Rafał_Ovile
274

"Ewolucja" w języku nauczania o małżeństwie

„Casti Connubi” Pius XI - Dan w Rzymie, u Świętego Piotra, dnia 31 grudnia 1930 roku, dziewiątym Naszego Pontyfikatu.

Rodzenie potomstwa
Pierwsze więc miejsce pomiędzy dobrami małżeństwa zajmuje potomstwo. I zaprawdę sam Stwórca rodzaju ludzkiego, który w dobroci swej w dziele rozkrzewiania życia postanowił ludzi użyć jako pomocników swych, nauczał tego, kiedy, ustanawiając w raju małżeństwo, powiedział do prarodziców naszych, a przez nich do przyszłych małżonków: «Roście i mnóżcie się, i napełniajcie ziemię»13 . To samo znajduje św. Augustyn w słowach św. Pawła Apostoła do Tymoteusza14 : «Że celem rodzenia zawiera się małżeństwo», świadczy Apostoł w ten sposób: «Chcę, aby młodsze szły za mąż». A jakoby wtrącono pytanie: - Dlaczego? - dodaje zaraz: «Aby dzieci rodziły, stawały się paniami domu»15 .

Rodzi się ludzi dla Boga
Jak wielkiem dobrodziejstwem Bożem i błogosławieństwem małżeństwa jest dziecko
, okazuje się z godności człowieka i celu jego najwyższego. Człowiek bowiem przewyższa już zacnością rozumnej swej istoty wszystkie inne stworzenia widzialne. Nadto Bóg pragnie, by ludzie rozmnażali się, nie tylko w tym celu, by istnieli i zapełniali ziemię, lecz daleko więcej w tym celu, by byli czcicielami Boga, poznawali Go, miłowali i posiadaniem Jego na wieczne czasy cieszyli się w niebie. Cel ten wskutek przedziwnego wyniesienia człowieka przez Boga do porządku nadprzyrodzonego przechodzi wszystko, co oko widziało, ucho słyszało i w serce człowieka wstąpiło16 . Łatwo stąd, poznać można, jak wielkim darem dobroci Bożej, jak doskonałym owocem małżeństwa jest dziecko, zawdzięczające istnienie swe wszechmocy Bożej i współdziałaniu małżonków.

i Kościoła
Rodzice chrześcijańscy niech zastanowią się również nad tem, że zadaniem ich jest nietylko rozradzanie i zachowanie rodzaju ludzkiego na ziemi, a nawet nietylko wychowywanie pewnej ilości czcicieli Boga prawdziwego, lecz powiększenie liczby dzieci Kościoła Chrystusowego, zrodzenie mieszkańców niebiańskich i domowników Bożych17 , by lud służbie Boga i Chrystusa poświęcony z dnia na dzień się pomnażał. A lubo małżonkowie chrześcijańscy, jakkolwiek sami uświęceni, uświęcenia na dzieci swe przelać nie mogą (przecież przyrodzone rozmnożenie życia stało się drogą śmierci, którą grzech pierworodny przechodzi na potomstwo), to jednak w pewien sposób biorą udział w pierwotnem małżeństwie w raju, gdyż zadaniem ich jest, ofiarować Kościołowi własne swe potomstwo, któreby przez tę płodną bardzo matkę dzieci Bożych odrodziło się przez kąpiel chrztu dla nadprzyrodzonej sprawiedliwości i stało się żywym członkiem Chrystusowym, uczestnikiem życia nieśmiertelnego i ostatecznie dziedzicem chwały niebieskiej, do której wszyscy całem sercem tęsknimy.

oraz dla szczęścia rodziny i Ojczyzny
Jeżeli matka, prawdziwie chrześcijańska,
to rozważy, pozna zaiste, że do niej odnosi się w wyższem i pełnem pociechy zrozumieniu słowo Zbawiciela: «Niewiasta... gdy porodzi dzieciątko, już nie pamięta uciśnienia dla radości, iż się człowiek na świat narodził»18 . Wyniesie się ponad wszystkie bóle powołania swego macierzyńskiego, ponad jego troski i ciężary i z większem i świętszem prawem, niż owa matrona rzymska, matka Grachów szczycić się będzie mogła w Bogu kwiecistym bardzo wieńcem swoich dziatek. I oboje małżonkowie uważać będą te dzieci, które skorem i wdzięcznem przyjęli sercem z ręki Bożej, jako skarb, powierzony im przez Boga, który zużyją nietylko na korzyść swoją i ziemskiej swej ojczyzny, lecz który w dzień zdania rachuby z zyskiem Bogu oddadzą.

"Nadużycie małżeństwa w stosunku do potomstwa"

i jest grzechem ciężkim

Ponieważ odniedawna niejedni, jawnie odstępując od nauki chrześcijańskiej, przekazanej od początku i niezłomnie zachowywanej, sądzili, że w obecnych czasach inną w tym przedmiocie należy głosić naukę, dlatego Kościół Katolicki, któremu sam Bóg powierzył zadanie nauczania i bronienia czystości i uczciwości obyczajów, Kościół ten, pragnąc pośród tego rozprzężenia obyczajów zachować związek małżeński czystym i od tej zakały wolnym, odzywa się przez usta Nasze głośno i obwieszcza nanowo: Ktokolwiek użyje małżeństwa w ten sposób, by umyślnie udaremnić naturalną siłę rozrodczą, łamie prawo Boże oraz prawo przyrodzone i obciąża sumienie swoje grzechem ciężkim.

Tak mają uczyć kapłani
Upominamy zatem Swoją powagą i powodowani troską o dusz wszystkich zbawienie spowiedników i duszpasterzy, aby wiernych swoich w sprawie tego niesłychanie ważnego przykazania Bożego nie pozostawiali w błędzie.
Tembardziej upominamy ich nadto, by sami nie zarażali się temi zgubnemi zapatrywaniami i w sprawach tych żadną miarą nie byli pobłażliwymi. Jeśliby zaś spowiednik albo duszpasterz jaki - broń Boże - wiernych swoich w takie błędy wprowadził, albo ich, czy to dając zezwolenie, czy też podstępnie milcząc, w nich utwierdził, niech wie, że będzie musiał Bogu, Najwyższemu Sędziemu, zdać surowy rachunek z sprzeniewierzenia się powołania swemu, i że do niego odnoszą się słowa Chrystusowe: «Ślepi są i wodzowie ślepych: a ślepy, jeśliby ślepego prowadził, obaj w dół wpadną»48 .

…………………………………………………………………………………………………..


"Współczesne nadużycie małżeństwa w stosunku do potomstwa" Papież Franciszek - Dan w locie powietrznym z Manilli do Rzymu, 19 stycznia 2015 r.

Pytanie dziesiąte, Christoph Schmidt z grupy niemieckiej:
Ojcze Święty, przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować za wszystkie wspaniałe wydarzenia minionego tygodnia. Towarzyszę Waszej Świątobliwości po raz pierwszy i chciałbym serdecznie podziękować. Mam następujące pytanie: mówiłeś Ojcze Święty o wielu dzieciach na Filipinach, o swej radości, że jest tak wiele dzieci. Ale, według sondaży, większość Filipińczyków sądzi, że ogromny wzrost ludności Filipin jest jednym z najważniejszych powodów ogromnej biedy w kraju(sic!), a średnio każda kobieta rodzi na Filipinach więcej niż troje dzieci w swym życiu: natomiast stanowisko katolickie wobec antykoncepcji (dotyczy naturalnej antykoncepcji?) wydaje się być jedną z niewielu kwestii, w której znaczna liczba osób na Filipinach nie zgadza się z Kościołem. Co o tym sądzi Wasza Świątobliwość?

Papież Franciszek: Uważam[„Ja wierze” – inne tłumacz. angielskie + włoskie], że wspomniana przez pana liczba trojga dzieci w rodzinie zdaniem specjalistów to tyle, ile trzeba, aby utrzymać liczbę ludności na stałym poziomie. Troje na małżeństwo. Kiedy ona spada poniżej tego poziomu, mamy do czynienia z inną skrajnością, jaką obserwujemy we Włoszech, gdzie jak słyszałem - nie wiem, czy to prawda - w roku 2024 nie będzie pieniędzy, aby wypłacić emerytury. Spadek liczby ludności. Dlatego słowem kluczowym, aby odpowiedzieć na tę kwestię jest to, jakiego używa zawsze Kościół, a także i ja: odpowiedzialne rodzicielstwo. Jak to czynić? Poprzez dialog. Każda osoba, ze swoim duszpasterzem powinna dociekać jak realizować to odpowiedzialne rodzicielstwo. Ten przykład, o którym wspomniałem przed chwilą, kobiety, która oczekiwała ósmego dziecka, a miała już siedmioro urodzonych za pomocą cesarskiego cięcia ukazuje pewną [„jest (formą) nieodpowiedzialnością” - inne tłumacz. angielskie i włoskie] - nieodpowiedzialność. „Nie, ja ufam Bogu”. „Ale spójrz, Pan Bóg daje tobie środki, bądź odpowiedzialny”. Niektórzy uważają, że - przepraszam za to słowo - aby być dobrym katolikiem musimy zachowywać się jak króliki. Nie, ważne jest odpowiedzialne rodzicielstwo. To jasne, i dlatego są w Kościele grupy małżeńskie, są specjaliści w tej dziedzinie, są duszpasterze i poszukujemy drogi. Znam wiele godziwych rozwiązań, które pomogły w tej kwestii. Ale dobrze, że to pan powiedział. Ciekawe jednak jest również coś innego, zupełnie nie związanego z tą sprawą. Dla ludzi najuboższych dziecko jest skarbem. To prawda, że także i w tej sytuacji trzeba być roztropnym. Ale dla nich dziecko to skarb. Bóg wie, jak im pomóc. Być może niektórzy nie są w tej dziedzinie roztropni, to prawda. Potrzebne jest odpowiedzialne rodzicielstwo, ale także dostrzeżenie wielkoduszności tego ojca i matki, którzy widzą w każdym dziecku skarb.