczynał się ten kryzys ogromna większość biskupów wahała się, co do Boskości Jezusa Chrystusa. „Wielu nie popadało w całkowitą herezję, ale rozbrojeni przez błąd lub osłabieni przez ostrożność szukali - z troski o pokój i jedność - formuł kompromisowych. Dziś jesteśmy świadkami podobnego kryzysu, tym razem odnoszącego się do fundamentalnych kwestii życia chrześcijańskiego” - podkreślają autorzy dokumentu.
W specjalnym oświadczeniu podkreśla się również, że choć nadal używa się sformułowań o nierozerwalności małżeństwa, poważnych konsekwencjach grzechu ciężkiego, cudzołóstwa czy sodomii, a także świętości Eucharystii, to niestety wielu hierarchów osłabia znaczenie tych …Więcej
22Cecylia
To jeszcze raz:
@Stonka Ziemniaczana 1 godzinę temu
Ewangeliczne ostrzeżenia przed heretykami
Ojciec Jacek Salij OP błądzi, popełniając grzech wobec 8 przykazania. Aby uniknąć pustosłowia przeprowadzę poniżej analizę małego fragmentu jego modernistycznych rozważań.
Żeby nie mówić ogólnikowo, weźmy jedną z najboleśniejszych różnic, jaka dzieli nas od wielu protestantów: rozumienie Eucharystii,…Więcej
To jeszcze raz:

@Stonka Ziemniaczana 1 godzinę temu
Ewangeliczne ostrzeżenia przed heretykami
Ojciec Jacek Salij OP błądzi, popełniając grzech wobec 8 przykazania. Aby uniknąć pustosłowia przeprowadzę poniżej analizę małego fragmentu jego modernistycznych rozważań.

Żeby nie mówić ogólnikowo, weźmy jedną z najboleśniejszych różnic, jaka dzieli nas od wielu protestantów: rozumienie Eucharystii, sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej. Pan Jezus mówił wyraźnie: "Kto pożywa moje Ciało i pije moją Krew ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem" (J 6,54n). Toteż Kościół katolicki jednoznacznie naucza, że wszystkie próby takiego wyinterpretowania tajemnicy Eucharystii, żeby przestała ona "razić" swoim realizmem, stanowią herezję;
Na razie wszystko zgodnie z prawdą.
jest to bowiem przyłączenie się do niewiary tych uczniów, którzy wówczas od Chrystusa odeszli (por. J 6, 60-69).
Ci, którzy odeszli nie odziedziczyli Królestwa Niebieskiego.
Nie wynika stąd jednak, że wszyscy chrześcijanie, którzy nie wyznają tajemnicy Eucharystii w całej jej prawdzie, są automatycznie heretykami.
Tu zaczyna się "jazda" ojca Salija. Okazuje się, że są jakieś prawdy częściowe dot. Eucharystii. Szkoda, że o.Salij nie powołuje się na żaden autorytet, aby te częściowe prawdy nam objawić. Prawda jest jednak prosta aż do bólu: albo wierzysz w Eucharystię albo nie. Ci co odeszli od Chrystusa (patrz ew.Jana6 (60-69) - odeszli, ci co pozostali - pozostali.
Ależ oczywiście, że są heretykami! Kościół zawsze ich uważał za heretyków, chyba, że o.Salij udowodni, że nauczanie Soboru Trydenckiego to stek bzdur.

Co innego bowiem jest nie znać jakiejś prawdy wiary, a co innego ją zwalczać.
Heretycy znają katolicką prawdę wiary o Eucharystii ale ją zwalczają poprzez ignorowanie. Zwalczanie nie polega przecież tylko na rezaniu niewiernych.
A nawet jeśli ktoś zwalcza prawdę Bożą, zapewne nie jest obojętne, dlaczego to czyni i w jaki sposób. Inaczej mówiąc, łatwiej stwierdzić, co jest herezją, niż kto jest heretykiem.
Tu mamy błąd logiczny w rozumowaniu. O.Salij miesza gradację winy z prostą definicją heretyka. Heretykiem jest ten, kto wyznaje pogląd heretycki. Proste. To jaka jest jego wina to inny problem. Obiektywnie heretykiem jest! Cała ta "delikatność" w stos. do heretyków wynika z fałszywego pojęcia ekumenizmu.
Jeden tylko Pan Bóg potrafi odróżnić ostatecznie swoich przyjaciół od wrogów.
Tutaj o.Salij uderza w największy dzwon, jednocześnie relatywizując naukę Kościoła. Bo czyż na podstawie tego zdania możemy śmieć odróżnić jakiegoś heretyka? To niech każdy wierzy w co chce a na końcu pan Bóg i tak go oceni.
22Cecylia
Dobry wpis, czemu miałby zniknąć?
@Stonka Ziemniaczana 8 minuty temu
Ewangeliczne ostrzeżenia przed heretykami
Ojciec Jacek Salij OP błądzi, popełniając grzech wobec 8 przykazania. Aby uniknąć pustosłowia przeprowadzę poniżej analizę małego fragmentu jego modernistycznych rozważań.
Żeby nie mówić ogólnikowo, weźmy jedną z najboleśniejszych różnic, jaka dzieli nas od wielu protestantów: rozumienie …Więcej
Dobry wpis, czemu miałby zniknąć?

@Stonka Ziemniaczana 8 minuty temu
Ewangeliczne ostrzeżenia przed heretykami
Ojciec Jacek Salij OP błądzi, popełniając grzech wobec 8 przykazania. Aby uniknąć pustosłowia przeprowadzę poniżej analizę małego fragmentu jego modernistycznych rozważań.

Żeby nie mówić ogólnikowo, weźmy jedną z najboleśniejszych różnic, jaka dzieli nas od wielu protestantów: rozumienie Eucharystii, sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej. Pan Jezus mówił wyraźnie: "Kto pożywa moje Ciało i pije moją Krew ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem" (J 6,54n). Toteż Kościół katolicki jednoznacznie naucza, że wszystkie próby takiego wyinterpretowania tajemnicy Eucharystii, żeby przestała ona "razić" swoim realizmem, stanowią herezję;
Na razie wszystko zgodnie z prawdą.
jest to bowiem przyłączenie się do niewiary tych uczniów, którzy wówczas od Chrystusa odeszli (por. J 6, 60-69).
Ci, którzy odeszli nie odziedziczyli Królestwa Niebieskiego.
Nie wynika stąd jednak, że wszyscy chrześcijanie, którzy nie wyznają tajemnicy Eucharystii w całej jej prawdzie, są automatycznie heretykami.
Tu zaczyna się "jazda" ojca Salija. Okazuje się, że są jakieś prawdy częściowe dot. Eucharystii. Szkoda, że o.Salij nie powołuje się na żaden autorytet, aby te częściowe prawdy nam objawić. Prawda jest jednak prosta aż do bólu: albo wierzysz w Eucharystię albo nie. Ci co odeszli od Chrystusa (patrz ew.Jana6 (60-69) - odeszli, ci co pozostali - pozostali.
Ależ oczywiście, że są heretykami! Kościół zawsze ich uważał za heretyków, chyba, że o.Salij udowodni, że nauczanie Soboru Trydenckiego to stek bzdur.
Co innego bowiem jest nie znać jakiejś prawdy wiary, a co innego ją zwalczać.
Heretycy znają katolicką prawdę wiary o Eucharystii ale ją zwalczają poprzez ignorowanie. Zwalczanie nie polega przecież tylko na rezaniu niewiernych.
A nawet jeśli ktoś zwalcza prawdę Bożą, zapewne nie jest obojętne, dlaczego to czyni i w jaki sposób. Inaczej mówiąc, łatwiej stwierdzić, co jest herezją, niż kto jest heretykiem.
Tu mamy błąd logiczny w rozumowaniu. O.Salij miesza gradację winy z prostą definicją heretyka. Heretykiem jest ten, kto wyznaje pogląd heretycki. Proste. To jaka jest jego wina to inny problem. Obiektywnie heretykiem jest! Cała ta "delikatność" w stos. do heretyków wynika z fałszywego pojęcia ekumenizmu.
Jeden tylko Pan Bóg potrafi odróżnić ostatecznie swoich przyjaciół od wrogów.
Tutaj o.Salij uderza w największy dzwon, jednocześnie relatywizując naukę Kościoła. Bo czyż na podstawie tego zdania możemy śmieć odróżnić jakiegoś heretyka? To niech każdy wierzy w co chce a na końcu pan Bóg i tak go oceni.