Abp Vigano uważa, że Żydzi powinni nosić odmienne ubiory?
![](https://seedus4268.gloriatv.net/storage1/4ba5pc59mixju31e9mvetynnkfb6ozjurmal180.webp?scale=on&secure=lEx_Eh0C6cQg0ZilSZHxxg&expires=1723417747)
Biskup Schneider przytacza kilka kanonów soborów ekumenicznych, które postulują jego zdaniem doktryny, których akceptacja sprawia trudności. Chodzi na przykład o nakaz zgodnie z którym żydzi powinni odróżniać się ubiorem czy o zakaz służenia żydowskim bądź islamskim panom. Wśród tych przykładów znajduje się także wymóg traditio instrumentorum ogłoszony przez Sobór Florencki, który został potem skorygowany konstytucją aspostolską Piusa XII Sacramentum ordinis. Biskup Athanasius komentuje: „Można słusznie mieć nadzieję i wierzyć, że przyszły papież albo sobór ekumeniczny skoryguje błędne stwierdzenia” Soboru Watykańskiego II. Choć jest to argument podniesiony z jak najlepszymi intencjami, to wydaje mi się, że podważa on gmach katolicyzmu u samych jego podstaw. Jeśli faktycznie przyznamy, że istnieją akty Magisterium, które wskutek zmieniającej się wrażliwości mogą być uchylane, zmieniane lub na przestrzeni czasu interpretowane w sposób odmienny, nie możemy uniknąć popadnięcia w potępienie przedstawione w dekrecie Lamentabili sane exitu (Fragment eseju abp. Vigano; źródło: www.pch24.pl/kosciol-po-sobo…).
Czy naprawdę arcybiskup Vigano nie wie, że nie każde zdanie ogłoszone na soborach dogmatycznych posiada rangę nieomylną? Poza tym doktryna Kościoła rozwijała się nieustannie w ciągu wieków, dlatego w naszych czasach nikt o zdrowych zmysłach nie pochwala niewolnictwa, mimo że św. Paweł nakazywał posłuszeństwo doczesnym panom (Ef 6, 5).
Warto przeczytać: Prawdziwy rozwój doktryny a modernizm
Bp Schneider ma rację, ponieważ faktycznie sobory dogmatyczne myliły się w niektórych kwestiach (nie w kwestiach ściśle dogmatycznych, bo w tych mylić się nie mogły). Takie są fakty i nikt nie jest w stanie temu zaprzeczyć, np. orzeczenia Soboru Florenckiego dotyczące materii sakramentu święceń kapłańskich skorygowane przez Piusa XII: www.lifesitenews.com/opinion/bishop-schneide…
Abp Vigano jest niekonsekwentny, gdyż (zamiast nawoływania Trumpa do nawrócenia na jedyną prawdziwą wiarę katolicką) publicznie realizuje ekumenizm II Soboru Watykańskiego duszpasterskiego: www.pch24.pl/abp-vigano-napi…
Abp Vigano - niczym rasowy sedewakantysta - bardzo mocno znieważył posoborowy Kościół Katolicki (www.diesirae.pt), a jednocześnie nazywa Jana Pawła II Świętym (www.lifesitenews.com/opinion/archbishop-viga…).To jest brak logiki i konsekwencji.
Abp Vigano zapomina (lub nie wie), że Pius XI w pewnym sensie był promotorem spotkania w Asyżu. Tak, tak...
Pius XI nauczał:
Żywimy niezłomną nadzieję, że do walki przeciw mocom ciemności, usiłującym wyrywać z serc ludzkich pojęcie Boga, staną mężnie obok wyznawców Chrystusa także ci wszyscy, stanowiący zresztą ogromną większość ludzkości, którzy wciąż wierzą w Boga i oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl).
Ps. Talmudyści i mahometanie (oprócz chrześcijan) nie stanowili większości ludzkości. O kim więc pisał Pius XI? O tych, którzy kilkadziesiąt lat później zgromadzili się na międzyreligijnym spotkaniu w Asyżu.
Co z tego, że Pius XI był przeciwny ekumenicznym i międzyreligijnym spotkaniom, skoro jednocześnie oficjalnie i autorytatywnie nauczał, iż obok wyznawców Chrystusa także ci wszyscy, stanowiący zresztą ogromną większość ludzkości, którzy wciąż wierzą w Boga i oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl)?
Poza tym abp Vigano zapomniał (lub nie wie), że Pius X wydał katechizm, który naucza:
Niewiernymi są ci, którzy nie zostali ochrzczeni i nie wierzą w Jezusa Chrystusa, gdyż albo wierzą w bożki i oddają im cześć, tak jak poganie, albo przyjmując co prawda jedynego prawdziwego Boga, nie wierzą w Mesjasza, który już przyszedł w osobie Jezusa Chrystusa, ani nawet w takiego, który miałby dopiero przyjść, jak na przykład muzułmanie i im podobni ("Katechizm Katolicki św. Piusa X"; Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu; str. 60; żródło: wds.pl/rozne-katechizm… patrz także wersja internetowa w jęz. angielskim: CATECHISM OF SAINT PIUS X: The Ninth Article of the Creed, Those Outside the Communion of Saints, 12 Q. Who are infidels?; źródło: sensusfidelium.us/…/the-ninth-artic…).
Podobnie nauczał Pius XII:
Nie możemy tu pominąć milczeniem, jak bardzo miłe Nam były życzenia i wyrazy szacunku nadesłane również przez tych, którzy do widzialnego ciała katolickiego Kościoła nie należą. Kierując się wszakże wrodzoną szlachetnością i szczerością ducha, nie zapomnieli o tym, co ich z Nami łączy z racji miłości, jaką mają ku osobie Chrystusa, lub z racji wiary w Boga. Dziękujemy im za to serdecznie i polecamy ich wszystkich razem i każdego z osobna, opiece i kierownictwu Boga i uroczyście ich zapewniamy, że jedno tylko pragnienie Nas ożywia i jednym tylko życzeniem się kierujemy, byśmy mianowicie, idąc pilnie w ślady Dobrego Pasterza, doprowadzili wszystkich do prawdziwego szczęścia tak, by wszyscy "życie mieli i obficie mieli" (Encyklika "Summi Pontificatus" 10: źródło: opoka.org.pl/…/summi_pontifica…).
Warto przeczytać: Św. Jan Paweł II kontynuował i rozwinął nauczanie przedsoborowych papieży
oraz: Św. Jan Paweł II naśladował św. Pawła Apostoła
Niekonsekwentne i nielogiczne jest oskarżanie posoborowych papieży i jednocześnie akceptowanie nauczania przedsoborowych papieży, którzy na temat stosunku innowierców wobec Boga nauczali tego samego. Jeżeli uznamy, że posoborowi papieże mylili się w tej kwestii, to musimy uznać, że przedsoborowi (Pius X, Pius XI i Pius XII) także mylili się w tej kwestii. Tego wymaga logika i konsekwencja.
Poza tym... dlaczego abp Vigano ukrywa się? Czyżby tak bardzo bał się utraty zdrowia lub życia doczesnego? W ten sposób staje się mało wiarygodny.
Należy przypomnieć, że nigdy nie wolno żadnemu biskupowi ukrywać się przed Kościołem, ponieważ pełniony przez niego urząd jest publiczny.
Źródło grafiki: dorzeczy.pl/…/arcybiskup-viga…