We wtorek, 3 października, zamieściłem link do tego filmu w swoim komentarzu:
Warto jednak wysłuchać konferencję ks. Tadeusza Guza wygłoszoną w Biłgoraju 1 października b.r. - celne spostrzeżenia ogólne zakończone niespodziewaną woltą: wysiadamy z pociągu toruńskiego i ładujemy się do składu podstawionego w Siemianowicach Śląskich. W mojej ocenie, lokomotywa ciągnie ta sama. - ale zapracowana …Więcej
We wtorek, 3 października, zamieściłem link do tego filmu w swoim komentarzu:
Warto jednak wysłuchać konferencję ks. Tadeusza Guza wygłoszoną w Biłgoraju 1 października b.r. - celne spostrzeżenia ogólne zakończone niespodziewaną woltą: wysiadamy z pociągu toruńskiego i ładujemy się do składu podstawionego w Siemianowicach Śląskich. W mojej ocenie, lokomotywa ciągnie ta sama. - ale zapracowana Wyznawczyni 'partii Woli Bożej' (do której adresowałem swoje uwagi) nie chwyciła wędki, a mogłaby się pochwalić taaaaaką rybą w koszyku pidżejdżej (PJJ).

Ksiądz Tadeusz prezentuje w swoim wykładzie bardzo przenikliwe spojrzenie na komunę 2.0, tym razem już w skali globalnej. "Przenikliwe" z istotnymi wyjątkami: Prelegent nie zauważa, Rosji, nawróconej Rosji; nie zauważa fenomenu Grzegorza Brauna i jego 'Korony'; piętnując media toruńskie za pokazywanie nowej lewicy nie zauważa, iż ulubiony konik-PiS Ojca Dyrektora to lewactwo do kwadratu, bo udające prawicę; za to nie kryje swego entuzjazmu dla dopiero co sformowanego ugrupowania PJJ.
Od minuty 35:00 (jeśli na youtube) filmu można oglądać Księdza Tadeusza przesiadającego się dosłownie w ostatniej chwili z pociągu toruńskiego (pisowskiego) do nowego składu siemianowickiego (piechowskiego). Sam "smaczek" w minucie 35:58 - tytuł urzędowy i nazwisko wypowiedziane dużymi literami (sztuka oratorska warta medalu): Pana Prezydenta Rafała Piecha.
"Sztylet wbity w plecy" - po prostu szturchnięcie nobliwego pasażera, że trzeba się przesiąść i znużoną długim postojem w Toruniu publikę podnieść na duchu mirażem gwiazdy wschodzącej na Śląsku.

Na zakończenie pozwalam sobie przytoczyć zgrabny kuplet Franka Columbo (z tego samego ciągu komentarzy), celnie oddający istotę 'dziecięcej ufności' występującej nie tylko wśród, zdawałoby się, dorosłych katolików.

Wyznania Balbinki

Niegdyś kochałam się w Jarosławie,
lecz teraz już kogoś innego tu sławię.

Wtedy myślałam - to wielki mąż stanu,
a jego partia służąca Panu.

Prawi patrioci i Boży ludzie,
tacy oddani, dalecy obłudzie.

A jakie hasła mieli w kampanii,
przez wszystkich byli wtedy kąsani.

Nie mam zdolności, by wyciągać wnioski,
W kim się zadurzę - od razu półboski.

Obecnie truchleję na widok innego,
prawego patrioty, człowieka Bożego.

A jego ruch to jest partia z Nieba.
Tak z definicji, nic sprawdzać nie trzeba.

Jestem Balbinka, naiwna dziewczynka.


5 października, św. Marii Faustyny od Najświętszego Sakramentu, św. Anny Schäffer, mistyczki z Bawarii
ekspedyt.org

Doniosłość Patriotyzmu - ks. prof. Tadeusz Guz - Legion Św. Ekspedyta

Jest to centralnie ważna cnota społeczna w życiu każdego człowieka, każdej rodziny, każdego narodu, każdej ojczyzny, każdego państwa …
Geminiano Secundo udostępnia to
715
We wtorek, 3 października, zamieściłem link do tego filmu w swoim komentarzu:
Warto jednak wysłuchać konferencję ks. Tadeusza Guza wygłoszoną w Biłgoraju 1 października b.r. - celne spostrzeżenia ogólne zakończone niespodziewaną woltą: wysiadamy z pociągu toruńskiego i ładujemy się do składu podstawionego w Siemianowicach Śląskich. W mojej ocenie, lokomotywa ciągnie ta sama. - ale zapracowana …Więcej
We wtorek, 3 października, zamieściłem link do tego filmu w swoim komentarzu:
Warto jednak wysłuchać konferencję ks. Tadeusza Guza wygłoszoną w Biłgoraju 1 października b.r. - celne spostrzeżenia ogólne zakończone niespodziewaną woltą: wysiadamy z pociągu toruńskiego i ładujemy się do składu podstawionego w Siemianowicach Śląskich. W mojej ocenie, lokomotywa ciągnie ta sama. - ale zapracowana Wyznawczyni 'partii Woli Bożej' (do której adresowałem swoje uwagi) nie chwyciła wędki, a mogłaby się pochwalić taaaaaką rybą w koszyku pidżejdżej (PJJ).

Ksiądz Tadeusz prezentuje w swoim wykładzie bardzo przenikliwe spojrzenie na komunę 2.0, tym razem już w skali globalnej. "Przenikliwe" z istotnymi wyjątkami: Prelegent nie zauważa, Rosji, nawróconej Rosji; nie zauważa fenomenu Grzegorza Brauna i jego 'Korony'; piętnując media toruńskie za pokazywanie nowej lewicy nie zauważa, iż ulubiony konik-PiS Ojca Dyrektora to lewactwo do kwadratu, bo udające prawicę; za to nie kryje swego entuzjazmu dla dopiero co sformowanego ugrupowania PJJ.
Od minuty 35:00 (jeśli na youtube) filmu można oglądać Księdza Tadeusza przesiadającego się dosłownie w ostatniej chwili z pociągu toruńskiego (pisowskiego) do nowego składu siemianowickiego (piechowskiego). Sam "smaczek" w minucie 35:58 - tytuł urzędowy i nazwisko wypowiedziane dużymi literami (sztuka oratorska warta medalu): Pana Prezydenta Rafała Piecha.
"Sztylet wbity w plecy" - po prostu szturchnięcie nobliwego pasażera, że trzeba się przesiąść i znużoną długim postojem w Toruniu publikę podnieść na duchu mirażem gwiazdy wschodzącej na Śląsku.

Na zakończenie pozwalam sobie przytoczyć zgrabny kuplet Franka Columbo (z tego samego ciągu komentarzy), celnie oddający istotę 'dziecięcej ufności' występującej nie tylko wśród, zdawałoby się, dorosłych katolików.

Wyznania Balbinki

Niegdyś kochałam się w Jarosławie,
lecz teraz już kogoś innego tu sławię.

Wtedy myślałam - to wielki mąż stanu,
a jego partia służąca Panu.

Prawi patrioci i Boży ludzie,
tacy oddani, dalecy obłudzie.

A jakie hasła mieli w kampanii,
przez wszystkich byli wtedy kąsani.

Nie mam zdolności, by wyciągać wnioski,
W kim się zadurzę - od razu półboski.

Obecnie truchleję na widok innego,
prawego patrioty, człowieka Bożego.

A jego ruch to jest partia z Nieba.
Tak z definicji, nic sprawdzać nie trzeba.

Jestem Balbinka, naiwna dziewczynka.


5 października, św. Marii Faustyny od Najświętszego Sakramentu, św. Anny Schäffer, mistyczki z Bawarii