No pasaran nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale posiadanie nawet najgorszej opinii i kimkolwiek, tym bardziej uzasadnionej jest rzeczą dozwoloną. Nawet o "bardzo ważnej osobie" jaką jest Woźnicki. Tzw. wolność słowa i poglądów. Nie ulega wątpliwościom, że dla ciebie jest on "świętą krową". A dla mnie jak i wielu innych nie jest. Nie widzę powodów dla których nawet miałbym go tytułować mianem ks. skoro on sam nie zrobił nic aby tą wątpliwość usunąć. A zdołał je jedynie pogłębić do rozmiarów, których już nie da się akceptować. A kiedyś dawałem mu ogromny kredyt zaufania.

No pasaran o jakiej kasie mowa? Nie wiedziałem, że gloria.tv coś płaci za linkowanie. Na filmie zawiera się świadectwo Michała Woźnickiego jakie on sam sobie wystawił, z własnej woli na publicznym forum. Podobnie jak robi to pan tutaj. Nie zastanawia pana dlaczego żaden z biskupów nie chce być kojarzony z jego osobą? Może właśnie dlatego, że sam sobie wystawił świadectwo - jakie wystawił. Biskup, który by udzielił mu świeceń warunkowych, zgodnie z tradycyjnymi normami, popełnił by grzech śmiertelny (KPK). I naraziłby swoje dobre imię na szwank. Ignorując wszystkie dowody jego gorszącego języka, zachowania i manipulacji. Jakim cudem Woźnicki nie złamał tajemnicy spowiedzi, skoro cały internet posiada intymną znajomość grzechów jego wiernych? To uważa pan, za godne obrony? Chyba tylko do czasy kiedy pańskie grzechy nie staną się publiczną wiedzą....

Koza Nutria nie oszukujmy się, że to jest, aż tak banalna kwestia, skoro przez to pytanie istnieje w ogóle pojęcie katolicyzmu/tradycjonalizmu poza obrębem soborowego kościoła. Negowanie tego faktu jest umyślną ignorancją. Sedewakantyzm nie utrzymuje, że KK przestał istnieć, tylko, że istnieje poza obrębem kościoła, który dokonał zerwania ciągłości doktrynalnej/sakramentalnej/organizacyjnej/misyjnej z XX wieczym KK. Na nieszczęście tych, którzy chcieli by temu przeczyć jest dosłownie niezliczona ilość dowodów o najwyższej powadze. Tylko mało oczu i uszy by je poznać i przyjąć. Kwestia sedewakantyzmu to pytanie kto obecnie reprezentuje ciągłość z XX wiecznym KK. Ale żeby na nie odpowiedzieć zgodnie z obiektywnymi kryteriami, trzeba najpierw je dobrze poznać i zrozumieć, żeby dokonać poprawnej oceny. Kwestia sedewakantyzmu nie rozstrzyga się w komentarzach. Można ją ostatecznie rozstrzygnąć poprzez nabycie wystarczającej wiedzy o katolickiej eklezjologii, dogmatyce i apologetyce. W przeciwnym razie, będzie jedynie eytykietką używaną dla oznaczenia przeciwnika.

No pasaran "A zebyś wiedział dam z siebie wszstko,żeby pokazać jaka jestes wszą!Zakłamaną i fałszywą". Możliwe, że jestem nawet gorszy niż twierdzisz. Ale tutaj promuję dyskusję i krytykę tego co uważam za zły przykład. Podając swoje argumenty i uzasadnienie. Jeżeli nie masz żadnych argumentów i uzasadnienia dla swojej opinii to wypadało by nie zabierać głosu. Bo w tym momencie wystawiasz sobie bardzo złe świadectwo.

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA stwierdzenie, że sedewakantyści są poza KK to jest dyskusja? Ja pytam na jakiej podstawie Pani tak uważa, przedsoborowej czy posoborowej nauki? Bo wedle przed i po-soborowej nauki nie da się tak twierdzić. A więc na jakiej podstawie? Skoro żydzi i muzułmanie, poganie i protestanci dostają komunię w posoborowym kościele i sobór uważa, że można się zbawić przez te religie (ekumenizm jest tego wyrazem) to czemu sedewakantyści nie mogą? Czemu oni jako jedyni nie należą do tego KK i są skazani na potępienie? Skoro nawet otwartym wyznawcom szatana posoborowy kościół nie odmawia zbawienności? Najpierw proszę uporządkować w swojej głowie te fakty. A dopiero później zapraszam do dyskusji. Nonsensowne komentarze będę usuwał.

Tak do wiadomości to jestem sedewakantystą. Nasi Księża jako jedyni, nie zaniechali ani jednej mszy z powodu srowida. W porównaniu z episkopatowcami to każdy jest święty. Ale od kiedy katolickie kapłaństwo jest konkursem na charyzmę i wyparzoność w gębie? To nie ma nic wspólnego z tradycyjnym katolickim kapłaństwem. Tylko poprzez znikomość przykładów tradycyjnego katolickiego kapłaństwa można adorować takich jak Natanek czy Woźnicki. Na bezrybiu i rak ryba. Ale żaden to katolicki standard. Nie to że porzucone zostały katolickie standardy. One nawet nie są już znane. Jako tradycjonalista/sedewakantysta wrzucam ten filmik ku otrzeźwieniu, do czego prowadzi brak katolickich standardów u kapłanów. Daj Boże, że również otrzeźwieniu wiernych, którzy godzą się na taki skompromitowany format kapłaństwa. Jeżeli wszystko o co dbasz to to, żeby ktoś ci podwał newsy ze świata w katolickiej sutannie, to znaczy, że sam nie potrafisz używać swojego mózgu. Bo z całą pewnością nie od tego jest tradycyjne katolickie kapłaństwo. A ile w naukach Woźnickiego jest katolickiej nauki, to każdy sam może się przekonać. Plotkarstwo i prywata rządzą w jego naukach. Tylko ludzie żądni sensacji i plotek mogą znajdować w Woźnickim źródło "pożywienia".