Inka
95,7 tys.

♥ TESTAMENT OJCA PIO ♥

♥ TESTAMENT OJCA PIO ♥ Communio sanctorum - Świętych obcowanie. Ojciec Pio za swego życia objawiał się w różnych miejscach i różnym osobom przez fenomen bilokacji. Po jego śmierci takie objawienia …Więcej
♥ TESTAMENT OJCA PIO ♥
Communio sanctorum - Świętych obcowanie.
Ojciec Pio za swego życia objawiał się w różnych miejscach i różnym osobom przez fenomen bilokacji.
Po jego śmierci takie objawienia również mają miejsce.
Między innymi ukazał się jednej uprzywilejowanej osobie i dał jej Orędzie, niejako „Testament” “ dla świata: Mój Bracie ! Oddaję ci w testamencie, jako rzeczy najcenniejsze: Krzyż, Eucharystię, Niepokalane Serce Maryi i także dusze, które trzeba ratować.
„Ojciec Pio ukazał się we wspaniałym świetle wśród kwiatów i Aniołów.
Rany Jego jaśniały niezwykłym blaskiem, zwłaszcza rana boku.
Na piersiach miał krzyż. Lecz bez ukrzyżowanego Zbawiciela, gdyż On sam był tym ukrzyżowanym. Odezwał się tak: „Kochany współbracie jestem Ojciec Pio. Niech żyje Jezus, Król i Pan Wszechświata ! Z tronu mej chwały przesyłam moje słowa tobie, który znajdujesz się jeszcze na wzburzonym morzu twego życia, co tonie w bagnie wszelkich brudów. Wszechmogący Bóg zarządził, aby dusza moja po zgonie …Więcej
Engel44
Bóg nie stworzył człowieka, by się gubił w czasie, lecz by się w czasie i przez czas ratował, aby się mógł uświęcać celem Ojczyzny Niebieskiej, która jest nam przyobiecana.
Czas stracony w grzechu jest tym, co prowadzi duszę do piekła.
Życzenie:Ukaż, że koniecznie należy żyć w obecności Bożej.
Pan Bóg powiedział już do Abrahama, kiedy uczynił go ojcem wszelkiego potomstwa: „żyj w obecności …Więcej
Bóg nie stworzył człowieka, by się gubił w czasie, lecz by się w czasie i przez czas ratował, aby się mógł uświęcać celem Ojczyzny Niebieskiej, która jest nam przyobiecana.
Czas stracony w grzechu jest tym, co prowadzi duszę do piekła.
Życzenie:Ukaż, że koniecznie należy żyć w obecności Bożej.
Pan Bóg powiedział już do Abrahama, kiedy uczynił go ojcem wszelkiego potomstwa: „żyj w obecności Mojej i bądź doskonały”!Kiedy Józef Egipski kuszony był od złego w domu Putyfara, to stawił zdecydowany opór i sprzeciwił się tymi słowy:
” Jak mógłbym w obecności Boga źle czynić ?”
Wprawdzie z tego powodu został oszkalowany i wtrącony do więzienia, jednak Pan Józefa nie opuścił. Józef znalazł łaskę u dozorcy więzienia, który powierzył mu więźniów, tak, iż słuchali jego rozkazów.
Prócz tego obdarzył go Pan Bóg darem proroctwa, w wyniku czego został zwolniony z więzienia i wkrótce powołany na stanowisko głównego doradcy Faraona.
Tak to Pan Bóg wspaniale mu wszystko wynagrodził.
Także cnotliwa Zuzanna kuszona do grzechu powiedziała stanowczo:
„Nie! Bóg mnie widzi !”.
Zawiedzeni kusiciele oczernili ją i zażądali jej śmierci, ale Pan przysłał proroka Daniela, który wykrył oszczerstwo i oszczercy zostali ukarani,
Ona zaś uznana za niewinną.
Obecne czasy, pełne różnych skandali, stwarzają bardzo trudną sytuację.
Wielu, bardzo wielu ludzi żyje tak, jakby Pan Bóg nie istniał.

Usuń list
« Powiadom redakcję »
Wolnyczlowiek
Dziekuje Ci Ojcze Pio za twoje ofiarne cale zycie i prosze o twoje Blogoslawienstwo 😇 Amen. Kroluj nam Chryste !!!
Wolnyczlowiek
paruzja.info/oredzia 👍 Kroluj nam Chryste !!!
Inka
♥
Ostatnie Orędzie iz Medziugorje,

2. wrzesień 2012r. - Orędzie dla Mirjany
Drogie dzieci, kiedy tak patrzę na was, moja dusza szuka dusz, z którymi pragnie być jedno. Dusz, które pojęły jak ważna jest modlitwa za te moje dzieci, które nie poznały miłości Ojca Niebieskiego. Wzywam was, bo was potrzebuję. Zaakceptujcie misję i nie lękajcie się. Ja was umocnię. Napełnię was moimi łaskami, moją …Więcej
♥
Ostatnie Orędzie iz Medziugorje,

2. wrzesień 2012r. - Orędzie dla Mirjany

Drogie dzieci, kiedy tak patrzę na was, moja dusza szuka dusz, z którymi pragnie być jedno. Dusz, które pojęły jak ważna jest modlitwa za te moje dzieci, które nie poznały miłości Ojca Niebieskiego. Wzywam was, bo was potrzebuję. Zaakceptujcie misję i nie lękajcie się. Ja was umocnię. Napełnię was moimi łaskami, moją miłością obronię was przed złym duchem. W trudnych chwilach będę was pocieszać moją obecnością. Dziękuję wam za wasze otwarte serca. Módlcie się za kapłanów. Módlcie się o jedność pomiędzy moim Synem i nimi, aby była jak najmocniejsza, aby stanowili jedno. Dziękuję wam. ”
Matka Boża pobłogosławiła obecnych i przyniesione dewocjonalia. Mirjana powiedziała, że Matka Boża mówiła o sprawach, z którymi nie może jeszcze się z nami podzielić
Engel44
Nie zwlekajcie z przyniesieniem choć trochę światła niebieskiego do dusz, aby przejrzały i poznały co mają czynić.
Światło trzeba nieść w pierwszym rzędzie duszom Bogu poświęconym,
tym zbyt nowoczesnym, zmodernizowanym, które swoim zachowaniem Matkę Boską obrażają i znieważają. (...) Pisz, mów, wstrząsaj sumieniami, które toną w grzechach.Są między nimi także nasi współbracia, wyświęceni …
Więcej
Nie zwlekajcie z przyniesieniem choć trochę światła niebieskiego do dusz, aby przejrzały i poznały co mają czynić.
Światło trzeba nieść w pierwszym rzędzie duszom Bogu poświęconym,
tym zbyt nowoczesnym, zmodernizowanym, które swoim zachowaniem Matkę Boską obrażają i znieważają. (...) Pisz, mów, wstrząsaj sumieniami, które toną w grzechach.Są między nimi także nasi współbracia, wyświęceni kapłani,
którzy swoim zachowaniem zaprawiają goryczą „Chleb Żywota”.
Ileż ono czyni w świecie zamieszania !Teraz czas nadzwyczaj poważny, a oni będą pierwszymi których dosięgnie kara Boża, bo przez nich dzieje się dużo zła.

MODLITWY ZA KAPŁANÓW

♥ MODLITWY, LITANIE i NOWENNY ♥
Slawek
Ojciec Pio ukazał się we wspaniałym świetle wśród kwiatów i Aniołów.
Rany Jego jaśniały niezwykłym blaskiem, zwłaszcza rana boku.
Na piersiach miał krzyż. Lecz bez ukrzyżowanego Zbawiciela, gdyż On sam był tym ukrzyżowanym.

Tak Padre Pio pisał o tym do swego kierownika duchowego: „Wczoraj wieczorem stało się ze mną coś, czego nie potrafię wyjaśnić ani pojąć. Na środku dłoni pokazało się …Więcej
Ojciec Pio ukazał się we wspaniałym świetle wśród kwiatów i Aniołów.
Rany Jego jaśniały niezwykłym blaskiem, zwłaszcza rana boku.
Na piersiach miał krzyż. Lecz bez ukrzyżowanego Zbawiciela, gdyż On sam był tym ukrzyżowanym.


Tak Padre Pio pisał o tym do swego kierownika duchowego: „Wczoraj wieczorem stało się ze mną coś, czego nie potrafię wyjaśnić ani pojąć. Na środku dłoni pokazało się trochę czegoś czerwonego w kształcie centyma. Towarzyszył temu także mocny i ostry ból... Ten ból był bardziej odczuwalny w środku lewej ręki i jeszcze trwa. Także w stopach czuję lekki ból. To zjawisko powtarza się prawie od roku..." (8. 09.1911) Długo ukrywał te doświadczenia, nim ośmielił się o nich mówić...
Miał wrażenie, że jego ręce, stopy i bok przeszywał miecz. On sam pogrążał się w Męce Chrystusa. W każdy czwartek przeżywał agonię w Getsemani, w piątek – biczowanie, ukoronowanie cierniem, następnie drogę krzyżową i ukrzyżowanie.
Od 20 września 1918 roku aż do śmierci we wrześniu 1968 roku (to znaczy dokładnie przez 50 lat) stygmaty staną się widoczne, a cierpienia Męki będą stałe i już nie ograniczone do okresu od czwartku do soboty. Oto jak w kilku słowach o. Pio opisuje to wydarzenie kierownikowi duchowemu:
«Spowiadałem naszych chłopców wieczorem 5 sierpnia, gdy zostałem nagle napełniony krańcowym lękiem na widok niebiańskiej postaci, która ukazała się oczom mej duszy. Trzymała w ręce coś w rodzaju broni podobnej do bardzo długiej włóczni, mającej grot dobrze wyostrzony i wydawało się, że z tego szpica wydobywał się ogień. Widzenie tego wszystkiego i baczna obserwacja wspomnianej osobistości, która rzuca z całą gwałtownością w moją duszę wspomnianą broń, było czymś zupełnie wyjątkowym. Z trudem wydałem jęk i czułem, że umieram. Powiedziałem chłopcu, aby się oddalił, ponieważ czułem się źle i nie miałem siły, by kontynuować spowiedź. Ta męka trwała nieprzerwanie aż do 7 sierpnia... Widziałem nawet moje wnętrzności: rozrywane i wyciągane tą bronią. Wszystko zostało wydane na pastwę żelaza i ognia. Od tego dnia zostałem śmiertelnie zraniony. (21.08.1918)
20 września tego samego roku doszło do innego wydarzenia. Tak w miesiąc później o. Pio opisał je swemu kierownikowi duchowemu: „Siedziałem na chórze po odprawieniu Mszy św., kiedy owładnęła mną jakaś ociężałość, podobna do słodkiego snu. Wszystkie moje wewnętrzne i zewnętrzne zmysły, a także dusza pogrążyły się w nieopisanym ukojeniu. Kiedy trwałem w takim stanie, zobaczyłem obok tajemniczą postać, podobną do tej, którą widziałem już 5 sierpnia, z tą różnicą, że ta miała ręce, stopy i bok ociekające krwią. Widok ten przeraził mnie. Doznałem uczuć, których nigdy nie zdołam opisać. Poczułem, że umieram i umarłbym, gdyby Pan nie podtrzymał tłukącego się w piersiach serca. Kiedy tajemnicza postać znikła, spostrzegłem, że moje dłonie, stopy i bok przebity ociekają krwią. Proszę sobie wyobrazić mękę, jakiej wówczas doznałem i doznaję nieustannie każdego dnia. Rana serca krwawi obficie, zwłaszcza od wieczora w piątek do soboty rano. Obawiam się, że umrę z upływu krwi, jeśli Pan nie wysłucha moich jęków i nie odejmie mi tych ran. Niech mi zostawi ból i mękę, lecz niechaj odejmie mi te znaki zewnętrzne, które sprawiają mi nieopisane i nie do wytrzymania zawstydzenie i upokorzenie."
Mimo tej gorącej prośby, z którą skutecznie zwracało się do Boga wielu stygmatyków, o. Pio nie został wysłuchany. Wola Boża była inna w stosunku do jego osoby: stygmaty były widoczne aż do końca jego życia.
Pomimo nakazów zachowania milczenia o tej sprawie, nałożonych przez przełożonych, nowina rozniosła się lotem błyskawicy. Zakonnika poddano badaniom lekarskim. Chirurdzy zauważyli okrągłe zaczerwienienie skóry na obu dłoniach. Kiedy te miejsca dotykali zauważalna była błona, zaś na wierzchu dłoni jakby pustka. Na obydwu stopach obszar okrągły o średnicy około 2 cm, a pod nim pustka. W boku rana w kształcie krzyża o ramionach 7 i 3 cm. Stygmaty były więc ranami głębokimi. Wydawało się, że zadały je ogromne gwoździe. Z tych ran, które wywoływały okrutne cierpienia cały czas sączyła się krew, która często pachniała. Lekarz musieli wyznać, że nauka nie potrafi wyjaśnić zranień, które nigdy nie ulegają zakażeniu ani się nie goją. Stwierdzili, że wyjaśnienia trzeba szukać w sferze nadprzyrodzonej. W roku 1919 nasz Pan uprzedził ojca Pio, że znaki te nosić będzie 50 lat i tak się też stało. Znikły 22 września 1968 r., w przeddzień jego śmierci.
stefanek
Jak żeż świat zapomina szybko o swoich bliskich i znajomych po śmierci! a Ci dopiero wtedy najbardziej potrzebują naszej pomocy poprzez modlitwę -by wyrwać sie z kar czyśćcowych!
Engel44
Za mało uwzględnia się i bierze pod uwagę wielkie znaczenie duszy.
Nie myśli się, że musi ona stanąć na Sąd Ostateczny przed nieskończonym Majestatem Boga.
Inka
♥ Do Jezusa trzeba iść z żywą wiarą, nie tylko z przyzwyczajenia, gdyż inaczej pamięć o Nim, wnet uchodzi z naszej świadomości.
Należy żyć wiarą tak, by zwracać się ku rzeczom niebieskim, a odwracać się od rzeczy ziemskich.
Świat przemija !Trzeba, by wyrwać się z jego szponów, z jego moralności. Kiedy dusza nie zbliża się często do ognia Eucharystii, to pozostaje anemiczna, zimna bez zapału i …Więcej
♥ Do Jezusa trzeba iść z żywą wiarą, nie tylko z przyzwyczajenia, gdyż inaczej pamięć o Nim, wnet uchodzi z naszej świadomości.
Należy żyć wiarą tak, by zwracać się ku rzeczom niebieskim, a odwracać się od rzeczy ziemskich.
Świat przemija !Trzeba, by wyrwać się z jego szponów, z jego moralności. Kiedy dusza nie zbliża się często do ognia Eucharystii, to pozostaje anemiczna, zimna bez zapału i piękna.