Kapłan czyniąc Hostią znak krzyża nad cyborium, mówi:

"Kapłan czyniąc Hostią znak krzyża nad cyborium, mówi:
"Corpus Domini nostri Iesu Christi
custodiat animam tuam
in vitam aeternam. Amen."
Wierny nic nie mówi.
Czeka z otwartą buzią
i lekko wysuniętym językiem,
aby kapłan delikatnie położył na nim
Ciało Pańskie.

Słowa kapłana uświadamiają nam,
że w klasycznym rycie rzymskim,
Komunia święta nawet na "zwyczajnej" Mszy
udzielana jest zawsze na sposób Wiatyku,
bo de facto nigdy nikt nie wie,
czy to nie jest ostatnia Komunia święta w życiu,
czyli ta najważniejsza.

Dodajmy,
bo tu jest dopiero ocean bajdurzenia,
że Komunia duchowa,
czyli aspirowanie do takiego bogactwa łask,
jakie spływają z Komunii świętej realnie przyjętej,
wymaga stanu łaski uświęcającej,
nie licząc wielkiej wiary i miłości
do Najświętszego Sakramentu.
Więc zachęcanie milionów dusz przed telewizorami,
z których większość znaczna
jest w stanie grzechu śmiertelnego,
do "komunii duchowej"
jest jakimś totalnym nieporozumieniem,
mówiąc najdelikatniej.
Niniejszym, zachęcamy te miliony widzów
do jak najszybszej spowiedzi sakramentalnej.
Przez telewizor niestety się nie da..."