Dokladnie tak i jeszcze wiecej.........tak zwane otumanienie naiwnych..... Weronika....S ....Osobiście zastanawiam się jednak dlaczego Ojciec Marcel …Więcej
Dokladnie tak i jeszcze wiecej.........tak zwane otumanienie naiwnych..... Weronika....S ....Osobiście zastanawiam się jednak dlaczego Ojciec Marcel został dopiero ,,oceniony,, za pontyfikatu Benedykta XVI, a przecież Benedykt XVI jako przewodniczący Kongregacji Nauki i Wiary wiedział o sprawie znacznie wcześniej....
Nie powinno mieć znaczenia, co powinniśmy myśleć w takich jak ta i podobnych sytuacjach - od dłuższego już czasu zostaje przekraczana granica oskarżeń …Więcej
Nie powinno mieć znaczenia, co powinniśmy myśleć w takich jak ta i podobnych sytuacjach - od dłuższego już czasu zostaje przekraczana granica oskarżeń w stosunku do osób, których już niema pośród nas. Oczywiście liczy się prawda, lecz ta prawda, jaka by niebyła umarła - i ma już swój sąd. Więc to nic innego jak parszywe zabiegi antychrysta po to, aby nas wkręcić w fałszywy oparty na domysłach, często nie do końca wiarygodnym źródle - ludzki osąd - Pycha Żywota stawianie się w miejsce Boga. Każdemu bez wyjątku po jego śmierci można przypisać wszystko, oskarżyć o wszystko, co najpodlejsze – Pytanie, – kto oskarża? Szatan! Dlaczego nawet osoby zmarłe? Chce być usłyszany w Niebie – a na ziemi zniszczyć w ludzkich sercach pokój.
Miałem tu komentarz krytyczny względem heretyckiego papieża Bergoglio, jak i p. Terlikowskiego, który pewnie nie zrozumiał Synowskiego napomnienia, ale cenzor szybko to wyciął. Ot, wolność słowa …Więcej
Miałem tu komentarz krytyczny względem heretyckiego papieża Bergoglio, jak i p. Terlikowskiego, który pewnie nie zrozumiał Synowskiego napomnienia, ale cenzor szybko to wyciął. Ot, wolność słowa inaczej.
Synowskie napomnienie, a dokładniej postawienie papieżowi zarzutu herezji to błąd. Ale błędem jest także strategia udawania, że nie ma problemu i blokowanie dostępu do stron z napomnieniem przez Biuro …Więcej
Synowskie napomnienie, a dokładniej postawienie papieżowi zarzutu herezji to błąd. Ale błędem jest także strategia udawania, że nie ma problemu i blokowanie dostępu do stron z napomnieniem przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. „Amoris laetitia” budzi wątpliwości, a jej zapisy niewątpliwie są nieostre i nieprecyzyjne, co umożliwia ich odmienne interpretowanie. Część z ich zapisów jest trudna do jasnego pogodzenia z nauczaniem św. Jana Pawła II czy szerzej Tradycją Kościoła. Ale wcale nie musi to wynikać z herezji, a jedynie ze zmiany języka, odmiennej tradycji teologicznej, z jakiej wywodzi się papież, a także dostosowania przekazu do sytuacji, w której małżeństwo nie jest już społeczną normą czy tym bardziej nie jest przez społeczeństwo wzmacniana. W takim świecie zachowanie norm, choć nadal możliwe, staje się o wiele trudniejsze, a świadomość grzechu spada. I na to wskazuje także, niezwykle mocno, „Amoris laetitia”. Nie ulega też wątpliwości, że papież (o czym pisałem wcześniej) …Więcej