@B W Zgadzam się że należałoby rozliczyć za 200000 nadmiarowych zgonów. Ciekawe czy wliczyli też samobójców, bo im zamknięto firmę, a kredyty, dzierżawy trzeba było płacić. Wiele osób o słabszej psychice nie dało rady.
Druga sprawa. Obecnie ciekawe ile będzie zgonów (czytaj poronień) po tzw. pigułce "dzień po". To już dotyczy obecnej władzy.

A na koniec, to warto poczytać o demokracji bezpośredniej. Wtedy skończyłyby się protesty rolników, skończyłoby się dzielenie ludzi na pisowców, platformersów, lewaków czy konfiarzy, bo to ludzie mieliby władzę. Więc partie nie miałyby takiego znaczenia. Moglibyśmy zawetować bądź wprowadzić każdą ustawę.

@nihil quicquam Gdybym to ja rządził ... jak tylko rzekomo wyciekł wirus z Wuhan, zwołałbym sztab kryzysowy. Kontaktowałbym się z różnymi specjalistami z zagranicy. Wielu było takich którzy mówili inaczej niż oficjalna propaganda. Wysłuchiwałbym 2 stron. Nie zamykałbym lasów. W tamtym czasie nie wiedząc jeszcze o tym wirusie pewnie zachowałbym odstęp 2 metrów. Zamiast zamykać gospodarkę przeznaczył pieniądze na wzmocnienie odporności obywateli poprzez darmowe witaminy (w szczególności ADEK). Nie blokowałbym amantadyny. Skoro jakiś lekarz z powodzeniem leczył ludzi, zezwoliłbym na takie leczenie. Niezbadana szpryca od początku wydawała się dla mnie groźniejsza od zbadanej (chodź pod innym kątem) amantadyny. Ewentualnie zezwoliłbym na dowolny rodzaj leczenia po podpisaniu przez pacjenta o dobrowolnej zgodzie leczenia eksperymentalnymi terapiami i poinformowaniu o negatywnych możliwościach. Analizowałbym liczbę zgonów w zależności od polityki pandemicznej (np. jak było w Australii, Kanadzie, Szwecji, Brazylii). A na koniec na pewno szpryca byłaby dobrowolna. Bez represji, bez konkursów.
Być może inaczej zachowałbym się gdyby to rzeczywiście groźny był wirus, i rzeczywiście ludzie by umierali (zamiast bezobjawowego chorowania).

No ale nie rządziłem. A jak Łukaszenka przyznał, chciano go przekupić aby też wprowadził lockdown. To tylko pokazuje jak politycy są łasi na pieniądze. A swoją drogą, czy ktoś słyszał aby na Białorusi trup ścielał się gęsto po ulicach? Tam nie było lockdownu. A jestem pewien że media rozdmuchałyby tą sprawę gdyby tak było.

Pan Maciak jest takim człowiekiem lubiącym krytykować, czepiać się za słówka. Otóż, jak są konferencje to trzeba mówić zwięźle, skrótami, bo potencjalny słuchacz nie zrozumie. Do każdej wypowiedzi można by się przyczepić bo ktoś użył takiego a nie innego sformułowania. Czasem mam wrażenie że pan Maciak jest po to aby rozbić prawicę. Ten DIP ma już jakiś program czy jeszcze nie? Pytałem się zwolenników tego ruchu czy znają kandydatów, może program to nikt nic nie wiedział, tylko odsyłali na stronę internetową. Było coś w stylu: zagłosujcie na nas to wtedy powiemy jaki mamy program.

Popieram strajk, ale problem jest gdzie indziej. Otóż jak zwykle jak są zagrożenia, to ludzie mają głęboko w 4 literach. Jak były zapowiedzi zielonego ładu, albo jak podpisywany był traktat lizboński ile osób protestowało? Na kogo większość głosowała? Gdy oddawaliśmy cały sprzęt wojskowy to jakoś nie widziałem protestów. Jak minister mówił że jesteśmy sługami Ukrainy, to dlaczego taki minister nie wyleciał z rządu? Nawet jakby pis na siłę trzymało tego ministra, to przy następnych wyborach wyborcy powinni pokazać gest Kozakiewicza. Jak Duda mówił, że tu jest Polin, to jakoś nie widziałem protestów. A taki prezydent za te słowa powinien dostać czerwoną kartkę. I nagle teraz gdy grunt pali się pod nogami to ludzie wychodzą i protestują. I robią to baaardzo nieudolnie. Bo blokują drogi, uprzykrzając życie zwykłym ludziom. Myślicie że taki Tusk przejmuje się że gdzieś na lubelszczyźnie rolnicy protestują? Protestujcie przed posesjami polityków, tam wylewajcie gnojówkę, to ich zaboli. Zobaczcie ile to energii czasu i paliwa zaoszczędziłoby się gdyby ludzie rozsądniej stawiali krzyżyk przy urnach wyborczych.
Kolejna sprawa, to która partia miała w programie wprowadzenie demokracji bezpośredniej? Tylko PJJ. A dzięki temu moglibyśmy jako naród wprowadzać takie ustawy jakie są korzystne. Skończyłby się podział Polaków na "pisowców" i "platformersów" czy "lewaków" bo to przestałoby mieć jakiekolwiek znaczenie. Ile głosów otrzymało PJJ. Naprawdę tak trudno oddzielić emocje i wybierać ludzi pod kątem logiki? Nawet jak ktoś nie jest fotogeniczny. Na wielkie partie pracują spece od PR żeby dobrze wypaść w mediach i ludzie wybierają wg tego jak ktoś prezentuje się w mediach.