Frank Columbo
51,4 tys.

Laudato Si w wydaniu pana Samołyka... (pół)nago

Panu w pasiaku obozowym (na poniższym nagraniu) już zaczyna porządnie odbijać. Do tej pory nieraz odlatywał, ale teraz chyba wznosi się na wyższy poziom. Może chodzi o podbicie widowni (cel uświęca środki), a może to promocja nowego wzorca "chrześcijańskiej" integracji z Gają, nie wiem... ale chyba lepiej ostrzec innych, bo z główką prawdopodobnie tutaj coś szwankuje.

W skrócie: pan Samołyk, znany skądinąd autor treści okołochrześcijańskich, mający ponad 100 tys. subskrybentów, będąc na wycieczce (pielgrzymce?) w Asyżu, nagle, wbrew sobie miał doznać wewnętrznego olśnienia i po nim upodobnić się do św. Franciszka, można powiedzieć nawet w wymiarze zewnętrznym (zrzucając z siebie koszulkę). Wszystko oczywiście przypadkowo uchwyciła przy okazji kamera. W trakcie tej transformacji odmawiał na paciorkach różańca nowopowstałą, spontaniczną modlitwę, jak sam o niej mówił: "Paciorek za paciorkiem, zamiast Zdrowaś Mario - Laudato Si o me Signore, Laudato Si o me Signore" (10:34)

Mając żonę, o czym mówi również w tym nagraniu, czyli rodzinę na utrzymaniu, zarzuci wszystko jak św. Franciszek, łącznie z odzieniem i zacznie prowadzić ubogi żywot?

Może to tylko pospolite wariactwo, chciał sobie poskakać pod publiczkę z jakimś oryginalnym motywem, ale coś mnie słuchy doszły (a ciarki przeszły) ostatnio o drugiej części Laudato Si pióra innego Franciszka - Bergoglio, planowanej na 4 października (Papież: 4 października druga część Laudato si' o kryzysach klimatycznych - Vatican News), więc przyszło mi do głowy, że może już się wykluwają apostołowie i to w samym Asyżu.

Całość nagrania: Dlaczego rozebrałem się do naga? (o moim zniewoleniu i wizycie w Asyżu)

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać?
Frank Columbo
Zgadzam się, nie wiadomo. Miałem obydwie reakcje, ale skłaniam się jednak do tego, aby raczej płakać, a co najmniej traktować to jako możliwy przejaw jakiejś nowej wiary. Coraz więcej "stadionowców", "charyzmatyków", "eko-wierzących", zielonoświątkowców z importu - ogólnie dziwactw, "urozmaiceń", itp., a coraz mniej zwykłej katolickiej wiary.
A drugie "Laudato Si" właśnie dziś wyszło i jest …Więcej
Zgadzam się, nie wiadomo. Miałem obydwie reakcje, ale skłaniam się jednak do tego, aby raczej płakać, a co najmniej traktować to jako możliwy przejaw jakiejś nowej wiary. Coraz więcej "stadionowców", "charyzmatyków", "eko-wierzących", zielonoświątkowców z importu - ogólnie dziwactw, "urozmaiceń", itp., a coraz mniej zwykłej katolickiej wiary.

A drugie "Laudato Si" właśnie dziś wyszło i jest jeszcze bardziej radykalne w stronę wiary w Matkę Ziemię, oczywiście nie wprost, a wprowadzanej podstępnie m.in. na gruncie zmian klimatycznych.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Bądźcie z Chrystusem. Nie odmawiajcie Mu współpracy nad religijnym odnowieniem narodu. Polska będzie natchnieniem Europy, jeżeli pozostanie niezachwianie przy Bogu. Na rozstaju dziejowym nie powinna się wahać, lecz iść za swym powołaniem i głosić naukę prawdy i dobra. Wielkie łaski Bóg przygotowuje Polsce, ale żąda od niej wierności. Kardynał August Hlond ❤🇵🇱
Frank Columbo
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Niestety jest źle. Największe tempo (czyli ilość w jednostce czasu) odpływu wiernych z Kościoła jest w Polsce jeśli chodzi o Europę w ostatnich wielu dekadach (było niedawno tutaj o liczbie 6 mln w ciągu ostatnich 10 lat). A druga liczba dotyczy młodzieży - obok Japoni jesteśmy najgorsi na świecie, tzn. największe ilości młodych zarzucają wiarę (nawet nasz oporny w takich …Więcej
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Niestety jest źle. Największe tempo (czyli ilość w jednostce czasu) odpływu wiernych z Kościoła jest w Polsce jeśli chodzi o Europę w ostatnich wielu dekadach (było niedawno tutaj o liczbie 6 mln w ciągu ostatnich 10 lat). A druga liczba dotyczy młodzieży - obok Japoni jesteśmy najgorsi na świecie, tzn. największe ilości młodych zarzucają wiarę (nawet nasz oporny w takich sprawach Episkopat o tym trąbił jeśli dobrze pamiętam).

Nawiązując do kardynała Hlonda - jeszcze się jakoś ta Polska trzyma, ale oby chociaż garstka się ostała jak już przyjdzie jeszcze gorszy czas. Jak za Noego albo Lota.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Panu Bogu garstka wystarczy, ale to muszą być prawdziwi katolicy, którzy są gotowi na wszystko i nie ulękną się byle czego i byle kogo...Bóg musi być na pierwszym miejscu! Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam?