@Weronika.S napisała: Proponuje jednakże lekarstwo, które jest gorsze od choroby.
Ta choroba jest nie uleczalna. Gałąź która odeszła od odwiecznego pnia Kościoła po SWII jest jak świeca, która musi sie wypalić. I to sie dzieje - wypełnia sie bowiem tajemnica Fatimska która miała być ujawniona tuz przed SWII na naszych oczach - tu i teraz.
Dlatego wg mnie nie ma znaczenia utrzymanie czy zniesienie celibatu. Uważam nawet, ze im szybciej to wprowadza (a na pewno wprowadza) tym lepiej - tym szybciej ta gałąź uschnie lub inaczej - ta świeca sie wypali.
Kiedy wprowadzono z powodzeniem do języka, do słownictwa w temacie Kościoła pojecie orientacja seksualna księdza - tym samym biskupa i wyżej.... stało sie oczywiste ze dokonało sie cos nie bywałego w Kościele. - stało sie ważne czy ksiądz jest pedałem czy nie...? - jeśli nie jest pedałem to dobrze bo....???? - no bo co?
A jeśli nim nie jest to źle!!!! - bo co????? Papież wycofał sie z moralnej oceny zjawiska stawiając pytanie: "kimże ja jestem by sądzić???"
Nikt z hierarchów nie wytłumaczył ludowi do czego kapłanowi odprawiającemu NOM potrzebna jest orientacja seksualna???? A może jest potrzebna? - dlatego może lepiej niech sie żenią - sprawa będzie jasna.

Dla nowej religii SWII Kościół ukierunkowany jest na człowieka. Człowiek jest droga Kościoła (JPII). Człowiek - a wiec jego ciało, jego potrzeby, seks, pragnienie posiadania potomstwa... nie jest uczciwe by wymagać od niego zachowań "nie ludzkich" - skoro on jest "droga Kościoła"????.

Nie chodzi przecież o kapłanów o duchowości Tradycyjnej, księży dla "starego rytu" - jakoś nie słyszy sie z ich strony rewindykacji o charakterze matrymonialnym.... Ciekawe dlaczego....?????

Rodzi sie w tym wszystkim uzasadniona obawa w związku z księżmi bi-rytualistami - księżmi wykształconymi w seminariach diecezjalnych gdzie uczą sie jak obie poradzić z odprawianiem tridentyny... Z jednej strony dobrze bo ludzie zetkną sie z rytem mszy sw wszechczasow ale z drugiej strony wprowadzeni będą niejako do starego rytu księża żonaci lub w inny sposób określona orientacja seksualna.

Dlatego powtarzam ze ta posoborowa gałąź należąca kiedyś do Kościoła Chrystusowego powinna jak najszybciej uschnąć lub w najgorszym wypadku określić sie oficjalnie tym czym faktycznie ta sekta jest.