danutadubiel 2014-06-23 19:51:32
urielrafael
...wybaczcie, ze sie odniose do tematu, ale Danusiu, to o rosji co pisze Convertius to tez jest jak ,,prawdziwy katolik,, wedlug Ciebie...?
---------------------------------------------------------------------------------
Nie, tutaj się z nim nie zgadzam.
................................................................................................................
...a, to Bogu Dzieki!

POLKI - DO POPRAWKI !!!

STRÓJ DO KOŚCIOŁA PRAWDZIWEJ KATOLICZKI

YUNA KIM - Południowo-koreańska łyżwiarka figurowa (ur.1990r), Mistrzyni Świata,
Mistrzyni Olimpijska.

W swojej ojczyźnie promuje RÓŻANIEC. Na zdjęciu możemy zobaczyć w jaki sposób ubiera się idąc do Kościoła.
A teraz - droga dziewczyno! Powiedz, co Ty masz na sobie będąc w Kościele?
Czy nie są to spodnie, bluzki, koszulki, krótkie spódniczki itp???
Spójrz więc na Mistrzynię Świata.... i zobacz, ile w niej skromności i pokory! - a ile jej w Tobie?
No bo Ty przecież, musisz seksownie wyglądać podczas Mszy Świętej. Musisz pokazać wszak nogi - czy je odsłaniając, czy też zakładając obcisłe spodnie. Prawda? - Musisz!!!
Popatrzyłaś droga dziewczyno na strój Mistrzyni Olimpijskiej?
To teraz spójrz na Najświętszą Maryję Pannę ! i przypomnij sobie swój ubiór z ostatniej Mszy Świętej.

Ps.

Polki - od najmłodszej do najstarszej były przez 1000 lat wzorem dla wszystkich katoliczek na świecie.

Nienaganny strój w Kościele, który był także wyrazem Uwielbienia Boga. Dziś, po 5 dekadach zniszczenia, większość Polek w Kościele, niczym nie różni się od protestantek, Niemek, Szwedek, Holenderek...

Większość przychodzi ubrana na Mszę Świętą jak do Supermarketu, na plażę czy spotkanie u znajomych.

Modernizm doprowadził również do zaniku wdzięku, umiarkowania i skromności na Nabożeństwach.

Dawniej skromność kobiet w Kościele, rodziła silne i wierne powołania do Służby Bożej.
Ale... powoli odradza się kultura ubioru Polek do Kościoła.
To prawdziwe szlachcianki!!!
A może by tak, drogie Polki, wziąć przykład z Yuny Kim i zmienić swój strój idąc do Kościoła???

Ubranie podobne do spodni, bardziej przypominające rajstopy noszono już w pierwszych wiekach naszej ery, o czym świadczą znaleziska. Stopy tych rajstopo-spodni podszyte były skórą tworząc podeszwy. W drugiej połowie XII w. noszono nogawice, czyli dwie, niezszyte z sobą rury z materiału, najczęściej sukna, o dość zróżnicowanej długości przypinane do specjalnego paska zakładanego pod tunikę. Pasek ten był męskim odpowiednikiem pasa do pończoch. Nogawice na dole zawijane były onucami lub owijane krzyżującymi się na goleni taśmami albo wpuszczane w krótkie pończochy. Noszono też prymitywne spodnie składające się z dwóch jednakowych części – przodu i tyłu. W miarę jak wierzchnie części ubioru stawały się coraz krótsze, nogawice stawały się coraz dłuższe i w drugiej połowie XIV w. zakrywały całe nogi. Nogawice są w tym czasie również elementem strojów kobiecych. Pod koniec XIV w. nogawice sięgały talii i były połączone w środku. Powstało coś w rodzaju nogawico-spodni. Tylna i przednia część pozostawały niezszyte. Z przodu przywiązywano wykonany oddzielnie woreczek, sak zakrywający genitalia. Stopy nogawic obszywano cienką skórą, co pozwalało na rezygnację z obuwia w pomieszczeniach. W XV w. nogawico-spodnie krojono i zszywano z kolorowych pasów, ciętych ze skosów tkaniny, dzięki czemu uzyskano strój doskonale przylegający do ciała, co podkreślało kształty męskich nóg i pośladków. W 1525 nogawico-spodnie zmieniły się dość znacznie. Składają się teraz z krótkich spodni zakrywających biodra i doszytych do nich nogawic sięgających poniżej kolana. Na koniec nogawicy zachodziła pończocha podtrzymywana podwiązką. Z przodu nadal nosi się wypchany sak. W drugiej połowie XVI w. nosi się bardzo krótkie i mocno bufiaste, watowane spodnie i długie pończochy. W XVII w. nosi się długie obcisłe spodnie wpuszczone w wysokie buty[1]. Dopiero w XIX w. pojawił się krój spodni, który po wielu modyfikacjach i zmianach przetrwał do dziś.

Convertius

Bzdury wypisujesz. Lata kiedy nosiły niewiasty suknie, a panowie spodnie za nami. Teraz jest sytuacja absolutnie inna. Tak jak zmieniają się czasy i zwyczaje - tak i ludzkie stroje i kultura zmieniają charakter i trend. I to nie ma nic wspólnego z wyznawaną wiarą: w spódnicy czy spodniach. Jeśli wierzysz -to wierzysz nie ciuchami zewnętrznymi, ale sercem i duszą.
Jak dorośniesz i podejmiesz trud pracy nad sobą porozmawiamy. Nie to co zewnętrzne się liczy ale wnętrze człowieka. I nie życzę sobie, abyś mnie gnypku obrażał sugerując egocentryzm. Jak na razie przejawiasz go sam w stopniu bardzo skumulowanym i uważaj, bo nadmucha się twoje ego jak balon a pod sufitem pękniesz. Nie znasz mnie ani mojej historii a zaręczam dużo byś skorzystał na tym, co jest w życiu naprawdę ważne. Na pewno nie ciuchy.

C. Męski ubiór powoduje uszczerbek na godności kobiety w oczach jej dzieci.

należy zadać sobie pytanie czy męskie spodnie to te same co damskie ,z tego co mi wiadomo to pismo św nie wypowiada się na temat spodni ,w tamtych czasach nie było spodni ,tak więc trudno dokładnie to sprecyzować co męskie a co damskie ,to samo tyczy się włosów ,długie czy krótkie ,pismo nie wypowiada się jednoznacznie

danutadubiel

A ja się ze sobą zgadzam i również uważam, że piszę tak jak na prawdziwą katoliczkę przystało. Szacunek należy się kobiecie zawsze i wszędzie a nie odwrotnie gówniarzowi za pisanie głupot na użytek "lefebrystów - tradsów".
Zawsze pozostanę wierna Bogu, sobie i swoim przekonaniom. Nie inaczej.