To bardzo proste. Bo ponad 50 lat temu Potomak wepchnął Ren do Tybru czyli rozpoczął amerykanizację (a z tym też liberalizację, judaizację i inne "-acje") centralnych instytucji Kościoła. Kiedyś polecił mi pan pewną książkę francuskiego autora. Przez nią dotarłem do innej, jeszcze bardziej interesującej książki (a właściwie dwóch książek) - ks. H. Delassusa, który na przełomie XIX i XX w. cały szczwany plan stworzenia Światowej Religii (tj. religii człowieka wydestylowanej z tego co nadprzyrodzone i antagonizujące czyli rozmywającej różnice między wcześniejszymi religiami) opisuje.
Jest tam nakreślony cały program , który realizowali potem (nie wnikam w intencje) m.in. Paweł VI i Jan Paweł II a teraz realizuje ich "kanonizator". "Duch Soboru", "duch Asyżu", "duch Astany" i "duch Abu Zabi" - ten sam rewolucyjny zeitgeist jest bowiem duchem, który dojrzewał w lożach i już na długo wcześniej próbował wpuścić swój dym do Kościoła.
Różnymi środkami, bo to była wojna hybrydowa na pełną skalę (jej elementem było też rozwiązanie siłowe czyli wydarzenie dziś przez posoborowe żaby, którym wmówiono że Papież to tylko taki uduchowiony człowiek, który realizuje ideę pokoju światowego i braterstwa bagatelizowane a mianowicie zajęcie Rzymu przez masoński twór - państwo włoskie). Wówczas nie udało się przez upór ówczesnych Papieży, jednak po przygotowaniu bojem (dwie wojny światowe i wojny powiązane jak ta w Hiszpanii, ideologie neopogańskiego socjalizmu narodowego i bezbożnego internacjonalistycznego komunizmu, w których to zawieruchach przyznajmy zginęło też mnóstwo gorliwych Kapłanów) i pseudo-katolickimi "think-tankami" rzecz wykonano na tzw. "soborze watykańskim II" po wychowaniu takich Montinich, Ratzingerów, Wojtyłów a w kolejnej generacji - Bergogliów. Reszta jest logiczną konsekwencją i pokłosiem.

@baran katolicki
O ile kojarzę są dostępne w sieci po francusku, hiszpańsku i jedna - angielsku. Transhumanizm to aberracja naturalizmu - wykształcona u niespełnionych sierot po kulcie Ewolucji, które mają ADHD ery cyfrowej i nie chcą czekać na powolne doskonalenie się człowieka zwłaszcza gdy społeczeństwo wokół głupieje.
Jak się to szaleństwo skończy można domniemywać po "sukcesie" technologii mRNA tj. tragicznie dla uczestników.