Jeśli ktoś myśli, że ma w domu kominek i dogrzeje, to się myli
Po tym, jak Szwajcaria zagroziła, że będzie nawet karać więzieniem za łamanie tych przepisów, włoscy sąsiedzi również chcą podjąć ostre działania.We włoskich mieszkaniach w zimę można mieć maksymalnie 19 stopni. Każdy, kto na przykład włączy grzejnik w pokoju dziecięcym, ryzykuje surowe kary.Ponadto należy ogrzewanie mieć włączone o godzinę krócej dziennie, a okres ogrzewania powinien rozpocząć się dwa tygodnie później jak zawsze.
Rzym chce dzięki temu zaoszczędzić sześć miliardów metrów sześciennych gazu.Jeśli chodzi o kary, jest w tym coś więcej. Jeśli rząd opiera się na prawie UE z 2005 r. dotyczącym energooszczędnych budynków, niewłaściwa konserwacja systemu grzewczego może kosztować nawet 3000 euro kary!W Szwajcarii istnieje nawet ryzyko pozbawienia wolności.Pozostaje pytanie, kto – jeśli nie chętni sąsiedzi – powinien to kontrolować.
Niedługo może zacząć się czas nadzorców kontrolujących te przepisy.
I to nie tylko we Włoszech, ale także w Szwajcarii, o czym już informował eXXpress i inne media.Za umyślne łamanie tych przepisów grozi nawet kara więzienia do trzech lat.
Pozostaje mieć nadzieję, że inne kraje nie będą zainspirowane tymi przepisami i nie wprowadzą tych przepisów u siebie.W taki sposób nadzorcy Wielkiego Brata z Orwella będą mogli sobie udostępnić wejście do każdego mieszkania.
Jeśli ktoś myśli, że ma w domu kominek i się w zimę dogrzeje, i już nagromadził dużo drewna, to jest w błędzie.
I znów jak za czasu korona kryzysu mamy do czynienia z analogiczną techniką denucjacji prowadzącej do podziału społeczeństwa. To, co dzieje się obecnie, to praktycznie kalka działań Niemiec w czasie II WŚ. Na razie wojna na Ukrainie jest prowadzona do ostatniego Ukraińca, niebawem będzie to już wojna prowadzona do ostatniego Polaka. Zapamiętajcie moje słowa, że to tylko kwestia czasu, gdy ogłoszą w Polsce mobilizację wszystkich mężczyzn od 18 do 60 roku życia.
Wyglada że mamy wszyscy zdychać za ukrainę,jak wszyscy to wszyscy,bez wyjątku,co innego zastanawia jak długo otumanione społeczeństwa UE zniosą ten cyrk teraz już covidowo-energetyczny,gdzie jest granica spokoju i trzymania nas za pysk.
A wszystko pod straszakiem w rodzaju,wolisz zimno w domu czy ruskie czołgi pod domem,większośc ten kit łyka bez namysłu.