Święta Tradycja versus ocean przeciwności
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Zrzutka przeciw nadmiernej roli żydów w Kościele w Polsce. Dołącz!

Ależ oczywiście. ale tak samo, jak arianie przejęli niegdyś urzędy kościelne, tak dziś uczynili to moderniści. Zamiast mówić, że nie jest to prawdziwy Kościół należy oczyszczać go ze zdrajców. A mnie się wydaje, że Pan (Pani) tylko wykrzykuje jakieś bzdury o prawdziwym Kościele jakby każdy, kto zobaczy zniszczenia miał prawo sobie założyć nowy, prawomyślny, w którego i tak powstają nowe sekty.Ileż …Więcej
Ależ oczywiście. ale tak samo, jak arianie przejęli niegdyś urzędy kościelne, tak dziś uczynili to moderniści. Zamiast mówić, że nie jest to prawdziwy Kościół należy oczyszczać go ze zdrajców. A mnie się wydaje, że Pan (Pani) tylko wykrzykuje jakieś bzdury o prawdziwym Kościele jakby każdy, kto zobaczy zniszczenia miał prawo sobie założyć nowy, prawomyślny, w którego i tak powstają nowe sekty.Ileż już odłamów tej prawdziwej "tradycji" w wydaniu naukowym, sodomickim, BND, pojedynczych "biskupów" z trzódką 300 dusz w porywach do 350. Kościół jest prawdziwy, tylko lżej po forach opluwać, niż się przeciwstawiać złu wewnątrz. Lepiej wyjść na zewnątrz i autoryzować swoje tchórzostwo mówiąc, że to nie prawdziwy Kościół, niż być w środku i przeciwstawiać się modernistom. Te wszystkie formacje pozakościelne są manifestem tchórzostwa. Wystarczy im dać np liturgię poza Kościołem i już nie muszą nic robić, już mogą pluć na Kościół że nie prawdziwy. Więcej by kosztowało walczyć wewnątrz. Oczywiście każdy dziś ma uzasadnienie, że jak odprawia liturgię starą jest "wewnątrz" ale opluwanie Kościoła nie świadczy o miłości do niego ale o tym, że się dało masonom za nos wodzić. Masę takich ludzi z ich lenistwa zostało wywiedzionych, żeby na pewno nie przeszkadzali w Kościele dalej niszczyć.
Całą energię wrzucają w komentarze na Glorii bo nic więcej zrobić nie umieją
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Zrzutka przeciw nadmiernej roli żydów w Kościele w Polsce. Dołącz!

Prawdziwy Kościół przeszedł wieki herezji, miał okresy historyczne, kiedy większość biskupów była ariańska, miano przyjąć Ariusza do Kościoła, wówczas modlitwa jednego sędziwego wiernego biskupa zatrzymała pychę Ariusza. Dziś za wiele potępiania Kościoła a za mało walki o niego. Nie odróżnianie herezji od Kościoła, wrogów Kościoła nawet w środku od niego samego. To tak, jakby żona widząc …Więcej
Prawdziwy Kościół przeszedł wieki herezji, miał okresy historyczne, kiedy większość biskupów była ariańska, miano przyjąć Ariusza do Kościoła, wówczas modlitwa jednego sędziwego wiernego biskupa zatrzymała pychę Ariusza. Dziś za wiele potępiania Kościoła a za mało walki o niego. Nie odróżnianie herezji od Kościoła, wrogów Kościoła nawet w środku od niego samego. To tak, jakby żona widząc Pana chorego, np z rakiem powiedziała do Pana, zamiast usiłować leczyć: ty zarazo, ty plugastwo, ty nowotworze, ty pasożycie Tak Pan się zachowuje wobec Kościoła @Konfederaci Korony Polskiej
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Bezprawie kanoniczne kamieniem węgielnym novus ordo

Kan. 214 – Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.
Kan. 383 – Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup (…)
§ 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich …Więcej
Kan. 214 – Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.
Kan. 383 – Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup (…)
§ 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich duchowym potrzebom przez posługę kapłanów lub tworzenie parafii obrządkowych czy przez wikariusza biskupiego.”
Kodeks Prawa Kanonicznego 1983 r.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Bezprawie kanoniczne kamieniem węgielnym novus ordo

"Kan. 214 – Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.
Kan. 383 – Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup (…)
§ 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich …Więcej
"Kan. 214 – Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.
Kan. 383 – Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup (…)
§ 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich duchowym potrzebom przez posługę kapłanów lub tworzenie parafii obrządkowych czy przez wikariusza biskupiego.”
Kodeks Prawa Kanonicznego 1983 r.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

PODRĘCZNIK ŁACINY KOŚCIELNEJ. szatan I MODERNIŚCI NIE NAWIDZĄ ŁACINY !

Bez znajomości łaciny dajemy się za nos wodzić modernistom i po prostu kłamcom, którzy celowo niszczą prawa Kościoła. Bez znajomości łaciny wiemy tyle, ile moderniści pozwalają nam wiedzieć. Dziękujemy Panie Piotrze! Za udostępnienie i za promocje metody na odzyskanie wiedzy o prawdziwej, nie napisanej przez modernizm wiedzy, Tradycji i nauki kościelnej. To właśnie ten Podręcznik.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Piękno przyzywa piękno. Wezwanie na Krucjatę!

Gdyby politycy wiedzieli. że na tej Królewskiej Drodze Krzyżowej załatwia się zbawienie duszy polskiej (a przecież najwyższym celem polityki jest zbawienie dusz własnego narodu). Kto o tym nie wie, jest cymbałem brzęczącym; niebawem przekonamy się, ilu cymbałów jest w Sejmie, Rządzie i Pałacu Prezydenckim.
Gdyby politycy wiedzieli, że na tej Królewskiej Drodze Krzyżowej załatwia się bezpieczeństwo …Więcej
Gdyby politycy wiedzieli. że na tej Królewskiej Drodze Krzyżowej załatwia się zbawienie duszy polskiej (a przecież najwyższym celem polityki jest zbawienie dusz własnego narodu). Kto o tym nie wie, jest cymbałem brzęczącym; niebawem przekonamy się, ilu cymbałów jest w Sejmie, Rządzie i Pałacu Prezydenckim.
Gdyby politycy wiedzieli, że na tej Królewskiej Drodze Krzyżowej załatwia się bezpieczeństwo Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, jej zamożność, opiekę medyczną i szkolnictwo, to by prawdopodobnie na nią przybyli. Szydzi, którzy zamordowali Syna Bożego, przecież nie będą chodzić na jakieś katolickie, polskie, królewskie Drogi Krzyżowe. Tym bardziej, że wtedy jest bardzo czosnkowa pogoda. A Ty, Polaku nie leń się, przemyśl to i podejmij właściwą decyzję. Czy pójdziesz za Królem w koronie z ciernia, czy pójdziesz za którymś z szydowskich guru?
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Wezwanie na Święty Krzyż

Pan woli pielgrzymować do muzeum Tłustego Bąka. Pana wola. Skoro Tłusty Bąk jest katolicki a pielgrzymka na Święty Krzyż nie, to wielkie wyrazy współczucia. Poza urażonym uczuciem ma Pan rozum i kiedyś, kiedyś Pan ten rozum przeprosi.
Religia nie dlatego jest religią, że jest tajemna czy niezgodna z rozumem. Religia katolicka jako jedyna jest bardzo rozumna i prosta, poza rzeczami, które rozum …Więcej
Pan woli pielgrzymować do muzeum Tłustego Bąka. Pana wola. Skoro Tłusty Bąk jest katolicki a pielgrzymka na Święty Krzyż nie, to wielkie wyrazy współczucia. Poza urażonym uczuciem ma Pan rozum i kiedyś, kiedyś Pan ten rozum przeprosi.
Religia nie dlatego jest religią, że jest tajemna czy niezgodna z rozumem. Religia katolicka jako jedyna jest bardzo rozumna i prosta, poza rzeczami, które rozum przekraczają, ale nigdy mu nie zaprzeczają. Dlatego zostawiamy Pana na adoracji Tłustego Bąka licząc, że kiedyś spotkamy się w pokoju i jedności na tym samym pielgrzymim szlaku. Nie określając na którym.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Rozsyłamy wici wojenne!

Pan woli pielgrzymować do muzeum Tłustego Bąka. Pana wola. Skoro Tłusty Bąk jest katolicki a pielgrzymka na Święty Krzyż nie, to wielkie wyrazy współczucia. Poza urażonym uczuciem ma Pan rozum i kiedyś, kiedyś Pan ten rozum przeprosi.
Religia nie dlatego jest religią, że jest tajemna czy niezgodna z rozumem. Religia katolicka jako jedyna jest bardzo rozumna i prosta, poza rzeczami, które rozum …Więcej
Pan woli pielgrzymować do muzeum Tłustego Bąka. Pana wola. Skoro Tłusty Bąk jest katolicki a pielgrzymka na Święty Krzyż nie, to wielkie wyrazy współczucia. Poza urażonym uczuciem ma Pan rozum i kiedyś, kiedyś Pan ten rozum przeprosi.
Religia nie dlatego jest religią, że jest tajemna czy niezgodna z rozumem. Religia katolicka jako jedyna jest bardzo rozumna i prosta, poza rzeczami, które rozum przekraczają, ale nigdy mu nie zaprzeczają. Dlatego zostawiamy Pana na adoracji Tłustego Bąka licząc, że kiedyś spotkamy się w pokoju i jedności na tym samym pielgrzymim szlaku. Nie określając na którym.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Zmiana słów KONSEKRACJI

Czcigodny Kapłanie
W tej refleksji chcemy pójść śladami argumentów tych księży i teologów, którzy uważają, że można zmienić słowa konsekracji wina w mszale z „pro multis” na „pro omnibus”- z „za wielu” na „za wszystkich”. Zastanówmy się nad tą zmianą przy założeniu, że do ważności, zaistnienia konsekracji wystarczą jako forma tylko słowa Hoc est corpus meum i Hic est calix Sanguinis meiWięcej
Czcigodny Kapłanie
W tej refleksji chcemy pójść śladami argumentów tych księży i teologów, którzy uważają, że można zmienić słowa konsekracji wina w mszale z „pro multis” na „pro omnibus”- z „za wielu” na „za wszystkich”. Zastanówmy się nad tą zmianą przy założeniu, że do ważności, zaistnienia konsekracji wystarczą jako forma tylko słowa Hoc est corpus meum i Hic est calix Sanguinis mei czyli To jest Ciało moje i To jest kielich Krwi mojej, a reszta to niekonieczne, biblijne czy wynikające ze Świętej Tradycji dodatki. Osobiście się w tym nie zgadzamy, bowiem prawo kościelne zawarte jest w księgach liturgicznych i tekst wytłuszczony w Mszale jest cały kanonem konsekracji. Ale przeanalizujmy ten problem tak, jak zrobił to niejeden wypowiadający się w internecie doktor czy przyszły doktor teologii, który uważa, że zmiana ta nie zniesie Przeistoczenia.
Mszał Rzymski zaznacza, że zmiana kontekstu słów Chrystusa, którymi dokonał Przeistoczenia, zmiana znaczenia Jego wypowiedzi unieważnia sakrament.
Więc nawet wtedy, gdy przyjmiemy najbardziej ściśle minimalną formę konieczną do zaistnienia konsekracji Ciała i Krwi Pańskiej, tekst kanonu z użyciem słowa „za wszystkich” nabiera zupełnie innego znaczenia, niż tradycyjny tekst ze zwrotem „za wielu”.
Gdybyśmy całkiem pominęli słowa „za wielu” pozostają: Oto kielich Krwi mojej która za was będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Określenie „za was” tu obecnych, którzy uwierzyliście i przyjęliście Ewangelię, nie oznacza wszystkich, całego zewnętrznego świata. Słowa, że Krew ta jest wylana za odpuszczenie grzechów obecnych, do których się Chrystus bezpośrednio zwraca także nie sugerują całego świata, wszystkich ludzi. Dlatego rozumiemy, że Krew Chrystusa jest wylana za wszystkich, ale na odpuszczenie grzechów tylko dla tych, którzy Go przyjęli. Nie odpuszcza grzechów całemu światu, ale owocna jest dla tych, którzy Go przyjęli, uwierzyli, którzy pełnią wolę Chrystusa.
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je. (Łk 8,19-21)

Nie wszyscy będą sycić się owocami tego Świętego Kielicha. Dlatego nie można zmienić ani joty w tradycyjnym tekście konsekracji. Nawet jeśli słowa „za wielu” nie są do niej konieczne, zamiana ich na „za wszystkich” zmienia sens słów Bożych a tym samym unieważnia sakrament.
Zmiana taka całkowicie odmienia znaczenie i kontekst słów konsekracji. Drastycznie nadaje im zupełnie inne znaczenie, a jeśli tak się dzieje, sakrament jest co najmniej wątpliwy, mówiąc jak najbardziej ostrożnym językiem.
Żadne uspokajanie filozofów, teologów i liturgistów tłumaczących, że słowa konsekracji pozostają nietknięte więc Przeistoczenie zachodzi, nic tu nie pomoże, bowiem osadzenie paru słów w kontekście, który zmienia ich znaczenie jest zmianą całej konsekracji.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Dlaczego biskupi w Polsce zdradzili Kościół, Wiarę i Polaków?

Chcieliśmy podziękować za podtrzymanie nas na duchu bo czasem się nam wydaje, że działamy wbrew woli O. Recława, O. Szustaka, a nawet księdza Glassa oraz Ks. Dominika Chmielewskiego a zwłaszcza Bractwa Św. Piusa X.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

W Polsce objawił się Św. Michał Archanioł. Zaproszenie do Bliznego

Mamy nadzieję, że przyszły sobór, dogmatyczny a nie pastoralny, oceni powtórnie wszystkie osiągnięcia ostatnich kilkudziesięciu lat w świetle wierności dogmatom i obyczajom Kościoła katolickiego. I że zrobi to nie będąc posądzany o oczernianie posoborowych papieży i kpinę z ich literackich dzieł. O to się modlimy.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

W Polsce objawił się Św. Michał Archanioł. Zaproszenie do Bliznego

Jego beatyfikacja nosi znamiona działania tych samych mafii, które fałszują kult katolicki. Jeśli jest jakaś kpina z pontyfikatu Jana Pawła II to nie ma gorszej kpiny, niż talmudyczne zakłamanie nauki Kościoła, które się autoryzuje Jego osobą, a obecnie choćby beatyfikacja Ulmów stanowi najwyższą szyderę z kościelnych urzędów, które pieczętują się Janem Pawłem II czyniąc takie kanoniczne …Więcej
Jego beatyfikacja nosi znamiona działania tych samych mafii, które fałszują kult katolicki. Jeśli jest jakaś kpina z pontyfikatu Jana Pawła II to nie ma gorszej kpiny, niż talmudyczne zakłamanie nauki Kościoła, które się autoryzuje Jego osobą, a obecnie choćby beatyfikacja Ulmów stanowi najwyższą szyderę z kościelnych urzędów, które pieczętują się Janem Pawłem II czyniąc takie kanoniczne bezprawia.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

sw-michal-archaniol.-modlitwa-objawienie-w-bliznem

Objawienie Świętego Michała Archanioła w Polsce:
1624 rok Góra Świętego Michała Archanioła, Blizne.
Sanktuarium, które powstało na Górze Świętego Michała Archanioła, w miejscu objawienia się Św. Michała Archanioła, zostało zatwierdzone przez Papieża Benedykta XIV, który ogłosił w Urzędzie Św. Piotra Apostoła, Skały, na której Chrystus zbudował Kościół, Encyklikę dla Polaków: „O nadmiernej …Więcej
Objawienie Świętego Michała Archanioła w Polsce:

1624 rok Góra Świętego Michała Archanioła, Blizne.
Sanktuarium, które powstało na Górze Świętego Michała Archanioła, w miejscu objawienia się Św. Michała Archanioła, zostało zatwierdzone przez Papieża Benedykta XIV, który ogłosił w Urzędzie Św. Piotra Apostoła, Skały, na której Chrystus zbudował Kościół, Encyklikę dla Polaków: „O nadmiernej roli Żydów w Królestwie Polskim”. Dlatego też miejsce Objawienia Św. Michała Archanioła w Polsce jest konsekwentnie
zamilczane przez kościelne gremia przejmujące urzędy kościelne by walczyć z Kościołem, dla których Polak jest błogosławiony, kiedy poświęca swoje polskie i katolickie życie w interesie żydostwa. Skazane na zapomnienie miejsce objawienia zaprasza wszystkich katolickich pielgrzymów na Górę Św. Michała Archanioła w Bliznem.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Ks. James Altman - Franciszek się ekskomunikował i nie jest papieżem, czyli ,,Nowe Szaty Bergoglio"

Eliminacja kapłanów Tradycji Świętej w Kościele:
Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem …Więcej
Eliminacja kapłanów Tradycji Świętej w Kościele:
Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem Świętym pochodzącym od Świętych Apostołów.
Jeśli w modernizmie święcenia są okaleczone, i należałoby je uzupełniać, to w tradycjach pozakościelnych sukcesji nie ma ich wcale. Nie musieliśmy mieć kontaktu z żadnym księdzem, żeby zauważyć wiele lat temu, że Bractwo nie walczy o powrót Tradycji Świętej do kościoła, ale o zagarnięcie mas katolickich dusz każdym sposobem, podważaniem ważności sakramentów, podważaniem święceń. Oczywiście zakłamanie posoborowego modernizmu drenujące kościoły daje tradycjom pozakościelnym wiarygodność. Ktoś kto mówi 90% prawdy, jak F(SS)PX, staje się bardziej wiarygodny niż ten, kto promuje rzeczy o których już katolik niedzielny wie, że są kłamstwem, że się mijają z prawdą, jak stręczona z ambon „beatyfikacja” Ulmów, ekologizm, papiestwo Franciszka, który jest wyznawcą Paczamamy, i heretykiem, a mimo to kapłani go cytują na kazaniach … Takie nauki i czyny hierarchii, proboszczów, Kościół w oczach wiernych kompromitują. Przykładem może być rozpisywanie się po pandemii w mediach księży redaktorków, że można było na „pandemię” zamknąć kościoły, bo wierni nie mają prawa do sakramentów, że są one łaską ze strony Kościoła i nic się nikomu od księzy nie należało. To jest w świetle prawa kanonicznego kłamstwem. Przez takie zakłamanie wielkiej liczy kapłanów w Kościele wszelkiej maści pozakościelne organizacje uzurpujące Tradycję Świętą poza Kościołem, stają się wiarygodne. Do pomocy im idzie świecka propaganda pedofilii i walki z kapłaństwem. Masoneria kościelna krzyczy o klerykalizmie, media o pedofilii, a tradycje pozakościelne dodają nieważność sakramentów, nieważność święceń…. Dodawały dawniej, bo tak autoryzowały się u początków działalności w Polsce, tak było, dopóki kilkunastu kapłanów nie przeszło z Kościoła do F(SS)PX. Wówczas temat niepełnych czy nieważnych święceń okazał się przestarzały i nieaktualny. To ukazuje wielką perfidię F(SS)PX i innych organizacji, które zajmuje się przejmowaniem ludzi i kierowaniem ich do oaz, gdzie po Archille Lienarcie nie ma żadnej iskry sukcesji Apostolskiej (aneksja anschluss). Także dlatego właśnie tam Msza Święta może istnieć i być ładnie odprawiana, a nie ma takiej wolności w Kościele. Tak samo z Ruchem Oporu abp. Williamsona, który zdawał sobie sprawę z tego, że święceń biskupich nie posiada. Święcenia biskupie, które uczynił niedawno w Polsce, nie są ważne. Nie mają żadnego autorytetu, wyglądają jak obdarzanie się kościelnymi zaszczytami w homoklubie hierarchicznym, tylko poza Kościołem. A to, co się dzieje, ten wątek, jest eliminacją kapłana, który dostał propozycję przejścia do FSSPX a nią pogardził bo widział w tej organizacji obóz koncentracyjny dla katolickich i wierzących kapłanów, służący do eliminacji myślenia katolickiego w Polsce. Jest to próba moralnego i kanonicznego morderstwa na tym kapłanie, i do tego służą wpisy rzekomego Tradycyjnego Katolika, który gdyby nim był, nie śmiałby podnieść ręki na kapłana w tak obelżywy sposób. Odnosząc się do wyglądu, pomawiając o nieprawdziwe wady. Ks. Leopold nie ma żadnym problemów z wątrobą, jego choroba miała źródło gdzie indziej. Takie pomówienia i fantazje oszczercze to styl homolobby, które zostało urażone, może odkryte, pogardzone. Może to synkowie willamsonowskiego „namaszczenia” duchem Achillie Lienarta. Klub gejowski, który nie życzy sobie tradycyjnych kapłanów w Kościele i będzie ich moralnie, może donosami, może nawet agresją fizyczną jak w przypadku abp. Lengi, usiłował wyeliminować. Chodzi o to, żeby radykalnie wykosić w Kościele „konkurencję” która ma realny wpływ na ludzi. Sytuację tę, mordowania ludzi w białych rękawiczkach obrazuje fakt zaistniały wówczas, kiedy Abp. Jan Paweł Lenga mógł odprawić Mszę Świętą w kaplicy Bractwa. Głośna sprawa, bo podczas odprawiania abp. Lenga na Mszy Świętej zasłabł, dostał torsji, a piusowe kobiety zamiast zatroszczyć się, dlaczego zdrowy kapłan, których przed Mszą był zdrowy i po zakończeniu Mszy Świętej był zdrowy, nagle, z niemal utratą przytomności zaniemógł, zwymiotował, co odbiło się wrzaskiem o profanacji. A tymczasem każdy kleryk porządnego seminarium, a za takie uważa się seminaria F(SS)PX wie, że są rodzaje kwiatów mocno pachnących, których nie używa się do masowego ozdabiania ołtarza, bo mogą być przyczyną nawet śmierci kapłana. To jest jedna z ważniejszych nauk dotyczących ołtarza, jaką odbierają kapłani, co do wystroju kościoła. Nie jest możliwe, żeby to był przypadek. Nie jest możliwe, żeby kapłani F(SSf)PX o tym nie wiedzieli. Wówczas kaplica Bractwa, przygotowana dla abp Lengi była…. cała przybrana bardzo uderzeniowo pachnącymi białymi liliami, które tworzyły dla osoby wrażliwej na zapachy zawiesinę nie do wytrzymania. Kapłan odprawiający Mszę Świętą w takich warunkach, gdyby miał uczulenie, mógł nie dożyć końca celebracji. Stąd mogły być omdlenie i torsje, które nadgorliwe piusiary okrzyknęły jako profanację ołtarza i czegoś tam jeszcze. Tak tradycja spoza Kościoła traktuje kapłanów w Kościele i to tradycja piusowska, i williamsonowska, mimo, że kapłani w Kościele im ufają, mówią, że zachowali Mszę Świętą. Ten kapłan, którego teraz się szarpie udostępniał swoje kościoły jako kapłan w novusie, kapłanom Bractwa, aby zdrożeni mieli gdzie wykonać obowiązek odprawienia Mszy Świętej. Kapłani F(SS)PX niczego w Kościele nie bronią, niczego Kościołowi powszechnemu z siebie nie dają, mnożą obyczajowe skandale, które ukrywają. Piusowscy kapłani trzymani jak w pruskim wojsku popadają w pedofilię, a potem eliminują ofiary dręcząc je, prześladując, zastraszając, aż one popełnią samobójstwo. Taką ofiarą Bractwa był znany na całym świecie Vincent Lambert, ofiara wykorzystywania seksualnego w F(SS)PX. Nie zamordowali go jednoznacznie ale w białych rękawiczkach.
Co do moralności i wątroby, przyjrzyjcie się ludzie, ile po każdym święcie pod przeoratami bractwa jest nawywalane opakowań po alkoholach. Jeśli ktoś ma mieć problemy z wątrobą, to należy powąchać kapłanów Bractwa po wielkich kościelnych świętach. Wiele to powie o ich wątrobach. Choroba księdza, którego się tu poniewiera inną miała naturę.
Są i inne pozakościelne kluby gejowskie, które walczą z bractwem o palmę pierwszeństwa w wodzeniu za nos tradycyjnych wiernych i obie te formacje mają ten sam interes: zabić Tradycję Świętą zawsze istniejącą w Kościele Powszechnym. Bractwo robi wrażenie, że tylko oni, nikt inny a prawda jest zgoła inna, lecz przemilczana. Abp. Lefebvre nigdzie nie pozwolił swoim kapłanom odprawiać Mszy Świętej jeśli nie przepisano na niego tysięcy kaplic, które były organizowane przez ludzi dla Mszy Świętej po soborze. Tak je centralizował i zagarniał, a ludzie nie mieli alternatywy. Są jeszcze tacy, którzy pamiętają bezczelną chciwość abp. Lefebvrea do przejmowania majątków, kaplic, miejsc celebracji, i tylko tam, gdzie mu płacono taki haracz, księża F(SS)PX odprawiali Mszę Świętą. Dlatego teraz Bractwo mówi, że abp. Lefebvre święty i tylko oni. Niszczyli każdy opór, żeby dziś mogli tak powiedzieć. Niszczyli Tradycję w Kościele, aby było, że tylko oni zachowali Mszę Świętą. Zyskali taki tytuł nie dlatego, że jest on prawdziwy, ale dlatego, że mają wprawę do organizowania obozów koncentracyjnych. Inne kluby kradnące Kościołowi wiernych „na tradycję” mogą być przeciwne F(SS)PX pozornie, jak PO i PIS, ale w sprawie niszczenia Tradycji a zwłaszcza kapłanów Tradycji wewnątrz Kościoła, kopią wszyscy do jednej bramki, co widać w tych wątkach. Zjednoczenie wszystkich, piusiary Loski, jakiegoś „tradycyjnego katolika” sypiącego nazwiskami, jakby pracował na wizytę u prokuratora. Chciano się pozbyć nawet fizycznie abp. Lengi, nie udało się, a teraz obserwuję nagonkę na tego kapłana. Widać musi być wiele wart i bardzo dobrze pracuje, skoro takie się na niego legiony „tradycyjne” zwaliły. Może dlatego, że skutecznie trzyma Tradycję w Kościele Świętym, Powszechnym i Apostolskim i jest solą w oku grup mówiących, że w Kościele nie ma o co walczyć. Dlatego został na niego wydany wyrok kanonicznej, moralnej, i fizycznej śmierci, bo on sprawia swoim działaniem, że Tradycja Święta nie będzie w Polsce przejęta przez Niemców i Anglosasów. Przez nagłośnienie jego nazwiska ktoś, kto nie ma śmiałości ujawnić swojego, chce by przeciwnicy Kościoła w Kościele przejęli od nich dzieło eliminacji tego kapłana w strukturach Kościoła, robiąc mu taką fałszywą reklamę. W tym działaniu będą zjednoczone siły Bractwa i williamsonowskie kluby pedalskie, ich emerytowane, wydrelowane z mózgów wierne emerytki, które są używane ze względu na zbyt wielką ilość wolnego czasu i uderzenia gorąca napędzające ich entuzjazm, z braku innych możliwości, religijny. Liczą, że dołączą do nich kościelni turbomoderniści w eliminacji osoby owego kapłana, o którym tu mowa.
Ci którzy te rzeczy piszą, robią to z zazdrości i nienawiści. Widać zmowę w puszczaniu nowych wątków, na kapłana, który jest gwarantem, że Niemcy i Anglosasi nie uwłaszczą się na Świętej Tradycji Apostolskiej w Polsce. Dlatego próbują go dyskretytować i wyeliminować, kanonicznie, moralnie i być może fizycznie.
. A ci, którzy na co dzień mają pełne gęby występowania w obronie wiary z otwartą przyłbicą jak stado hien anonimowo rzucili się na tego kapłana. Tyle jest warta williamsonowska i piusowska formacja. Udaje pobożną dla zwiedzenia wiernych a jak ma do załatwienia poważniejszy temat, zrzuca maskę i rozszarpuje ofiarę jak wściekły zwierz.
Traktowanie w ten sposób kapłana wiele mówi o tradycyjnej formacji w tych organizacjach. Czy aby katolickich?
Ks. Leopold powtarzał czasem o tych, których wypromował, przywiódł do Świętej Tradycji, udostępniał środowiska, kaplice. z którymi współpracował, którym ufał i przy nim wyrośli: jak dziad odżyje to cię torbą zabije.
I właśnie z tym mamy dziś do czynienia. My na to nie pozwolimy!
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Biskup Świętej Tradycji w Polsce

Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem Świętym pochodzącym od Świętych Apostołów.
Jeśli w …Więcej
Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem Świętym pochodzącym od Świętych Apostołów.
Jeśli w modernizmie święcenia są okaleczone, i należałoby je uzupełniać, to w tradycjach pozakościelnych sukcesji nie ma ich wcale. Nie musieliśmy mieć kontaktu z żadnym księdzem, żeby zauważyć wiele lat temu, że Bractwo nie walczy o powrót Tradycji Świętej do kościoła, ale o zagarnięcie mas katolickich dusz każdym sposobem, podważaniem ważności sakramentów, podważaniem święceń. Oczywiście zakłamanie posoborowego modernizmu drenujące kościoły daje tradycjom pozakościelnym wiarygodność. Ktoś kto mówi 90% prawdy, jak F(SS)PX, staje się bardziej wiarygodny niż ten, kto promuje rzeczy o których już katolik niedzielny wie, że są kłamstwem, że się mijają z prawdą, jak stręczona z ambon „beatyfikacja” Ulmów, ekologizm, papiestwo Franciszka, który jest wyznawcą Paczamamy, i heretykiem, a mimo to kapłani go cytują na kazaniach … Takie nauki i czyny hierarchii, proboszczów, Kościół w oczach wiernych kompromitują. Przykładem może być rozpisywanie się po pandemii w mediach księży redaktorków, że można było na „pandemię” zamknąć kościoły, bo wierni nie mają prawa do sakramentów, że są one łaską ze strony Kościoła i nic się nikomu od księzy nie należało. To jest w świetle prawa kanonicznego kłamstwem. Przez takie zakłamanie wielkiej liczy kapłanów w Kościele wszelkiej maści pozakościelne organizacje uzurpujące Tradycję Świętą poza Kościołem, stają się wiarygodne. Do pomocy im idzie świecka propaganda pedofilii i walki z kapłaństwem. Masoneria kościelna krzyczy o klerykalizmie, media o pedofilii, a tradycje pozakościelne dodają nieważność sakramentów, nieważność święceń…. Dodawały dawniej, bo tak autoryzowały się u początków działalności w Polsce, tak było, dopóki kilkunastu kapłanów nie przeszło z Kościoła do F(SS)PX. Wówczas temat niepełnych czy nieważnych święceń okazał się przestarzały i nieaktualny. To ukazuje wielką perfidię F(SS)PX i innych organizacji, które zajmuje się przejmowaniem ludzi i kierowaniem ich do oaz, gdzie po Archille Lienarcie nie ma żadnej iskry sukcesji Apostolskiej (aneksja anschluss). Także dlatego właśnie tam Msza Święta może istnieć i być ładnie odprawiana, a nie ma takiej wolności w Kościele. Tak samo z Ruchem Oporu abp. Williamsona, który zdawał sobie sprawę z tego, że święceń biskupich nie posiada. Święcenia biskupie, które uczynił niedawno w Polsce, nie są ważne. Nie mają żadnego autorytetu, wyglądają jak obdarzanie się kościelnymi zaszczytami w homoklubie hierarchicznym, tylko poza Kościołem. A to, co się dzieje, ten wątek, jest eliminacją kapłana, który dostał propozycję przejścia do FSSPX a nią pogardził bo widział w tej organizacji obóz koncentracyjny dla katolickich i wierzących kapłanów, służący do eliminacji myślenia katolickiego w Polsce. Jest to próba moralnego i kanonicznego morderstwa na tym kapłanie, i do tego służą wpisy rzekomego Tradycyjnego Katolika, który gdyby nim był, nie śmiałby podnieść ręki na kapłana w tak obelżywy sposób. Odnosząc się do wyglądu, pomawiając o nieprawdziwe wady. Ks. Leopold nie ma żadnym problemów z wątrobą, jego choroba miała źródło gdzie indziej. Takie pomówienia i fantazje oszczercze to styl homolobby, które zostało urażone, może odkryte, pogardzone. Może to synkowie willamsonowskiego „namaszczenia” duchem Achillie Lienarta. Klub gejowski, który nie życzy sobie tradycyjnych kapłanów w Kościele i będzie ich moralnie, może donosami, może nawet agresją fizyczną jak w przypadku abp. Lengi, usiłował wyeliminować. Chodzi o to, żeby radykalnie wykosić w Kościele „konkurencję” która ma realny wpływ na ludzi. Sytuację tę, mordowania ludzi w białych rękawiczkach obrazuje fakt zaistniały wówczas, kiedy Abp. Jan Paweł Lenga mógł odprawić Mszę Świętą w kaplicy Bractwa. Głośna sprawa, bo podczas odprawiania abp. Lenga na Mszy Świętej zasłabł, dostał torsji, a piusowe kobiety zamiast zatroszczyć się, dlaczego zdrowy kapłan, których przed Mszą był zdrowy i po zakończeniu Mszy Świętej był zdrowy, nagle, z niemal utratą przytomności zaniemógł, zwymiotował, co odbiło się wrzaskiem o profanacji. A tymczasem każdy kleryk porządnego seminarium, a za takie uważa się seminaria F(SS)PX wie, że są rodzaje kwiatów mocno pachnących, których nie używa się do masowego ozdabiania ołtarza, bo mogą być przyczyną nawet śmierci kapłana. To jest jedna z ważniejszych nauk dotyczących ołtarza, jaką odbierają kapłani, co do wystroju kościoła. Nie jest możliwe, żeby to był przypadek. Nie jest możliwe, żeby kapłani F(SSf)PX o tym nie wiedzieli. Wówczas kaplica Bractwa, przygotowana dla abp Lengi była…. cała przybrana bardzo uderzeniowo pachnącymi białymi liliami, które tworzyły dla osoby wrażliwej na zapachy zawiesinę nie do wytrzymania. Kapłan odprawiający Mszę Świętą w takich warunkach, gdyby miał uczulenie, mógł nie dożyć końca celebracji. Stąd mogły być omdlenie i torsje, które nadgorliwe piusiary okrzyknęły jako profanację ołtarza i czegoś tam jeszcze. Tak tradycja spoza Kościoła traktuje kapłanów w Kościele i to tradycja piusowska, i williamsonowska, mimo, że kapłani w Kościele im ufają, mówią, że zachowali Mszę Świętą. Ten kapłan, którego teraz się szarpie udostępniał swoje kościoły jako kapłan w novusie, kapłanom Bractwa, aby zdrożeni mieli gdzie wykonać obowiązek odprawienia Mszy Świętej. Kapłani F(SS)PX niczego w Kościele nie bronią, niczego Kościołowi powszechnemu z siebie nie dają, mnożą obyczajowe skandale, które ukrywają. Piusowscy kapłani trzymani jak w pruskim wojsku popadają w pedofilię, a potem eliminują ofiary dręcząc je, prześladując, zastraszając, aż one popełnią samobójstwo. Taką ofiarą Bractwa był znany na całym świecie Vincent Lambert, ofiara wykorzystywania seksualnego w F(SS)PX. Nie zamordowali go jednoznacznie ale w białych rękawiczkach.
Co do moralności i wątroby, przyjrzyjcie się ludzie, ile po każdym święcie pod przeoratami bractwa jest nawywalane opakowań po alkoholach. Jeśli ktoś ma mieć problemy z wątrobą, to należy powąchać kapłanów Bractwa po wielkich kościelnych świętach. Wiele to powie o ich wątrobach. Choroba księdza, którego się tu poniewiera inną miała naturę.
Są i inne pozakościelne kluby gejowskie, które walczą z bractwem o palmę pierwszeństwa w wodzeniu za nos tradycyjnych wiernych i obie te formacje mają ten sam interes: zabić Tradycję Świętą zawsze istniejącą w Kościele Powszechnym. Bractwo robi wrażenie, że tylko oni, nikt inny a prawda jest zgoła inna, lecz przemilczana. Abp. Lefebvre nigdzie nie pozwolił swoim kapłanom odprawiać Mszy Świętej jeśli nie przepisano na niego tysięcy kaplic, które były organizowane przez ludzi dla Mszy Świętej po soborze. Tak je centralizował i zagarniał, a ludzie nie mieli alternatywy. Są jeszcze tacy, którzy pamiętają bezczelną chciwość abp. Lefebvrea do przejmowania majątków, kaplic, miejsc celebracji, i tylko tam, gdzie mu płacono taki haracz, księża F(SS)PX odprawiali Mszę Świętą. Dlatego teraz Bractwo mówi, że abp. Lefebvre święty i tylko oni. Niszczyli każdy opór, żeby dziś mogli tak powiedzieć. Niszczyli Tradycję w Kościele, aby było, że tylko oni zachowali Mszę Świętą. Zyskali taki tytuł nie dlatego, że jest on prawdziwy, ale dlatego, że mają wprawę do organizowania obozów koncentracyjnych. Inne kluby kradnące Kościołowi wiernych „na tradycję” mogą być przeciwne F(SS)PX pozornie, jak PO i PIS, ale w sprawie niszczenia Tradycji a zwłaszcza kapłanów Tradycji wewnątrz Kościoła, kopią wszyscy do jednej bramki, co widać w tych wątkach. Zjednoczenie wszystkich, piusiary Loski, jakiegoś „tradycyjnego katolika” sypiącego nazwiskami, jakby pracował na wizytę u prokuratora. Chciano się pozbyć nawet fizycznie abp. Lengi, nie udało się, a teraz obserwuję nagonkę na tego kapłana. Widać musi być wiele wart i bardzo dobrze pracuje, skoro takie się na niego legiony „tradycyjne” zwaliły. Może dlatego, że skutecznie trzyma Tradycję w Kościele Świętym, Powszechnym i Apostolskim i jest solą w oku grup mówiących, że w Kościele nie ma o co walczyć. Dlatego został na niego wydany wyrok kanonicznej, moralnej, i fizycznej śmierci, bo on sprawia swoim działaniem, że Tradycja Święta nie będzie w Polsce przejęta przez Niemców i Anglosasów. Przez nagłośnienie jego nazwiska ktoś, kto nie ma śmiałości ujawnić swojego, chce by przeciwnicy Kościoła w Kościele przejęli od nich dzieło eliminacji tego kapłana w strukturach Kościoła, robiąc mu taką fałszywą reklamę. W tym działaniu będą zjednoczone siły Bractwa i williamsonowskie kluby pedalskie, ich emerytowane, wydrelowane z mózgów wierne emerytki, które są używane ze względu na zbyt wielką ilość wolnego czasu i uderzenia gorąca napędzające ich entuzjazm, z braku innych możliwości, religijny. Liczą, że dołączą do nich kościelni turbomoderniści w eliminacji osoby owego kapłana, o którym tu mowa.
Ci którzy te rzeczy piszą, robią to z zazdrości i nienawiści. Widać zmowę w puszczaniu nowych wątków, na kapłana, który jest gwarantem, że Niemcy i Anglosasi nie uwłaszczą się na Świętej Tradycji Apostolskiej w Polsce. Dlatego próbują go dyskretytować i wyeliminować, kanonicznie, moralnie i być może fizycznie.
. A ci, którzy na co dzień mają pełne gęby występowania w obronie wiary z otwartą przyłbicą jak stado hien anonimowo rzucili się na tego kapłana. Tyle jest warta williamsonowska i piusowska formacja. Udaje pobożną dla zwiedzenia wiernych a jak ma do załatwienia poważniejszy temat, zrzuca maskę i rozszarpuje ofiarę jak wściekły zwierz.
Traktowanie w ten sposób kapłana wiele mówi o tradycyjnej formacji w tych organizacjach. Czy aby katolickich?
Ks. Leopold powtarzał czasem o tych, których wypromował, przywiódł do Świętej Tradycji, udostępniał środowiska, kaplice. z którymi współpracował, którym ufał i przy nim wyrośli: jak dziad odżyje to cię torbą zabije.
I właśnie z tym mamy dziś do czynienia. My na to nie pozwolimy!
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Biskup Świętej Tradycji

Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem Świętym pochodzącym od Świętych Apostołów.
Jeśli w …Więcej
Nasza Redakcja obserwuje te wątki i nie ma wątpliwości, o co chodzi. Wszystko, co tu czytamy, w ogóle wywołanie wątku biskupstwa jest zagraniem ludzi „tradycji” pozakościelnej, która cała pochodzi ze święceń udzielanych przez masona, który miał przerwać sukcesję apostolską. Więc ani lefebryści, ani willaimsoniści, nie mają namaszczenia Duchem Świętym pochodzącym od Świętych Apostołów.
Jeśli w modernizmie święcenia są okaleczone, i należałoby je uzupełniać, to w tradycjach pozakościelnych sukcesji nie ma ich wcale. Nie musieliśmy mieć kontaktu z żadnym księdzem, żeby zauważyć wiele lat temu, że Bractwo nie walczy o powrót Tradycji Świętej do kościoła, ale o zagarnięcie mas katolickich dusz każdym sposobem, podważaniem ważności sakramentów, podważaniem święceń. Oczywiście zakłamanie posoborowego modernizmu drenujące kościoły daje tradycjom pozakościelnym wiarygodność. Ktoś kto mówi 90% prawdy, jak F(SS)PX, staje się bardziej wiarygodny niż ten, kto promuje rzeczy o których już katolik niedzielny wie, że są kłamstwem, że się mijają z prawdą, jak stręczona z ambon „beatyfikacja” Ulmów, ekologizm, papiestwo Franciszka, który jest wyznawcą Paczamamy, i heretykiem, a mimo to kapłani go cytują na kazaniach … Takie nauki i czyny hierarchii, proboszczów, Kościół w oczach wiernych kompromitują. Przykładem może być rozpisywanie się po pandemii w mediach księży redaktorków, że można było na „pandemię” zamknąć kościoły, bo wierni nie mają prawa do sakramentów, że są one łaską ze strony Kościoła i nic się nikomu od księzy nie należało. To jest w świetle prawa kanonicznego kłamstwem. Przez takie zakłamanie wielkiej liczy kapłanów w Kościele wszelkiej maści pozakościelne organizacje uzurpujące Tradycję Świętą poza Kościołem, stają się wiarygodne. Do pomocy im idzie świecka propaganda pedofilii i walki z kapłaństwem. Masoneria kościelna krzyczy o klerykalizmie, media o pedofilii, a tradycje pozakościelne dodają nieważność sakramentów, nieważność święceń…. Dodawały dawniej, bo tak autoryzowały się u początków działalności w Polsce, tak było, dopóki kilkunastu kapłanów nie przeszło z Kościoła do F(SS)PX. Wówczas temat niepełnych czy nieważnych święceń okazał się przestarzały i nieaktualny. To ukazuje wielką perfidię F(SS)PX i innych organizacji, które zajmuje się przejmowaniem ludzi i kierowaniem ich do oaz, gdzie po Archille Lienarcie nie ma żadnej iskry sukcesji Apostolskiej (aneksja anschluss). Także dlatego właśnie tam Msza Święta może istnieć i być ładnie odprawiana, a nie ma takiej wolności w Kościele. Tak samo z Ruchem Oporu abp. Williamsona, który zdawał sobie sprawę z tego, że święceń biskupich nie posiada. Święcenia biskupie, które uczynił niedawno w Polsce, nie są ważne. Nie mają żadnego autorytetu, wyglądają jak obdarzanie się kościelnymi zaszczytami w homoklubie hierarchicznym, tylko poza Kościołem. A to, co się dzieje, ten wątek, jest eliminacją kapłana, który dostał propozycję przejścia do FSSPX a nią pogardził bo widział w tej organizacji obóz koncentracyjny dla katolickich i wierzących kapłanów, służący do eliminacji myślenia katolickiego w Polsce. Jest to próba moralnego i kanonicznego morderstwa na tym kapłanie, i do tego służą wpisy rzekomego Tradycyjnego Katolika, który gdyby nim był, nie śmiałby podnieść ręki na kapłana w tak obelżywy sposób. Odnosząc się do wyglądu, pomawiając o nieprawdziwe wady. Ks. Leopold nie ma żadnym problemów z wątrobą, jego choroba miała źródło gdzie indziej. Takie pomówienia i fantazje oszczercze to styl homolobby, które zostało urażone, może odkryte, pogardzone. Może to synkowie willamsonowskiego „namaszczenia” duchem Achillie Lienarta. Klub gejowski, który nie życzy sobie tradycyjnych kapłanów w Kościele i będzie ich moralnie, może donosami, może nawet agresją fizyczną jak w przypadku abp. Lengi, usiłował wyeliminować. Chodzi o to, żeby radykalnie wykosić w Kościele „konkurencję” która ma realny wpływ na ludzi. Sytuację tę, mordowania ludzi w białych rękawiczkach obrazuje fakt zaistniały wówczas, kiedy Abp. Jan Paweł Lenga mógł odprawić Mszę Świętą w kaplicy Bractwa. Głośna sprawa, bo podczas odprawiania abp. Lenga na Mszy Świętej zasłabł, dostał torsji, a piusowe kobiety zamiast zatroszczyć się, dlaczego zdrowy kapłan, których przed Mszą był zdrowy i po zakończeniu Mszy Świętej był zdrowy, nagle, z niemal utratą przytomności zaniemógł, zwymiotował, co odbiło się wrzaskiem o profanacji. A tymczasem każdy kleryk porządnego seminarium, a za takie uważa się seminaria F(SS)PX wie, że są rodzaje kwiatów mocno pachnących, których nie używa się do masowego ozdabiania ołtarza, bo mogą być przyczyną nawet śmierci kapłana. To jest jedna z ważniejszych nauk dotyczących ołtarza, jaką odbierają kapłani, co do wystroju kościoła. Nie jest możliwe, żeby to był przypadek. Nie jest możliwe, żeby kapłani F(SSf)PX o tym nie wiedzieli. Wówczas kaplica Bractwa, przygotowana dla abp Lengi była…. cała przybrana bardzo uderzeniowo pachnącymi białymi liliami, które tworzyły dla osoby wrażliwej na zapachy zawiesinę nie do wytrzymania. Kapłan odprawiający Mszę Świętą w takich warunkach, gdyby miał uczulenie, mógł nie dożyć końca celebracji. Stąd mogły być omdlenie i torsje, które nadgorliwe piusiary okrzyknęły jako profanację ołtarza i czegoś tam jeszcze. Tak tradycja spoza Kościoła traktuje kapłanów w Kościele i to tradycja piusowska, i williamsonowska, mimo, że kapłani w Kościele im ufają, mówią, że zachowali Mszę Świętą. Ten kapłan, którego teraz się szarpie udostępniał swoje kościoły jako kapłan w novusie, kapłanom Bractwa, aby zdrożeni mieli gdzie wykonać obowiązek odprawienia Mszy Świętej. Kapłani F(SS)PX niczego w Kościele nie bronią, niczego Kościołowi powszechnemu z siebie nie dają, mnożą obyczajowe skandale, które ukrywają. Piusowscy kapłani trzymani jak w pruskim wojsku popadają w pedofilię, a potem eliminują ofiary dręcząc je, prześladując, zastraszając, aż one popełnią samobójstwo. Taką ofiarą Bractwa był znany na całym świecie Vincent Lambert, ofiara wykorzystywania seksualnego w F(SS)PX. Nie zamordowali go jednoznacznie ale w białych rękawiczkach.
Co do moralności i wątroby, przyjrzyjcie się ludzie, ile po każdym święcie pod przeoratami bractwa jest nawywalane opakowań po alkoholach. Jeśli ktoś ma mieć problemy z wątrobą, to należy powąchać kapłanów Bractwa po wielkich kościelnych świętach. Wiele to powie o ich wątrobach. Choroba księdza, którego się tu poniewiera inną miała naturę.
Są i inne pozakościelne kluby gejowskie, które walczą z bractwem o palmę pierwszeństwa w wodzeniu za nos tradycyjnych wiernych i obie te formacje mają ten sam interes: zabić Tradycję Świętą zawsze istniejącą w Kościele Powszechnym. Bractwo robi wrażenie, że tylko oni, nikt inny a prawda jest zgoła inna, lecz przemilczana. Abp. Lefebvre nigdzie nie pozwolił swoim kapłanom odprawiać Mszy Świętej jeśli nie przepisano na niego tysięcy kaplic, które były organizowane przez ludzi dla Mszy Świętej po soborze. Tak je centralizował i zagarniał, a ludzie nie mieli alternatywy. Są jeszcze tacy, którzy pamiętają bezczelną chciwość abp. Lefebvrea do przejmowania majątków, kaplic, miejsc celebracji, i tylko tam, gdzie mu płacono taki haracz, księża F(SS)PX odprawiali Mszę Świętą. Dlatego teraz Bractwo mówi, że abp. Lefebvre święty i tylko oni. Niszczyli każdy opór, żeby dziś mogli tak powiedzieć. Niszczyli Tradycję w Kościele, aby było, że tylko oni zachowali Mszę Świętą. Zyskali taki tytuł nie dlatego, że jest on prawdziwy, ale dlatego, że mają wprawę do organizowania obozów koncentracyjnych. Inne kluby kradnące Kościołowi wiernych „na tradycję” mogą być przeciwne F(SS)PX pozornie, jak PO i PIS, ale w sprawie niszczenia Tradycji a zwłaszcza kapłanów Tradycji wewnątrz Kościoła, kopią wszyscy do jednej bramki, co widać w tych wątkach. Zjednoczenie wszystkich, piusiary Loski, jakiegoś „tradycyjnego katolika” sypiącego nazwiskami, jakby pracował na wizytę u prokuratora. Chciano się pozbyć nawet fizycznie abp. Lengi, nie udało się, a teraz obserwuję nagonkę na tego kapłana. Widać musi być wiele wart i bardzo dobrze pracuje, skoro takie się na niego legiony „tradycyjne” zwaliły. Może dlatego, że skutecznie trzyma Tradycję w Kościele Świętym, Powszechnym i Apostolskim i jest solą w oku grup mówiących, że w Kościele nie ma o co walczyć. Dlatego został na niego wydany wyrok kanonicznej, moralnej, i fizycznej śmierci, bo on sprawia swoim działaniem, że Tradycja Święta nie będzie w Polsce przejęta przez Niemców i Anglosasów. Przez nagłośnienie jego nazwiska ktoś, kto nie ma śmiałości ujawnić swojego, chce by przeciwnicy Kościoła w Kościele przejęli od nich dzieło eliminacji tego kapłana w strukturach Kościoła, robiąc mu taką fałszywą reklamę. W tym działaniu będą zjednoczone siły Bractwa i williamsonowskie kluby pedalskie, ich emerytowane, wydrelowane z mózgów wierne emerytki, które są używane ze względu na zbyt wielką ilość wolnego czasu i uderzenia gorąca napędzające ich entuzjazm, z braku innych możliwości, religijny. Liczą, że dołączą do nich kościelni turbomoderniści w eliminacji osoby owego kapłana, o którym tu mowa.
Ci którzy te rzeczy piszą, robią to z zazdrości i nienawiści. Widać zmowę w puszczaniu nowych wątków, na kapłana, który jest gwarantem, że Niemcy i Anglosasi nie uwłaszczą się na Świętej Tradycji Apostolskiej w Polsce. Dlatego próbują go dyskretytować i wyeliminować, kanonicznie, moralnie i być może fizycznie.
. A ci, którzy na co dzień mają pełne gęby występowania w obronie wiary z otwartą przyłbicą jak stado hien anonimowo rzucili się na tego kapłana. Tyle jest warta williamsonowska i piusowska formacja. Udaje pobożną dla zwiedzenia wiernych a jak ma do załatwienia poważniejszy temat, zrzuca maskę i rozszarpuje ofiarę jak wściekły zwierz.
Traktowanie w ten sposób kapłana wiele mówi o tradycyjnej formacji w tych organizacjach. Czy aby katolickich?
Ks. Leopold powtarzał czasem o tych, których wypromował, przywiódł do Świętej Tradycji, udostępniał środowiska, kaplice. z którymi współpracował, którym ufał i przy nim wyrośli: jak dziad odżyje to cię torbą zabije.
I właśnie z tym mamy dziś do czynienia. My na to nie pozwolimy!
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Biskup Świętej Tradycji

To dlaczego, skoro chodzi o dobro Tradycji, wyciąga się personalia na forum wszelkiej maści modernistów, masonów, judaizatorów, innych? Za Dioklecjana tylko kretyni się tak zachowywali a gdyby czasy nie były podobne, nie byłyby potrzebne nominacje w katakumbach. Może Tradycja nie dojrzała do posiadania struktur, jeśli daje na odstrzał rzekomo najlepszych. Takich wiernych, co wystawiają kapłanów …Więcej
To dlaczego, skoro chodzi o dobro Tradycji, wyciąga się personalia na forum wszelkiej maści modernistów, masonów, judaizatorów, innych? Za Dioklecjana tylko kretyni się tak zachowywali a gdyby czasy nie były podobne, nie byłyby potrzebne nominacje w katakumbach. Może Tradycja nie dojrzała do posiadania struktur, jeśli daje na odstrzał rzekomo najlepszych. Takich wiernych, co wystawiają kapłanów zamiast ich brać za plecy nie warto traktować poważnie. Głupota i jeszcze nazywa się "tradycją". Może to pobożna andropauza albo menopauza z uderzeniami gorąca a nie żadna "tradycja". Wyżycie się a nie pobożność. Jak Anioł przyszedł do Maryi nie posłał kretyna, czy kretynki żeby rozgłaszał po miasteczku o Niepokalanym Poczęciu i "obmadlał". Kto miał poznać, ten poznał, jak Św, Anna, Joachim, pastuszkowie. Żaden nakręcony szaleniec już nie musiał. Dopóki takich Tradycja ma wiernych, niech się nie dziwi, że nie ma chętnych do opieki nad nimi. Żałosne. Nic dziwnego że na Tradycję się patrzy jak na wariatów. Samokompromitacja po całości.
Opublikuj to Pan jeszcze w GW albo "Nie", żeby każdy się miał okazję pomodlić oczywiście z pobożności.
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Biskup Świętej Tradycji

A my jesteśmy zainteresowani, kto pozwolił na obnoszenie publiczne kapłana nie medialnego? Czy on wyraził na to zgodę?
Święta Tradycja versus ocean przeciwności

Fernández: Burke brakuje "charyzmatu" do zachowania Wiary

Posługiwanie się nazwiskiem i imieniem bez zgody osoby zainteresowanej, paplanie publicznie nie jest w porządku.
Wszyscy masoni łączcie się, nazwiska i imiona będziecie mieć za darmo.
Co za idiotyczny post.Więcej
Posługiwanie się nazwiskiem i imieniem bez zgody osoby zainteresowanej, paplanie publicznie nie jest w porządku.

Wszyscy masoni łączcie się, nazwiska i imiona będziecie mieć za darmo.
Co za idiotyczny post.