Jan Paweł II- POTRZEBA NAM WIELKIEJ MODLITWY

9 sierpnia 1990r. przemawiając do Polaków Jan Paweł II zwrócił uwagę na znaczenie daru modlitwy: "Eucharystia znaczy dziękczynienie. Za wiele darów wypada dziękować. Myślę, że w sposób szczególny winniśmy dziękować stale za dar modlitwy. Mam tu na myśli nie tylko modlitwę osobistą, ale modlitwę całej naszej współnoty, wspólnoty narodu. Jak wiele zawdzięczamy tej modlitwie, np. takiej modlitwie, jaką była Wielka Nowenna przed Tysiącleciem Chrztu, np. takiej modlitwie, jaką była "Peregrynacja Wizerunku Jasnogórskiego", przez 25 lat prawie, w okresie przed i po Millenium. Nieobliczalne są skutki, duchowe owoce tej modlitwy. Zawdzięczamy jej ogromnie wiele, nie tylko w wymiarze osobistym, w wymiarze rodzin czy małych wspólnot, w wymiarze całego społeczeństwa. W pewnym sensie zawdzięczamy jej naszą tożsamość. Utrzymanie tej tożsamości, jej obronę, jej przeniesienie w nowy okres. Chciałem też powiedzieć, że to doświadczenie z przeszłości powinno być dla nas wskazaniem na dzisiaj. Wiele się słyszy o trudnościach nowego okresu- są to trudności wielorakiej natury, przede wszystrkim ekonomicznej, także i społeczno-polityczne, słyszy się o napięciach. Myślę, że potrzba wam modlitwy wielkiej, tak jak wielka była modlitwa millenijna, modlitwa Wielkiej Nowenny, Perygrynacji Maryjnej, potrzeba nam wielkiej modlitwy na dzisiaj, ponieważ jest rzeczą jasną, że nie przeszliśmy z sytuacji zagrożenia do sytuacji bezpiecznej. Całe nasze życie ziemskie z pielgrzymowaniem jest zmaganiem się z zagrożeniami. I trzeba nam znowu modlitwy na dzisiaj-wielkiej, nie tylko osobistej, nie tylko w obrębie poszczególnych wspólnot, ale wielkiej narodowej modlitwy, na to żeby podjąć ten nowy okres, żeby się odnaleźć w tej przemianie. Poniekąd wszyscy musimy się jej nauczyć na nowo, musimy się nauczyć na nowo naszego ludzkiego bytowania, działania postępowania w różnych relacjach. Nie można stworzyć tej nowej Polski, tej nowej Rzeczypospolitej bez nowej modlitwy, odwiecznej, wypróbowanej przez tyle pokoleń, przez tyle etapów naszych dziejów trudnych, a wciąż nowej. Tak więc dziękując za Eucharystię,którą dane nam było wspólnie sprawować, dziękując za uczestnictwo wszystkich, za modlitwę i za śpiew, za obecność równocześnie stawiam przed świadomością wszystkich obecnych i wszystkich, do których dojdą te słowa, ten postulat wielkiej narodowej modlitwy na nowe czasy.

W Kanadzie wynoszą figury i obrazy święte z kościołów.
Konkretny nowy przykład. w Ottawie w St Maurice
w bocznej nawie stała
duża piękna figura Chrystusa i duzo świeczek...więc i dochód na wydatki kościelne był..
no niestety, figura ta padła ofiarą planów odgórnych, odgórnych nakazów, no i pod pretekstem remontu półki, wyniesiona... 12 mcy temu... potem w jej miejcu wisiała kartka papieru z tym właśnie wyjasnieniem... dziś nic nikt nie wie... gdzie jest Jezus z rozłożonymi rękami ... gdzie się podział? czy rozbito go w kawałki?
Starsi patrafianie się nie dziwią, bo mieli dawniej dużo ładnych i drogich figur a dziś puste mury jak w stodole!
Pytanie, skąd nadchodzą te nakazy?
Z centrali. tylko gdzie jest ich office? znaczy biuro.
Skąd nadchodziły przykazy aby dzieci do Pierwszej Komunii uczyć na stojąco?
Nie od Papieża! Więc skąd?
Proboszczowie przeciez wiedzą kto im rozkazuje, biskupi też wiedzą, przecież nie Papież im nakazuje ujednolicenie Liturgi i Komunię na stojąco.
Nie Papież - więc kto?
Papież nakazuje na Kolanach i do ust.
Kto nakazuje na stojąco i do rąk?
Kto?
ks Roman pewnie wie kto to robi.
Nic nie mowi. Ks Roman śmiało stawia opór tym modernistom w pojedynkę.
Na razie balaski w Bydgoszczy ocalały.
Jak długo?
A czy nowy Papiez może zakazac Komunii na Kolanach?
Nie może, bo to sprawa wyższa, wynika z Doktryny a ta sie nie zmienia!
Skoro nawet Papiez nie może zakazać Komunii na Kolanach to czemu zakazują Komunii na Kolanach nawet w Polsce, w polskich parafiach?
przykład
Komunia na Kolanach czy na stojąco, wykład

Szczęść Boże księże Romanie...

Coraz bliżej do połączenia Kościoła Katolickiego z innymi odłamami reformatorskimi jak protestanci, luteranie itd.
Oni wszyscy tez się modlą do Boga, uznają 10 przykazań tylko u nich nie ma SACRUM.
A nasza liturgia coraz bardziej ruguje oddawanie czci Przenajświętszemu Sakramentowi, vide Msze Św. bez uklęknięcia podczas przeistoczenia, odwracanie się tyłem do tabernakulum i przechodzenie obok niego jak przed wystrojem ołtarza.
To nas czeka jako odnowa życia w Kościele rzymsko - katolickim.

Po tych wszystkich wydarzeniach związanych z nieoczekiwanym odejściem drogiego Benedykta XIV i zaskakującym wyborem następcy, oraz wymownymi pierwszymi Papieża słowami, jeszcze bardziej serce nabiera pewności i wołać pragnie do wszystkich (Polaków przede wszystkim):

Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie!

@katolikos

Żaden protestant nie powie,że Różaniec jest modlitwą do diabła. Człowieku,co Ty za brednie wypisujesz ?

...WEŹMY SOBIE GŁĘBOKO DO SERCA TE SŁOWA OJCA ŚWIĘTEGO I MÓDLMY SIĘ ZAWSZE DO BOGA, CODZIENNIE (!) CAŁY CZAS WŁAŚCIWIE - NIECH NASZA PRACA, NASZA TWÓRCZOŚĆ, CAŁE NASZE ŻYCIE BĘDZIE MODLITWĄ DO BOGA, NIECH BĘDZIE BEZUSTANNYM WSŁUCHIWANIEM SIĘ W JEGO GŁOS, W JEGO NATCHNIENIA TAK, ABYŚMY BEZPIECZNIE DOSZLI DO CELU

(nie, nie, nie - nie nie przez pomyłkę nacisnęłam Caps Lock - ten przekaz Księdza Romana winien być wielkimi literami /większymi już się tu nie da/ na zawsze wyryty w sercach i wdrażany w codzienność przez konkretne czyny, postępowanie, myślenie... nieustannie)

W Imię Ojca i Syna i Ducha Św.

Amen
Amen
Amen

Dziesięć Przykazań Bożych to instrukcja obsługi życia prowadzącego do zbawienia.
W przypadku nie stosowania się do powyższej instrukcji życie prowadzi gdzie indziej - wprost w objęcia diabła. Co sprytniejsi kombinatorzy obmyślili plan obejścia niektórych zaleceń a mianowicie jednym z "kruczków" jest to, że diabła nie ma. Jak wynika z wypowiedzi Ojca Świętego Franciszka wbrew ich zapewnieniom szatan istnieje... Ależ rozczarowanie...