Czasy rzeczywiście uległy pewnym zmianom.

Obecnie można dostrzec, że zarówno religie, jak i państwa, potrzebują skutecznego lobbingu, aby zdobyć uwagę społeczeństwa oraz uzyskać wsparcie. Przykładem tego są Izrael i teraz Ukraina, gdzie wydarzenia zyskują rozgłos dzięki staraniom lobbingowym.

Jednakże, zauważam pewną nierówność w podejściu mediów do tragedii i zniszczeń dotykających chrześcijan w porównaniu z innymi wydarzeniami. Gdy ktoś zginie lub kościół zostanie zniszczony, reakcja społeczeństwa nie jest równie donośna. Jest to smutne zjawisko, które ukazuje brak jedności w chrześcijańskiej społeczności.

W obliczu tych wyzwań, chrześcijanie powinni dążyć do jedności i solidarności, pomimo podziałów. Warto zwrócić uwagę na to, że brak silnego lidera oraz jednolitego głosu sprawia, że nasz wpływ jest ograniczony. Potrzebujemy autentycznych przywódców, którzy będą potrafili jednoczyć nasze siły w obronie wspólnych wartości.

Jako chrześcijanie, naszym zadaniem jest dążyć do jedności, wspierać się nawzajem w trudnych chwilach oraz być głosem sprawiedliwości i miłości w obliczu wszelkich niesprawiedliwości. W ten sposób, mimo podziałów i braku zjednoczenia, możemy odnaleźć siłę w naszej wierze i wpływać pozytywnie na świat, niezależnie od tego, czy jest to trendy czy nie.

Ale jak to będzie to czas pokaże, mam tylko nadzieje, że świat się zatrzyma na moment spojrzy wstecz i przez ramię, zastanowi się którą drogą jest właściwa i odpowiednią drogą podąży.