Kapłan czyniąc Hostią znak krzyża nad cyborium, mówi:
"Kapłan czyniąc Hostią znak krzyża nad cyborium, mówi: "Corpus Domini nostri Iesu Christi custodiat animam tuam in vitam aeternam. Amen." Wierny nic nie mówi. Czeka z otwartą buzią i lekko wysuniętym językiem, aby kapłan delikatnie położył na nim Ciało Pańskie.
Słowa kapłana uświadamiają nam, że w klasycznym rycie rzymskim, Komunia święta nawet na "zwyczajnej" Mszy udzielana jest zawsze na sposób Wiatyku, bo de facto nigdy nikt nie wie, czy to nie jest ostatnia Komunia święta w życiu, czyli ta najważniejsza.
Dodajmy, bo tu jest dopiero ocean bajdurzenia, że Komunia duchowa, czyli aspirowanie do takiego bogactwa łask, jakie spływają z Komunii świętej realnie przyjętej, wymaga stanu łaski uświęcającej, nie licząc wielkiej wiary i miłości do Najświętszego Sakramentu. Więc zachęcanie milionów dusz przed telewizorami, z których większość znaczna jest w stanie grzechu śmiertelnego, do "komunii duchowej" jest jakimś totalnym nieporozumieniem, mówiąc najdelikatniej. Niniejszym, zachęcamy te miliony widzów do jak najszybszej spowiedzi sakramentalnej. Przez telewizor niestety się nie da..."