V.R.S.
21.8K

Komendant zrobił swoje czyli masoni o zamachu majowym

A dlaczego zdjęcie o. Maksymiliana Marii Kolbe? A dlatego że to o. Maksymilian o sprawie pisał w lipcowym numerze "Rycerza Niepokalanej" z roku 1926:

"Na bruku warszawskim polała się krew, krew polskiego żołnierza i przechodnia... w stolicy Polski... wylana ręką bratnią...
* * *
Dnia 28 maja, gdy tysiące oczu jeszcze wilżyły łzy, p. Andrzej Strug, przewodniczący loży masońskiej tak w przemowie do zebranych masonów głosił: "I oto przyszły przełomowe dni majowe. Dzięki zwycięstwu Wielkiego Człowieka rozpoczynamy nowe dzieje zwycięstwa uczciwości. Jeden człowiek, nie opowiadając się nikomu, sam rozważył, rozstrzygnął i zwyciężył. Niech demokracja polska podejmie to zwycięstwo i utrwali je, a uczynić to może jedynie przez silną, solidarnie zorganizowaną akcję, zmierzającą ku stworzeniu Polski Nowej.
Komendant zrobił swoje - teraz na nas kolej. W epoce, kiedy Stary Świat konał, moralność musi się budować na odczuciu nowej epoki. Będziemy godni tego, czego świadkami uczyniły nas dzieje. Jeżeli cały demokratyczny obóz ulegnie nakazom chwili, będzie niezadługo triumfować w Polsce zwycięstwo moralności - my zaś w spokoju i godności będziemy rządzili Nową Polską".
Loża powzięła na tym samym posiedzeniu następującej treści rezolucję:
"Krew przelana na ulicach Warszawy w dniach 12-14 maja nie może spłynąć bezpłodnie. Cały naród pragnie, by z jej posiewu wyrosło odrodzenie, nowa potęga moralna. Lecz nie żądajmy, by ją zbudował wyłącznie jeden człowiek, nawet ten najlepszy i największy. Aby on mógł dzieła swego dokonać, musi się oprzeć na nas i to oparcie nie może co chwila spod stóp Mu się usuwać".

* * *
Tak postanowili masoni, wrogowie moralności, wrogowie Niepokalanej!
A my?
Czyż możemy my, Jej Rycerze i Rycerki, patrzeć na to obojętnie? Nie! Precz z zacofanym pogaństwem, którym masoneria zaraża szkołę, sztukę, teatr, kino i literaturę! My chcemy Boga! Naszą Królową, Królową Polski i świata, musi być uznana i to jak najprędzej - Niepokalana!
A jak walczyć zwycięsko?
1) Bez granic Niepokalanej zaufać.
2) Wszystkie poczynania, trudności, pokusy Jej powierzyć.
3) Za powodzenia Jej dziękować.
4) Pamiętać zawsze, że sami nic nie potrafimy, ale przy Jej pomocy możemy wszystko.
5) Starać się nie tylko odmówić codziennie króciutki akt strzelisty Milicji: "O Maryjo" itd., ale i coś znieść, wycierpieć dla Jej miłości.
6) Każdy niech uważa swoje otoczenie, krewnych, znajomych, towarzyszy pracy, miejsce pobytu za teren swojej misji, by ich pozyskać Niepokalanej i niech użyje wszelkich ku temu wpływów i zdolności.
7) Pamiętajmy, że Niepokalana i za najmniejsze okazanie Jej czci hojnie nagradza. Niech więc ci, wśród których Jej królestwo szerzymy, choć cośkolwiek dla Niej zrobią, a Ona już im tego nigdy nie zapomni.
8) Cudowny Medalik niechaj będzie kulką dla Rycerza i Rycerki Niepokalanej, a różaniec św. mieczem.
* * *
Niepokalana będzie i być musi uznana Królową wszystkich i każdego z osobna w Polsce i na całym świecie i to jak najprędzej - oto nasze hasło, dla którego warto żyć, pracować, cierpieć i umrzeć."

---

suplement


z listu o. Kolbe do por. Ludwika Herzoga z 30.06.1926 r.:

"(...) Z największą przyjemnością zamieszczę w "Rycerzu" sprawozdanie z poświęcenia się pułku Prz[enajświętszemu] Sercu Jezusowemu, ale w lipcowym numerze nie mogłem tego uczynić, gdyż maszyny z "Rycerzem" ruszają pomiędzy 5 a 10 poprzedniego miesiąca: było więc już za późno. - Poległych w Warszawie Rycerzy Niepokalanej w walce... z masonerią (bo tak jest rzeczywiście) też w "Rycerzu" zamieszczę. (...) Życząc jak najobfitszego błogosławieństwa Niepokalanej w zdobywaniu dla Niej dusz, a przez Nią Prz. Sercu Jezusowemu"

z listu o. Kolbe do współbraci w Rumunii z 28.07.1926 r.:

"(...) Kto wie, czy u nas nie zacznie się prześladowanie religii jak w Meksyku. Wszystko jest niepewne. Masoneria ma wielki wpływ w rządzie. Nawet przedtem miała zbyt duży. Módlcie się dużo za mnie, aby Mamusia Niepokalana nie pozwalała mi przeszkadzać i psuć swego dzieła."

z listu o. Kolbe do o. Bronisława Strycznego z 28.01.1928 r.:

"(...) "Memento", bo i kłopotów może więcej, gdyż masoneria zdaje się wolałaby, żeby "Rycerz" trochę dalej od Warszawy siedział"

----
Post scriptum - o. Kolbe uważał że J. Piłsudski należał do masonerii o czym świadczy ta jego wzmianka z roku 1922:
"Nazwisk obecnych członków nie znamy, ale na pewno do masonerii należy u nas Piłsudski. Oto dowód: Na dziesięć dni przed obaleniem gabinetu Ponikowskiego rozeszła się po Rzymie pogłoska, że ten gabinet upadnie, bo tak masoneria rozkazała Piłsudskiemu. Słyszałem o tym z ust wiarogodnych, bo sekretarza ks. biskupa Teodorowicza, ks. Bogdanowicza, który właśnie wtedy (o ile pamiętam) nawet był w Rzymie."
Dzisiejsi wrogowie Kościoła | Pisma Świętego Maksymiliana

Ksenia
O Maria, sine labe concepta, ora pro nobis, qui ad Te recurrimus
et pro omnibus qui ad Te non recurrunt et praesertim pro massonibus
et commendatis Tibi.
------------------
O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i za poleconymi Tobie.
-----------------
Josephi
Bardzo dziękuję za to świadectwo. Jest to w świetle historii Polski niezmiernie ważne.