
Pojawiły się oskarżenia, jakoby wyłudził pieniądze od "ofiary" (dziś 29-letniej), twierdząc, że cierpi na raka trzustki. Zażądał też pieniędzy od producentów propagandowego filmu o rzekomych nadużyciach księży.
Sam Franciszek też dał się zwieść Lisińskiemu 20 lutego w czasie spotkania w Watykanie, kiedy ucałował jego dłonie. Lisińskiemu towarzyszyła wtedy dwójka proaborcyjnych i progejowskich aktywistów. Aborcja jest największą zbrodnią na dzieciach.
Lisiński, który przygotował "raport o nadużyciach" pełen fałszywych oskarżeń, jest znany ze swojej chciwości.
#newsDbkqzdeatu