W czasach, gdy potomkowie trzeciej rzeszy kazali polskim rolnikom niszczyć wszystkie gniazda jaskółek a krowy miały być czyste i zadbane jakby czekały na noc poślubną byłem w niemczech z delegacją z Polski. Zostaliśmy zaproszeni do gospodarstwa gdzie hodowano owce, aby pokazać Polakom jak wygląda nowoczesna hodowla a przy okazji można było zakupić wyroby takie jak sery, twarogi oraz wyroby z runa owiec. Właściciel owiec chwalił się, że zna każdą owcę po imieniu a było ich około 150 sztuk. Bardzo zdziwiony byłem, gdy zobaczyłem w jakich nieczystościach przebywają te owce w boksach oraz w jakich warunkach są dojone. ,,polski" sanepid tam dopiero miałby pole do popisu. Ale jak widać inne prawo jest dla Polaków a inne dla niemców.