To co widać to jest brak przekazywania usystematyzowanej, merytorycznej wiedzy opartej o dowody naukowe. Dowody, które opierają się o statystykę (nie tworząc teorii z jednego przypadku dla ogółu ), zdrowo racjonalnego myślenia (łączenia faktów i wyciągania wniosków przyczynowo-skutkowych). NAGLE SPOLECZŃSTWO zdaje sobie egzamin z wiedzy - większość nie rozumie słownictwa, którym się posługuje. Kompletny brak krytycznego myślenia.

W takim "głupim" społeczeństwie można sprzedawać i sterować oraz robić rzeczy, które się chce.

Przedkładana wypowiedź to przykład tworzenia teorii, bo ktoś coś tam powiedział, coś tam zrobił w jednym przypadku, połączenia jakiś przypadkowych rzeczy . Czy teoria się broni dowodami, jaka jest jakość dowodów, czy są obiektywne, czy są spójne, czy jest jakiś ciąg logiczny, czy to na prawdę prawda?

Zgadzam się tutaj z jednym "Ludzie zacznijcie myśleć" dodając i się uczcie!