Świat coraz bardziej wariuje bo nie tylko oddala się od Boga ale przeczy Mu a nawet z Nim walczy. Walki tej oczywiście wygrać nie może jak nie wygrali jej upadli aniołowie w niebie. Jam świat zwyciężył powiedział Bóg i to kończy sprawę.
Problemem jest jednak przesadna „wrażliwość” na to wariactwo. Część ludzi zajmuje się tym dużo za dużo. Stosują następujące wymówki:
trzeba się orientować w tym …Więcej
Świat coraz bardziej wariuje bo nie tylko oddala się od Boga ale przeczy Mu a nawet z Nim walczy. Walki tej oczywiście wygrać nie może jak nie wygrali jej upadli aniołowie w niebie. Jam świat zwyciężył powiedział Bóg i to kończy sprawę.

Problemem jest jednak przesadna „wrażliwość” na to wariactwo. Część ludzi zajmuje się tym dużo za dużo. Stosują następujące wymówki:

trzeba się orientować w tym co się dzieje

trzeba brać sprawy w swoje ręce

trzeba uświadamiać pozostałych

muszę być przygotowany na to co nadejdzie.

Wszystko to niestety kłamstwo szatana. Pan Jezus prosił apostołów by się modlili bezpośrednio przed jego męką. Oni jednak uznali że to zbyt mało i chcieli wziąć sprawy w swoje ręce (stąd miecz w rękach św. Piotra). Czy jednak te ludzkie przygotowania przyniosły zamierzony efekt. Zdecydowanie nie. Wszyscy spali w ogrójcu, wszyscy opuścili Tego którego przecież prawdziwie kochali przy pojmaniu a podczas drogi krzyżowej obecny był tylko jeden z nich. Który? Najmłodszy, ten który najbardziej zaufał (dziecięco wręcz), nie działał po ludzku ale się modlił. Nie wiedział co przyjdzie – tylko kochał i ufał.

Tłumaczycie sobie że nerwowo śledząc informacje i starając się przewidzieć przyszłość będziecie na nią przygotowani. Otóż nie! Liczycie tylko na siebie, na swoją wiedzę i zaradność. Gdy przyjdzie prawdziwy ucisk ulegniecie. Ażeby bowiem stawić czoła temu to nieprzyjaciel przygotował potrzebne jest bezgraniczne zaufanie i odwaga. Obie te rzeczy traci się poprzez zbyt intensywne śledzenie zła a obie zyskuje przez modlitwę i bliskość Boga. To właśnie dlatego diabeł mnoży absurdalne teorie spiskowe (jak chociażby ta o płaskiej ziemi). Powiecie może że są takie, które są prawdziwe. To prawda. Ale ich dogłębne studiowanie budzi w nas strach nie odwagę. O złu trzeba wiedzieć że istnieje i tyle. Studiować trzeba Pana Boga. Wielu z nas ostawiło telewizję i efekt jest znakomity. Spróbujcie dzielić informacje na dwie kategorie – te które przybliżają do Boga i pozostałe. Jednym poświęcajcie czas inne minimalizujcie.

Nadmierna ilość informacji jest pokusą diabelską która ma nas zając (odciągając od Boga) i wzbudzić w nas strach. Najczęściej bowiem diabeł do prawdy miesza kłamstwo pokazujące jego prawie nieograniczoną potęgę. Gdy przyszedł kowid wielu było bohaterów. Wielu odważnych ekspertów ale w autobusie do pracy byłem sam. Lepiej poinformowani ode mnie przesiedli się do samochodów z obawy o swoje zdrowie. Ja wiele nie wiedziałem ale ufałem wewnętrznemu głosowi, który uspokajał. Czy miałem obawy – jasne że tak. Ale zaufałem Bogu i nie miałem przygotowanych żadnych innych rozwiązań. Moja rodzina suchą stopą przeszła całe to szaleństwo. Gdybym miął więcej „wiedzy” (teraz wiemy że to nie była wiedza) trudniej byłoby mi ufać.

Kochani spróbujcie przebadać samych siebie. Na 10 artykułów na glorii co najmniej 5 straszy. Szukajcie tych które budują wiarę i na tych się skupcie. Szybko zobaczycie poprawę.
wordpress.com

175. Jak zachować pokój duszy

Świat coraz bardziej wariuje bo nie tylko oddala się od Boga ale przeczy Mu a nawet z Nim walczy. Walki tej oczywiście wygrać nie może jak nie wygrali jej upadli aniołowie …
rycerz NIEPOKALANEJ udostępnia to
2496
Świat coraz bardziej wariuje bo nie tylko oddala się od Boga ale przeczy Mu a nawet z Nim walczy. Walki tej oczywiście wygrać nie może jak nie wygrali jej upadli aniołowie w niebie. Jam świat zwyciężył powiedział Bóg i to kończy sprawę.
Problemem jest jednak przesadna „wrażliwość” na to wariactwo. Część ludzi zajmuje się tym dużo za dużo. Stosują następujące wymówki:
trzeba się orientować w tym …Więcej
Świat coraz bardziej wariuje bo nie tylko oddala się od Boga ale przeczy Mu a nawet z Nim walczy. Walki tej oczywiście wygrać nie może jak nie wygrali jej upadli aniołowie w niebie. Jam świat zwyciężył powiedział Bóg i to kończy sprawę.

Problemem jest jednak przesadna „wrażliwość” na to wariactwo. Część ludzi zajmuje się tym dużo za dużo. Stosują następujące wymówki:

trzeba się orientować w tym co się dzieje

trzeba brać sprawy w swoje ręce

trzeba uświadamiać pozostałych

muszę być przygotowany na to co nadejdzie.

Wszystko to niestety kłamstwo szatana. Pan Jezus prosił apostołów by się modlili bezpośrednio przed jego męką. Oni jednak uznali że to zbyt mało i chcieli wziąć sprawy w swoje ręce (stąd miecz w rękach św. Piotra). Czy jednak te ludzkie przygotowania przyniosły zamierzony efekt. Zdecydowanie nie. Wszyscy spali w ogrójcu, wszyscy opuścili Tego którego przecież prawdziwie kochali przy pojmaniu a podczas drogi krzyżowej obecny był tylko jeden z nich. Który? Najmłodszy, ten który najbardziej zaufał (dziecięco wręcz), nie działał po ludzku ale się modlił. Nie wiedział co przyjdzie – tylko kochał i ufał.

Tłumaczycie sobie że nerwowo śledząc informacje i starając się przewidzieć przyszłość będziecie na nią przygotowani. Otóż nie! Liczycie tylko na siebie, na swoją wiedzę i zaradność. Gdy przyjdzie prawdziwy ucisk ulegniecie. Ażeby bowiem stawić czoła temu to nieprzyjaciel przygotował potrzebne jest bezgraniczne zaufanie i odwaga. Obie te rzeczy traci się poprzez zbyt intensywne śledzenie zła a obie zyskuje przez modlitwę i bliskość Boga. To właśnie dlatego diabeł mnoży absurdalne teorie spiskowe (jak chociażby ta o płaskiej ziemi). Powiecie może że są takie, które są prawdziwe. To prawda. Ale ich dogłębne studiowanie budzi w nas strach nie odwagę. O złu trzeba wiedzieć że istnieje i tyle. Studiować trzeba Pana Boga. Wielu z nas ostawiło telewizję i efekt jest znakomity. Spróbujcie dzielić informacje na dwie kategorie – te które przybliżają do Boga i pozostałe. Jednym poświęcajcie czas inne minimalizujcie.

Nadmierna ilość informacji jest pokusą diabelską która ma nas zając (odciągając od Boga) i wzbudzić w nas strach. Najczęściej bowiem diabeł do prawdy miesza kłamstwo pokazujące jego prawie nieograniczoną potęgę. Gdy przyszedł kowid wielu było bohaterów. Wielu odważnych ekspertów ale w autobusie do pracy byłem sam. Lepiej poinformowani ode mnie przesiedli się do samochodów z obawy o swoje zdrowie. Ja wiele nie wiedziałem ale ufałem wewnętrznemu głosowi, który uspokajał. Czy miałem obawy – jasne że tak. Ale zaufałem Bogu i nie miałem przygotowanych żadnych innych rozwiązań. Moja rodzina suchą stopą przeszła całe to szaleństwo. Gdybym miął więcej „wiedzy” (teraz wiemy że to nie była wiedza) trudniej byłoby mi ufać.

Kochani spróbujcie przebadać samych siebie. Na 10 artykułów na glorii co najmniej 5 straszy. Szukajcie tych które budują wiarę i na tych się skupcie. Szybko zobaczycie poprawę.
rycerz NIEPOKALANEJ
Problemem jest jednak przesadna „wrażliwość” na to wariactwo.
rycerz NIEPOKALANEJ
Wszystko musi się wypełnić co jest w Apokalipsie