Nie tylko św. Bernard ale także św. Tomasz z Akwinu nie uznawał prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi!

Jeden z największych teologów, doktor Kościoła, św.Tomasz z Akwinu (zm. 1274) nie wierzył w niepokalane poczęcie Maryi!

Dziś ta prawda ma szczególne miejsce w życiu Kościoła. Katolicy na całym świecie obchodzą 8 grudnia Uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Wiele zakonów oraz instytutów życia konsekrowanego odwołuje się w swych nazwach i charyzmatach właśnie do niepokalanego poczęcia.

Czy to znaczy, że Tomasz z Akwinu był heretykiem? Nie, po prostu żył wczasach, kiedy Kościół jeszcze nie doszedł do jasnego i definitywnego sformułowania tej prawdy. Przez wiele wieków w Kościele panowały różne na ten temat opinie. I dopiero w połowie XIX wieku sytuacja dojrzała do rozstrzygnięcia. Papież Pius IX bullą „Ineffabilis Deus” z 8 grudnia 1854 roku ogłosił dogmat: „że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana, nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”. [...]


STOPNIOWE WNIKANIE

Historia dojścia Kościoła do ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, tak samo jak dogmatu Wniebowzięcia, nasuwa pytania i wątpliwości: Jak rozumieć to, że dopiero w 19. stuleciu istnienia Kościoła zdano sobie sprawę, że coś jest objawioną prawdą wiary? Czy Kościół czegoś tutaj po prostu nie wymyślił? Katechizm Kościoła Katolickiego poucza nas, że objawienie, które dokonało się w Jezusie Chrystusie, jest pełne i definitywne – i nie należy oczekiwać żadnego innego objawienia, które miałoby coś dodać do tego, co już otrzymaliśmy. Nie można zatem sobie wyobrażać, że oto ogłoszono jakiś nowy dogmat, gdyż pojawiło się nieznane dotąd objawienie. Katechizm dodaje jednak, że chociaż „Objawienie zostało już zakończone, to nie jest jeszcze całkowicie wyjaśnione” (nr 66). A skoro tak, to „zadaniem wiary chrześcijańskiej w ciągu wieków będzie stopniowe wnikanie w jego znaczenie” (nr 66).

Dogmat o niepokalanym poczęciu Maryi jest właśnie rezultatem takiego stopniowego, dzięki łasce Bożej, wnikania w znaczenie tego, co zostało nam dane na początku w osobie i historii Jezusa oraz w Piśmie świętym. I tak na przykład potrzeba było czasu, aby słowa skierowane przez anioła Gabriela do Maryi: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski…” (Łk 1,28), zrozumiano głębiej, a mianowicie, że owo „pełna łaski” zawiera w sobie także zachowanie od zmazy pierworodnej.

Na ten proces dochodzenia do prawdy o Niepokalanym Poczęciu wskazuje Katechizm:„W ciągu wieków Kościół uświadomił sobie, że Maryja, napełniona «łaską» przez Boga (Łk 1,28), została odkupiona od chwili swego poczęcia” (nr 491). W tym stopniowym wnikaniu w znaczenie objawionych tajemnic mogą nam pomóc tzw. objawienia prywatne, jak np. objawienia w Lourdes. Odwołajmy się raz jeszcze do Katechizmu, który podkreśla, że rolą prywatnych objawień, również tych oficjalnie uznanych przez autorytet Kościoła, „nie jest «ulepszanie» czy «uzupełnianie» ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej” (nr 67). Jezus powiedział swoim uczniom: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,12-13). A zatem Duch Święty prowadzi Chrystusowy Kościół przez wieki i pozwala mu coraz głębiej wnikać w prawdy dane nam, niekiedy jakby jedynie w zalążku, w historii Jezusa z Nazaretu. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest jednym z owoców tegoż właśnie działania Ducha Prawdy.

Całość czytaj: tutaj